Jak już pisaliśmy na łamach DGP, w Trybunale Konstytucyjnym na rozstrzygnięcie oczekuje pytanie prawne dotyczące przepisów kodeksu postępowania karnego oraz kodeksu karnego wykonawczego.

Zgodnie z nimi w przypadku wydania przez sąd postanowienia umarzającego postępowanie i orzekającego pobyt podejrzanego w zakładzie psychiatrycznym (detencja lub internacja) sąd ten powinien skierować je do natychmiastowego wykonania, nawet wówczas, gdy postanowienie to zostało zaskarżone. Innymi słowy: podejrzany jest pozbawiany wolności na podstawie nieprawomocnego rozstrzygnięcia sądu.
Pytanie do TK skierował szczeciński sąd dyscyplinarny. Trafiła do niego sprawa sędzi, której zarzucono popełnienie czterech przewinień dyscyplinarnych. Jedno z nich polegało na tym, że nie skierowała ona do wykonania wydanego przez siebie nieprawomocnego postanowienia orzekającego wobec podejrzanego środek zabezpieczający w postaci umieszczenia w zakładzie psychiatrycznym. Sąd dyscyplinarny nabrał jednak wątpliwości, czy zgodne z konstytucją mogą być takie przepisy, z których wynika, że tego typu postanowienie podlega wykonaniu niezwłocznie, tj. z chwilą jego wydania i to nawet wówczas, gdy zostanie zaskarżone.
Jak czytamy w uzasadnieniu pytania prawnego do TK, zaskarżone przepisy mogą być niezgodne m.in. z konstytucyjnym prawem do obrony, które przysługuje przecież we wszystkich stadiach postępowania (w tym konkretnym przypadku chodzi o etap odwoławczy). Jak wskazuje szczeciński sąd dyscyplinarny, istotą obrony jest dążenie do zapobiegnięcia niepożądanym przez podejrzanego skutkom. Tymczasem w skrajnych przypadkach wykonanie nieprawomocnej detencji może prowadzić do tego, że zakończy się ona, zanim sąd rozpoznana zażalenie na postanowienie o jej zastosowaniu. „W takiej sytuacji prawo do obrony nabiera charakteru iluzorycznego, skoro nie realizuje zasadniczego celu, jakim jest przeciwdziałanie osadzeniu podejrzanego w zakładzie psychiatrycznym” – podkreśla sąd pytający.
Ponadto sąd dyscyplinarny uważa, że zaskarżone przepisy mogą naruszać zasadę domniemania niewinności. Jak podkreśla, konstytucja wymaga, aby obalenie tego domniemania następowało poprzez wydanie prawomocnego wyroku sądu.
Sąd pytający przypomina również, że różnice między naturą środka zabezpieczającego w postaci detencji a kary pozbawienia wolności nie są duże. W obu przypadkach dochodzi bowiem do izolacji sprawcy oraz pozbawienia go gwarantowanej konstytucyjnie wolności osobistej.
Niedawno stanowisko w tej sprawie zajęła sejmowa komisja ustawodawcza. I ona także dopatrzyła się niezgodności z ustawą zasadniczą kwestionowanych rozwiązań. Zdaniem komisji nie dają się one pogodzić m.in. z zasadami: równości obywateli wobec prawa, domniemania niewinności czy dwuinstancyjności postępowania. ©℗