W czwartkowym głosowaniu w Sejmie większości nie uzyskał wniosek Senatu o odrzucenie ustawy o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich. Nowe przepisy reformują postępowania wobec nieletnich sprawców przestępstw. Ustawa trafi teraz do prezydenta.

Przeciw uchwale Senatu odrzucającej ustawę głosowało 230 posłów, 202 głosowało za senacką uchwałą, zaś 11 osób wstrzymało się od głosu.

Licząca ponad 400 artykułów nowa ustawa reformująca postępowania wobec nieletnich została uchwalona przez Sejm w początkach czerwca. W końcu czerwca Senat zagłosował jednak za odrzuceniem ustawy w całości. "Senat krytycznie ocenia przedłożoną ustawę z uwagi na zawarte w niej liczne rozwiązania o restrykcyjnym, opresyjnym i niepostępowym charakterze" - uzasadniał swoją decyzję Senat.

Reforma przepisów odnoszących się do spraw nieletnich została opracowana przez resort sprawiedliwości. Ministerstwo przedstawiło główne założenia zmian przed rokiem. "Obowiązująca ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich, pochodząca z 1982 r., jest archaiczna. Nie obejmuje wielu czynów karalnych. Reakcje sądów na najpoważniejsze popełniane przez nieletnich przestępstwa bywają nieadekwatne. Powodują czasem publiczne oburzenie na nadmierną łagodność sądów w stosunku do sprawców zabójstw czy gwałtów" – wskazywał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro po akceptacji tych rozwiązań przez rząd.

Na konieczność zmian w systemie odpowiedzialności nieletnich wskazywali też podczas prac legislacyjnych przedstawiciele opozycji, ale przedłożone przez MS rozwiązania oceniali jako budzące wiele wątpliwości i kontrowersji oraz zawierające według nich przepisy budzące wątpliwości pod kątem ich zgodności ze standardami ochrony praw człowieka.

Ustawa zakłada m.in., że nieletni sprawcy najpoważniejszych przestępstw, takich jak zabójstwo, gwałt, pedofilia, będą obligatoryjnie trafiać do zakładów poprawczych. Obecnie bowiem - jak wskazywało MS - zdarza się, że są obejmowani jedynie nadzorem kuratora.

Zmienić ma się też górna granica wieku przebywania w zakładzie poprawczym. Obecnie pozostają w nim osoby maksymalnie do 21 roku życia, bez względu na rodzaj popełnionego czynu karalnego i wyniki resocjalizacji. W nowej ustawie wprowadzono możliwość wydłużenia pobytu o trzy lata, jeśli dotychczasowa resocjalizacja nie przyniosła skutku.

Przewidziano też wprowadzenie stopnia pośredniego między zakładami poprawczymi a młodzieżowymi ośrodkami wychowawczymi, do których trafiają sprawcy czynów zarówno dość błahych, jak i poważniejszych (obecnie przebywa tam ok. 4 tys. młodych ludzi). W całym kraju na bazie zakładów poprawczych mają powstać okręgowe ośrodki wychowawcze.

Nowe przepisy określają minimalną granicę wieku odpowiedzialności za zachowanie naruszające porządek prawny lub stanowiące przejawy demoralizacji na poziomie 10 lat. Przyjęte rozwiązania mają też umożliwić dyrektorom szkół kierowanie uczniów za mniej poważne występki do prac porządkowych na terenie szkoły i wokół niej.

Przewidziano ponadto na przykład powołanie komisji ds. środka leczniczego. Jak wskazano celem jest wprowadzenie organu odpowiedzialnego za wskazywanie odpowiedniego dla nieletniego zakładu leczniczego. "Powołana przez ministra właściwego do spraw zdrowia komisja do spraw środka leczniczego dla nieletnich będzie organem pomocniczym dla sądu rodzinnego na etapie wykonywania środka leczniczego orzeczonego wobec nieletniego" - uzasadniano.

Ustawę rozpoczyna preambuła. "Uznając rodzinę za naturalne środowisko rozwoju człowieka oraz opierając się na zasadzie autonomii rodziny i pierwszoplanowej roli rodziców – matki i ojca – w przekazywaniu nieletnim wartości, zasad i niezbędnych wzorców, kierując się nadto prawem nieletnich do szczególnej troski i pomocy oraz zasadą subsydiarności, Rzeczpospolita Polska otacza rodzinę ochroną i wsparciem w wychowaniu, które respektując chrześcijański system wartości, za podstawę przyjmuje uniwersalne zasady etyki" - stanowi preambuła. (PAP)

autor: Marcin Jabłoński

mja/ godl/