Czy przeciętny człowiek, zawierając umowę z bankiem, ma świadomość, że po jego śmierci tajemnica bankowa jest mitem? Nawet w stosunku do dalszych spadkobierców.

Małgorzata Orman-Białek, radca prawny z wieloletnim doświadczeniem w obsłudze sektora bankowego

Historia rachunku bankowego to jak historia naszego życia

Wiadomo z niej: co i gdzie kupowaliśmy, jakie były nasze preferencje zakupowe, dokąd wyjeżdżaliśmy na wakacje, jakie mieliśmy zainteresowania i hobby i na co się leczyliśmy. Nie każdy z nas chciałby, aby inni mieli dostęp do tych informacji po naszej śmierci, nawet jeśli chodzi o rodzinę. Tymczasem okazuje się, że zgodnie z aktualną linią orzeczniczą spadkobiercy na swoje żądanie mogą dostać z banku całą historię rachunku bankowego z kilku lat - wraz z danymi innych osób, z którymi spadkodawca dokonywał transakcji, i to pomimo odmiennego stanowiska nadzoru bankowego.
Tajemnica bankowa po śmierci właściciela rachunku to mit?
Skoro za życia posiadacza rachunku wszystkie dokonywane z bankiem czynności objęte były tajemnicą bankową, to dlaczego po jego śmierci mamy udostępniać historię, otwierając czasami puszkę Pandory (np. dając początek sporom finansowym w rodzinie spadkodawcy, bo przecież spadkobiercy analizują pilnie jego wydatki i badają ich uzasadnienie)? Czy przeciętny człowiek, zawierając umowę z bankiem, ma świadomość, że po jego śmierci tajemnica bankowa nawet w stosunku do jego dalszych spadkobierców jest mitem? Sądzę, że nie. Gdyby w regulaminie prowadzenia rachunku bankowego jego posiadacz wyrażał zgodę na udostępnienie danych związanych z historią rachunku bliższym lub dalszym spadkobiercom, to przypuszczam, że ponad 90 proc. klientów opowiedziałoby się przeciwko takiej możliwości.

Co na to przepisy?

Zgodnie z art. 922 k.c. spadek otwiera się z chwilą śmierci spadkodawcy i wtedy spadkobiercy wchodzą w prawa do spadku, dziedzicząc m.in sumę, która znalazła się na rachunku w dniu śmierci spadkodawcy. Od tego momentu mogą żądać informacji o rachunku, o dokonanych na tym rachunku operacjach. Jeśli chodzi o okres sprzed daty śmierci spadkodawcy, to w tym zakresie wypowiadała się KNF w pismach z 22 października 2012 r. i z 21 kwietnia 2015 r. Komisja przedstawiła pogląd, iż nie ma powodu do uznania spadkobierców za uprawnionych do żądania ujawnienia pełnego zakresu informacji objętych tajemnicą bankową. Wyjaśniała, że zgodnie z art. 104 ust. 3 ustawy - Prawo bankowe spadkobiercy mogą mieć dostęp do informacji objętych tajemnicą bankową tylko w tym zakresie, w którym można stwierdzić, że informacja dotyczy ich osoby. Jest to zrozumiałe, np. gdy spadkobierca wnosi o ustalenie, czy spadkodawca dokonał przed śmiercią spłaty raty kredytu, który on sam dziedziczy jako zobowiązanie itp.
Spadkobiercy byli jednak zainteresowani szerszą informacją z okresu wielu lat przed śmiercią spadkodawcy. Pojawiły się w tym zakresie odmiennej treści orzeczenia sądowe. Przykładowo Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z 7 lipca 2020 roku (sygn. akt I A Ca 366/19) stwierdził, iż należy przyjąć, że umowa rachunku bankowego co prawda rozwiązuje się z chwilą śmierci posiadacza, lecz w drodze fikcji prawnej utrzymuje się w całości stosunek prawny przez nią wykreowany, zatem utrzymują się w mocy określone w umowie prawa i obowiązki obu jej stron. Oznacza to, że po śmierci posiadacza rachunku na banku ciąży obowiązek udzielenia każdemu ze spadkobierców - w pełnym zakresie - informacji dotyczących dyspozycji dokonanych na tym rachunku i wobec takich osób bank nie może zasłaniać się tajemnica bankową, tak jak nie mógłby tego zrobić względem swego kontrahenta. Co więcej, taka regulacja normatywna sprawia, że wszyscy spadkobiercy posiadacza rachunku mają interes prawny w ustaleniu osób, które były beneficjentami kwot znajdujących się na rachunku bankowym ich spadkodawcy.
Wracam zatem do postawionego wyżej pytania, czy posiadacze rachunków mają świadomość, iż bank na żądanie spadkobierców - w oparciu o podobne stanowiska sądów - powinien udostępniać całą historię ich życia spisaną na rachunku bankowym i czy wyraziliby zgodę na taki zakres informacji? Czy może jest potrzeba postawienia jasnej granicy, w jakim zakresie informacje stanowiące za życia posiadacza rachunku tajemnicę bankową mogą być udostępniane po jego śmierci? Uważam, że istnieje pilna potrzeba ustawowego doprecyzowania tej kwestii. ©℗