Przepis, który nie pozwala doktorowi prawa z doświadczeniem zawodowym w Prokuratorii Generalnej RP zostać adwokatem bez odbycia aplikacji i zdania egzaminu, jest niekonstytucyjny

Orzekł tak wczoraj Trybunał Konstytucyjny.
Skarżąca w tej sprawie legitymuje się tytułem doktora nauk prawnych i przez sześć lat pracowała w Prokuratorii Generalnej RP jako asystent radcy prokuratorii. Kobieta, na podstawie art. 66 ust. 1 pkt 5 lit. b lub lit. c prawa o adwokaturze (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1184), ubiegała się o przyjęcie do palestry. Co ciekawe, po rozmowie kwalifikacyjnej właściwa ORA wpisała ją na listę wykonujących zawód. Decyzję tę zaskarżył minister sprawiedliwości tłumacząc, że wskazane przepisy nie wymieniają pracowników Prokuratorii Generalnej. Sądy administracyjne obu instancji przyznały rację MS.
Faktycznie kwestionowane regulacje pozwalają na zwolnienie z wymogu odbycia aplikacji i złożenia egzaminu, ale tylko osób, które mają stopień naukowy doktora nauk prawnych oraz „w okresie 5 lat przed złożeniem wniosku o wpis na listę adwokatów, łącznie przez okres co najmniej 3 lat: wykonywały wymagające wiedzy prawniczej czynności bezpośrednio związane ze świadczeniem pomocy prawnej przez adwokata lub radcę prawnego (…) w kancelarii adwokackiej, zespole adwokackim, spółce cywilnej, jawnej, partnerskiej, komandytowej lub komandytowo-akcyjnej (…), lub kancelarii radcy prawnego” bądź „były zatrudnione w urzędach organów władzy publicznej lub w państwowych jednostkach organizacyjnych i wykonywały wymagające wiedzy prawniczej czynności bezpośrednio związane z tworzeniem projektów ustaw, rozporządzeń lub aktów prawa miejscowego”.

Kto może zostać adwokatem

Prawniczka wystąpiła zatem do TK, domagając się zbadania zgodności prawa o adwokaturze w zakresie, w jakim odmawia ono określonych uprawnień osobom zatrudnionym w Prokuratorii Generalnej RP na stanowisku asystenta radcy (w tym specjalisty i głównego specjalisty), z art. 2 (demokratyczne państwo prawa), art. 32 ust. 1 i 2 (równość wobec prawa i zakaz dyskryminacji) oraz art. 65 ust. 1 (wolność wyboru zawodu) Konstytucji RP.

Wczoraj TK podzielił zastrzeżenia skarżącej, uznając, że kwestionowane regulacje są niezgodne ze wskazanymi artykułami ustawy zasadniczej. Trybunał posłużył się przy tym wykładnią celowościową prawa o adwokaturze. Jego zdaniem celem badanych regulacji jest zapewnienie, by zawód adwokata wykonywały osoby z odpowiednią wiedzą teoretyczną i doświadczeniem praktycznym. Skład orzekający, podobnie jak skarżąca, nie znalazł żadnych racji przemawiających za tym, by pominąć doświadczenie zdobyte przez asystenta radcy PG RP w ramach świadczenia pomocy prawnej.
TK podkreślił, że w przypadku doktorów prawa wiedza teoretyczna jest sprawdzana na egzaminie doktorskim. Pozostaje więc jedynie kwestia praktycznego doświadczenia. A skoro doświadczenie zdobyte podczas pracy w kancelariach czy zespołach adwokackich (lub radcowskich) jest uznawane za równorzędne z tym zdobytym podczas aplikacji, to za takie należy również uznać praktykę w Prokuratorii Generalnej. Instytucja ta również świadczy pomoc prawną, tyle że Skarbowi Państwa.

Nierówne traktowanie asystentów radców PG

Zdaniem TK osoby zdobywające doświadczenie pod okiem radców PG (jako ich asystenci) nie mogą być gorzej traktowane od tych praktykujących pod opieką radców czy adwokatów. Ponadto ustawodawca dopuścił w ostatnich latach możliwość zwolnienia z egzaminu asystentów sądowych i prokuratorskich, pomijanie asystentów radców prokuratorii naruszałoby więc zasadę równości w dostępie do zawodu. Zaskarżony przepis jest więc zdaniem TK niespójny ze swoim własnym celem, a przez to narusza zasadę wolności wyboru zawodu. Ustawodawca powinien więc jak najszybciej uzupełnić go, dodając asystentów radców PG RP do listy podmiotów zwolnionych z konieczności odbycia aplikacji i zwolnienia z egzaminu.
Co do samej skarżącej, to na podstawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego ma ona prawo do wznowienia postępowania. Tym razem powinno się ono zakończyć po jej myśli, gdyż przepis, na podstawie którego poprzednio zakwestionowano jej wpis na listę adwokatów, został usunięty z obrotu prawnego.
Inne osoby w podobnej sytuacji również nie muszą obawiać się, że minister zaskarży decyzję w ich sprawie, a same okręgowe rady adwokackie są skłonne takiego wpisu dokonać. Nawet jeśli ustawodawca będzie zwlekał z uzupełnieniem art. 66 prawa o adwokaturze, nie będzie podstaw, by odmówić im zwolnienia z egzaminu i aplikacji. W praktyce więc wczorajszy wyrok otwiera przyspieszoną drogę do zawodu adwokata dla kolejnej grupy osób. Jak jednak podkreślił w ustnych motywach orzeczenia sędzia Andrzej Zielonacki – drogę tę należy wciąż traktować jako wyjątkową, wobec tej podstawowej, polegającej na ukończeniu aplikacji i złożeniu egzaminu adwokackiego.
– Wyrok trybunału pokazuje, że samorząd adwokacki miał rację, decydując o wpisie skarżącej na listę, racji nie miał natomiast minister sprawiedliwości, kwestionując tę decyzję, a jego argumentacja w świetle wyroku TK nie mogła się ostać. Jest to też dowód na to, że nie zamykamy dostępu do zawodu – mówi DGP Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej.
– Prawo o adwokaturze wyraźnie wskazuje, jakie osoby mogą się ubiegać o dopuszczenie do egzaminu adwokackiego lub wpis na listę adwokatów bez konieczności egzaminu – przypomina natomiast Marcin Derlacz, przewodniczący Komisji Aplikacji Adwokackiej przy NRA, zwracając uwagę, że teraz pora na ruch rządzących, którzy muszą się pochylić na rozstrzygnięciem TK.

orzecznictwo

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 7 czerwca 2022 r., sygn. akt SK 68/19 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia