Społeczne agencje najmu mają bardzo duży potencjał, by poszerzyć ofertę mieszkaniową dla uchodźców z Ukrainy – przekonują eksperci. Rząd ułatwia też pomoc ze strony społecznych inicjatyw mieszkaniowych, czyli nowej formuły TBS.

Przepisy o społecznych agencjach najmu (SAN) weszły w życie w połowie 2021 r. (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 2224). Inicjatywa ta zaczęła się rozkręcać jeszcze przed rosyjską inwazją na Ukrainę. Już w styczniu i lutym kolejne miasta, w tym Warszawa, Sopot czy Dąbrowa Górnicza, podejmowały uchwały w sprawie powołania swoich agencji.
Najszybciej, jak zauważa Katarzyna Przybylska z Habitat for Humanity, zadziałali stołeczni radni, którzy 20 stycznia przyjęli uchwałę w sprawie SAN, kierując to rozwiązanie m.in. do uchodźców, osób doświadczających bezdomności lub z niepełnosprawnościami czy samotnych rodziców.
- Obecnie wciąż organizowana i ulepszana jest pomoc polskich miast, rządu, organizacji pozarządowych i obywateli dla osób uciekających z Ukrainy. W zakresie pomocy mieszkaniowej obecnie są to przede wszystkim pokoje i mieszkania udostępnianie przez Polaków, punkty krótkotrwałego pobytu czy hostele - mówi Przybylska.
Jednocześnie jednak, jak podkreśla, już teraz należy opracowywać plany średnio- i długookresowego wsparcia lokalowego dla osób, które zdecydują się pozostać w Polsce.
A w tym kontekście warto zwrócić uwagę właśnie na możliwość wykorzystywania społecznych agencji najmu.
SAN jako gwarancja bezpieczeństwa
SAN-y mają działać jako pośrednicy pomiędzy właścicielem nieruchomości a osobą w trudnej sytuacji mieszkaniowej lub życiowej. Dzięki umowie zawartej z SAN właściciel otrzymuje zwolnienie z podatku dochodów z tej umowy, gwarancję regularnie opłacanego czynszu od SAN oraz podmiot zarządzający najmem. Z kolei lokatorzy, tłumaczy Przybylska, mogą liczyć na wynajęcie lokum za czynsz w wysokości poniżej stawek rynkowych oraz korzystać z dopłat do czynszu na zasadach programu Mieszkanie na Start (średnio ponad 300 zł miesięcznie).
- SAN-y są powoływane przez rady gminy, które decydują, kto będzie prowadził agencje - spółka komunalna czy organizacja pozarządowa - oraz kto i na jakich zasadach będzie mógł wynająć mieszkanie od SAN - tłumaczy.
W jej ocenie ta konstrukcja i zakładane wykorzystywanie rynku prywatnego sprawia, że agencje mogą się stać atrakcyjnym dla gmin rozwiązaniem w zakresie dalszego wsparcia mieszkaniowego uchodźców z Ukrainy.
Z kolei dla najemców istotne znaczenie ma to, że SAN będzie mógł świadczyć tzw. usługi wspierające, np. pomoc w załatwianiu spraw urzędowych dla cudzoziemców czy aktywizację zawodową. - Doświadczenia Fundacji Habitat for Humanity Poland, która od 2017 r. prowadzi pilotaż najmu społecznego w Warszawie, dowodzą, że właśnie zintegrowane wsparcie obejmujące mieszkanie i dodatkowe usługi pozwala poprawić jakość życia najemców, w tym również zatrudnienia czy dochodów - podkreśla. - SAN-y mogą zatem odpowiadać na długoterminowe wyzwania mieszkaniowe i społeczne, w tym związane z trwającym kryzysem migracyjnym - akcentuje.
Wynajem SAN-owi korzystniejszy niż fundacji
Dla wynajmujących, jak mówi Hanna Milewska-Wilk, specjalistka ds. mieszkalnictwa z Instytutu Rozwoju Miast i Reginów, atrakcyjną opcją jest natomiast to, że w zasób SAN można też oddać mieszkanie do remontu, które agencja wyremontuje w zamian za niższą stawkę najmu.
Jak podkreśla, Polacy, którzy mają wolne mieszkania, często poszukują sposobu, żeby wynająć je dowolnej instytucji zajmującej się uchodźcami. - Polska instytucja zapewnić może regularność płatności dla właściciela, a mieszkaniec ma gwarancję, że warunki najmu są zgodne z przepisami i nagle nie będą wypowiedziane - wyjaśnia.
W takim przypadku, jak mówi, wynajem mieszkania SAN-owi jest jednak bezpieczniejszy i korzystniejszy dla obu stron niż np. NGO.
- Właściciel wynajmujący mieszkanie fundacji lub firmie powinien uwzględnić VAT w stawce 23 proc., ponieważ zwolnienie obejmuje tylko przypadki, kiedy lokal mieszkalny wynajmowany jest na cele mieszkaniowe, czyli osobie fizycznej. W przypadku SAN podatku uwzględniać nie trzeba - argumentuje ekspertka.
Hanna Milewska-Wilk przyznaje jednak, że jedynym obecnie problemem może być to, że mamy powołanych niewiele SAN-ów i nie jest to jeszcze popularny sposób profesjonalnego i prospołecznego rozwiązywania przejściowych problemów mieszkaniowych i łączenia rynku z usługami społecznymi.
ikona lupy />
W poszukiwaniu lokum / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe
Ułatwienia w zakwaterowaniu
Ten sam cel, czyli zapewnienie Ukraińcom uciekającym przed wojną dachu nad głową, mają spełnić zmiany wprowadzone dzięki specustawie, która już obowiązuje (Dz.U. z 2022 r. poz. 583). Dotyczą one: przywrócenia możliwości eksmisji przy użyczeniu obywatelowi Ukrainy budynku lub jego części w celu tymczasowego zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych na rzecz uchodźców; usunięcia wymogu wskazania lokalu zastępczego w przypadku najmu okazjonalnego oraz ułatwień dla społecznych inicjatyw mieszkaniowych (SIM).
Zdaniem Milewskiej-Wilk przyjęte rozwiązania odpowiadają na najczęściej zgłaszane problemy: trwający od początku pandemii zakaz wykonywania eksmisji czy trudności ze wskazaniem miejsca do wyprowadzki przy zawieraniu umów najmu okazjonalnego.
Ekspertka przyznaje jednak zarazem: - Trudno określić, jakie skutki będzie miało w przyszłości takie różnicowanie najemców na mniej i bardziej chronionych, na razie może to pozwolić na uspokojenie nastrojów i zniesienie pewnych utrudnień, z którymi rynek jednak już od dłuższego czasu - również ze względu na wielu Ukraińców i Białorusinów mieszkających w Polsce - radził sobie na inne sposoby.
Specustawa ułatwia też SIM-om przyjmowanie uchodźców do wolnych lokali. Zapewnia bezpieczeństwo tym, które pomogą Ukraińcom, a także pozwala na zostanie najemcą bez spełnienia warunków dochodowych. To odpowiedź na potrzeby zgłaszane przez niektóre SIM-y. - W TBS-ach mogą decydować udziałowcy, czyli samorządy, w przypadku SIM-ów konieczna jest ustawowa regulacja i dopuszczenie takiej możliwości, choć takich lokali jest na razie bardzo niewiele - wyjaśnia ekspertka.
Udostępnianie uchodźcom lokali niemieszkalnych
Z kolei Ministerstwo Rozwoju i Technologii podało przed weekendem, że prawo budowlane (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 2351 ze zm.) umożliwia tymczasowy pobyt uchodźców z Ukrainy w lokalach użytkowych, czyli w biurach, halach sportowo-widowiskowych, magazynach, które są ogrzewane i wyposażone w węzeł sanitarny. - Samorządy nie muszą zgłaszać zmiany sposobu użytkowania budynków niemieszkalnych do organów administracji architektoniczno-budowalnej - zapewniło.
MRiT poinformowało jednocześnie, że Główny Urząd Nadzoru Budowlanego skierował do wojewodów i wojewódzkich inspektorów nadzoru budowlanego pisma w tej sprawie.
- Dzięki temu, zgodnie z interpretacją prawa budowlanego, zwiększy się liczbę lokali, w których mogliby schronić się uchodźcy. Należy jednak podkreślić, że udostępnione tymczasowo obiekty niemieszkalne muszą spełniać wszelkie zasady bezpieczeństwa i higieny, czyli mieć ogrzewanie, dostęp do energii elektrycznej i węzła sanitarnego, a także zapewniać godne warunki życia - tłumaczy resort. W pismach jest też prośba o rezygnację z pobierania opłat od uchodźców za korzystanie z obiektów niemieszkalnych. ©℗