TK stwierdził, że możliwość oceny statusu polskich sędziów dokonywana przez ETPC jest niekonstytucyjna. - Po dzisiejszym wyroku konfuzja wymiaru sprawiedliwości jest utrzymana - mówi Dr hab. Jacek Zaleśny, konstytucjonalista.
- "Jeśli chodzi o treść orzekania z punktu widzenia linii orzeczniczej sądów – to po tym wyroku TK niewiele uległo zmianie. TK utrzymał dotychczasową linię orzecznictwa. Jeśli zaś chodzi o konsekwencje, które ten wyrok powoduje, to są one tego samego rodzaju, co konsekwencje zachodzące w zakresie skutków prawnych wyroku TK. W płaszczyźnie prawa polskiego ten wyrok staje się wyrokiem obowiązującym i podlegającym stosowaniu, natomiast w płaszczyźnie prawa Rady Europy i samej Konwencji, ten wyrok nie znajduje zastosowania. Trybunał ETPC nie jest nim związany, ani treścią polskiego ustawodawstwa. Tym samym, wyrok powoduje niejako utrwalenie rozchodzenia się linii orzeczniczej podjętej przez Trybunał w Strasburgu z linią polskiego TK i z tym, co z niej wynika dla orzecznictwa polskich sądów. Jeśli chodzi o wymiar konsekwencji stosowania prawa przez polskie sądy, to ten wyrok podtrzymuje to, co ma miejsce w stanie faktycznym. Sędziowie są zobowiązani do stosowania rozstrzygnięć niespójnych wewnętrznie - z jednej strony stosowania wyroków Trybunału w Strasburgu, a z drugiej wykonywania wyroku polskiego Trybunału. Z tej wzajemnej sprzeczności wynikają negatywne konsekwencje dla pewności i stabilności linii orzeczniczej uformowanej przez sądy w Polsce. To już od tego – jak sąd interpretuje; da pierwszeństwo temu, co wynika z prawa polskiego czy też temu, co wynika z orzecznictwa Trybunału w Strasburgu – będzie zależeć, jakie wynikną konsekwencje dla końcowego rozstrzygnięcia konkretnej sprawy. Tak, jak aktualnie, nie ma pewności, jak konkretny sąd rozpatrując daną sprawę się zachowa. Po dzisiejszym wyroku konfuzja wymiaru sprawiedliwości jest utrzymana." - twierdzi Zaleśny.
Orzeczenie TK (K 7/21)zapadło jednogłośnie w składzie: przewodniczący - sędzia TK Stanisław Piotrowicz, sprawozdawca - wiceprezes TK Mariusz Muszyński, sędzia TK Krystyna Pawłowicz, sędzia TK Wojciech Sych, sędzia TK Andrzej Zielonacki. Na rozprawie stawili się Prokurator Andrzej Reczka z Prokuratury Krajowej; w imieniu sejmu - Arkadiusz Mulaczyk, Marek Ast; Piotr Wawrzyk z MSZ oraz w imieniu Prezydenta RP - Arkadiusz Dudek. W imieniu Rzecznika Praw Obywatelskich nikt się nie stawił. Uczestnicy przedstawili stanowiska końcowe w tej sprawie, podtrzymując dotychczasowe wnioski.
Przypomnijmy, że Trybunał Konstytucyjny przesunął na 10 marca kontynuację rozprawy z wniosku Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry, który dotyczy kwestii oceny statusu polskich sędziów przez Europejski Trybunał Praw Człowieka. Pierwotnie rozprawa miała być kontynuowana w 23 lutego br.
Trybunał rozpoczął rozpatrywać wniosek Ziobry 19 stycznia. Wtedy - podczas trwającej około trzech godzin rozprawy - TK wysłuchał stron postępowania: przedstawicieli Prokuratora Generalnego, Prezydenta RP, Sejmu i Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Natomiast 25 stycznia br. TK przez trzy godziny kontynuował zadawanie pytań do przedstawicieli PG, prezydenta, Sejmu i MSZ.
Wniosek Zbigniewa Ziobry w sprawie oceny statusu polskich sędziów przez Europejski Trybunał Praw Człowieka jest związany z kilkoma wyrokami, które w ostatnim czasie wydał ETPC. W początkach listopada ub.r. ETPC orzekł w sprawie skargi złożonej przez dwoje polskich sędziów - Monikę Dolińską-Ficek i Artura Ozimka. Skarżący ubiegali się o stanowiska sędziowskie, ale nie otrzymali na nie rekomendacji Krajowej Rady Sądownictwa. Decyzja nie uległa zmianie po odwołaniu do Sądu Najwyższego. Skarżący wskazywali, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która rozpatrywała ich odwołanie, nie jest niezależna i niezawisła, ponieważ składa się z sędziów rekomendowanych przez obecną KRS.