Przepisy regulaminu Sejmu nie przewidują ograniczeń wstępu na posiedzenia dla publiczności. Oznacza to, że marszałek nie może dowolnie odmawiać wejścia do budynku parlamentu przedstawicielom mediów i zainteresowanym obywatelom – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny.

Rozstrzygnięcie zapadło w sprawie ze skargi dziennikarza portalu informacyjnego, który w maju 2018 r. nie został wpuszczony na posiedzenie Sejmu. Przedmiotem obrad była budząca kontrowersje nowelizacja ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej osób niepełnosprawnych, która spowodowała głośny protest rodziców osób z niepełnosprawnościami odbywający się w gmachu sejmowym. Marszałek izby niższej parlamentu wydał wówczas zarządzenie ograniczające dostęp do siedziby Sejmu, zawieszając m.in. wydawanie jednorazowych kart wstępu przedstawicielom mediów. Ponieważ dziennikarz nie mógł wejść do budynku i relacjonować obrad, złożył skargę do warszawskiego wojewódzkiego sądu administracyjnego. Ten ją uwzględnił i orzekł o bezskuteczności zaskarżonej czynności.
Orzeczenie to zaskarżył marszałek Sejmu. Wskazał, że odmowa wstępu do gmachu parlamentu była czynnością wykonaną przez komendanta Straży Marszałkowskiej, który działał na podstawie ustawy o Służbie Ochrony Państwa (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 828). Ograniczenie dostępu miało więc uzasadnienie ustawowe, a marszałek nie brał w tych czynnościach udziału. Tym samym sprawa w ogóle nie powinna być przedmiotem postępowania administracyjnego.
To stanowisko zdecydowanie odrzucił Naczelny Sąd Administracyjny. Oddalił skargę kasacyjną marszałka Sejmu, utrzymując orzeczenie uznające zakaz wstępu do parlamentu dla dziennikarza za bezskuteczny prawnie. NSA podkreślił, że organ, przeciwko któremu skierowano skargę, został prawidłowo określony. Nie może być nim komendant Straży Marszałkowskiej, który jedynie wykonuje zadania zapewniające bezpieczeństwo i porządek w siedzibie parlamentu. To marszałek – z racji swoich kompetencji określonych w regulaminie sejmowym – sprawuje pieczę nad porządkiem obrad i czuwa nad porządkiem w budynku sejmowym, ma także prawo wydawania zarządzeń w tym przedmiocie, w tym o użyciu Straży Marszałkowskiej. To zaś oznacza, że jest on zobowiązany do zapewnienia prawa wstępu na posiedzenia sejmowe jako realizacji prawa do informacji publicznej.
NSA wskazał także, że ustawa o Służbie Ochrony Państwa jedynie określa zadania organów porządkowych, w tym Straży Marszałkowskiej. Nie można więc z nich wywodzić podstaw do ograniczania konstytucyjnych praw jednostki. A do nich zalicza się dostęp do informacji publicznej obejmujący również wstęp na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej pochodzących z powszechnych wyborów, z możliwością rejestracji dźwięku lub obrazu, jak stanowi art. 61 ust. 2 konstytucji.
Sędzia Zbigniew Ślusarczyk wskazał, że znajdują tu zastosowanie przepisy regulaminu Sejmu, który w tym wypadku jest aktem regulującym kwestie dostępności do tych informacji zgodnie z art. 61 ust. 4 konstytucji. Tyle że regulamin w ogóle nie określa takich ograniczeń, regulując tylko kwestię jawności posiedzeń sejmowych.
– Uprawniony jest więc wniosek, że wspomniany akt rangi regulaminowej nie statuuje ani ograniczeń prawa obywatela do wstępu na posiedzenia sejmowe, ani wskazanych w art. 61 ust. 3 konstytucji przesłanek uzasadniających wprowadzenie takiego ograniczeń, tj. ze względu na określone w ustawach ochronę wolności i praw innych osób i podmiotów gospodarczych oraz ochronę porządku publicznego, bezpieczeństwa lub ważnego interesu gospodarczego państwa. Niedopuszczalne jest przeniesienie uprawnień do wprowadzenia wspomnianych ograniczeń wstępu na posiedzenia sejmowe na marszałka. Skoro zatem ograniczenia wstępu mogą być wprowadzone regulaminem, a regulamin nie zawierał takich uregulowań, to czynności marszałka Sejmu, których konsekwencją było niewpuszczenie skarżącego do Sejmu, nie miały podstawy prawnej. Prawidłowo uznano je za bezskuteczne – podkreślił sędzia Zbigniew Ślusarczyk. ©℗

orzecznictwo

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 7 lipca 2022 r., sygn. akt III OSK 1363/21 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia