Rzecznik praw obywatelskich przyłączył się do toczącego się przed Trybunałem Konstytucyjnym postępowania, które dotyczy przepisów o karze łącznej.

Zdaniem RPO nowe zasady wymierzania wyroków łączonych uchwalono w sposób niezgodny z ustawą zasadniczą.
Chodzi o art. 85 kodeksu karnego, któremu nowe brzmienie nadała tzw. tarcza 4.0. (czyli ustawa o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 oraz o uproszczonym postępowaniu o zatwierdzenie układu w związku z występowaniem COVID-19; Dz.U. z 2020 r. poz. 1086). Regulacje, które weszły w życie 24 czerwca 2020 r., zrewolucjonizowały sposób wymierzania kary łącznej. Przykładowo poprzednia treść art. 85 k.k. nie uzależniała możliwości wydania wyroku łącznego od kolejności skazań, a obecnie już tak. Poza tym przed zmianą łączyć można było kary podlegające wykonaniu, natomiast dziś wykonanie kary – jeśli nie zachodzą inne przeszkody – nie uniemożliwia wydania wyroku łącznego.
Tyle tylko, że jak pisaliśmy w DGP już na etapie prac parlamentarnych, wprowadzenie za pomocą specustawy covidowej zmian w kodeksie karnym, które nie mają żadnego związku z tematyką ustawy, budziło poważne wątpliwości konstytucyjne. Tak też uznał Sąd Rejonowy w Kolbuszowej, przed którym zawisła sprawa dotycząca wydania wyroku łącznego.
Dlatego sąd zawiesił postępowanie i skierował pytanie prawne do Trybunału Konstytucyjnego dotyczące tego, czy art. 38 pkt 3 tarczy 4.0, zmieniający art. 85 k.k. jest zgodny z art. 7 i 112 konstytucji. Zgodnie bowiem z art. 87 Regulaminu Sejmu zmiana kodeksu może odbyć się nie wcześniej niż 14. dnia od doręczenia posłom druku projektu. Tymczasem w tym przypadku od wniesienia projektu do pierwszego czytania upłynęło zaledwie pięć dni. W ocenie sądu pytającego art. 85 k.k. należy do tzw. przepisów represyjnych, zatem procedura dokonywania zmian musi być bezwzględnie przestrzegana, w przeciwnym razie podważona zostaje zasada zaufania obywateli do państwa.
Tego samego zdania jest rzecznik praw obywatelskich, który wcześniej zaskarżył także inne zmiany przepisów kodeksowych dokonywane przez specustawy covidowe.
– Można mówić o instrumentalnym wykorzystaniu sytuacji związanej z epidemią choroby COVID-19 do przeprowadzenia zmian, które w normalnym, spełniającym standardy konstytucyjne procesie legislacyjnym musiałyby być poddane dogłębnej analizie i refleksji – czytamy w stanowisku RPO.
Dodatkowego smaczku całej sytuacji dodaje to, że wprowadzone tarczą 4.0. zmiany w kodeksie karnym są niemal identyczne jak te uchwalone przez Sejm rok wcześniej – 13 czerwca 2019 r. Nie weszły one w życie na skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który zakwestionował tryb ich uchwalenia (sygn. akt Kp 1/19). Teraz ta sama argumentacja, której użył TK w uzasadnieniu orzeczenia – niezastosowanie specjalnego trybu do prac nad kodeksami – jest podnoszona w stosunku do zmian wprowadzonych tarczą. ©℗