Aby odmówić przekazania obywatela objętego europejskim nakazem aresztowania (ENA), nie wystarczy stwierdzić, że jeden lub kilku sędziów, którzy uczestniczyli w krajowym postępowaniu karnym, zostało powołanych na wniosek organu takiego jak obecna Krajowa Rada Sądownictwa.

Wynika to z wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE. Zdaniem TSUE osoba, której dotyczy nakaz, powinna przedstawić informacje w szczególności o procedurze powołania konkretnych sędziów czy ich ewentualnym delegowaniu. Chodzi o dane, na podstawie których można byłoby uznać, że takie ukształtowanie składu orzekającego mogło wywrzeć negatywny wpływ na prawo jednostki do rzetelnego procesu.
Luksemburski trybunał doprecyzował w ten sposób kryteria odmowy wykonania ENA ze względu na ryzyko naruszenia zasad rzetelnego procesu. Wyrok jest odpowiedzią na dwa pytania prejudycjalne zadane przez sąd rejonowy w Amsterdamie, który w ramach ENA miał przekazać dwóch Polaków. Jednego w celu wykonania kary dwóch lat pozbawienia wolności za wymuszenia i groźby, drugiego w celu przeprowadzenia postępowania karnego.
Wątpliwości holenderskich sądów dotyczące stosowania ENA na wniosek Polski (z uwagi na występowanie ogólnych lub systemowych nieprawidłowości w obszarze niezależności władzy sądowniczej) były już przedmiotem orzecznictwa TSUE. Trybunał uznał, że sąd wydający powinien przeprowadzić dwuetapowe badanie. W jego ramach w pierwszej kolejności trzeba ocenić rzeczywiste ryzyko naruszenia praw podstawowych w odniesieniu do ogólnej sytuacji istniejącej w wydającym nakaz państwie. A w drugiej kolejności zbadać, w sposób konkretny i precyzyjny, czy istnieje rzeczywiste ryzyko naruszenia prawa podstawowego osoby, której dotyczy nakaz.
Tym razem holenderski sąd zwrócił się do TSUE o doprecyzowanie tych kwestii. Trybunał wyjaśnił, że osoba objęta ENA w celu wykonania kary pozbawienia wolności musi wykazać, że nieprawidłowości co do powoływania sędziów miały wpływ na konkretne postępowanie karne, w którym ją skazano. A sąd rozpatrujący wniosek powinien sprawdzić, czy skazany skorzystał ze środków odwoławczych, wnosił o wyłączenie jednego lub kilku członków składu orzekającego ze względów związanych z naruszeniem jej prawa podstawowego do rzetelnego procesu oraz jak takie wnioski były rozpatrzone.
Jeśli zaś chodzi o przekazanie osoby do celów przeprowadzenia postępowania karnego, to choć na tym etapie nie wiadomo, jacy sędziowie będą rozpatrywać sprawę (powołani przez nową czy starą KRS), niepewność ta sama w sobie nie może uzasadniać odmowy. Jak podkreślił TSUE, sąd wykonujący ENA nie może z góry wykluczyć ryzyka naruszenia prawa do rzetelnego procesu. Istotne jest jednak to, że osoba przekazana ma później możliwość złożenia wniosku o wyłączenie sędziego, a nawet całego składu.
Dopiero jeśli w wyniku takiej całościowej oceny sąd wykonujący ENA znajdzie mocne podstawy do przyjęcia, że dana osoba w wypadku przekazania nie mogłaby liczyć na rzetelny proces przed niezależnym i bezstronnym sądem ustanowionym na mocy ustawy, wówczas powinien zdecydować się na odmowę. W przeciwnym wypadku musi wykonać nakaz.

orzecznictwo

Wyrok TSUE z 22 lutego 2022 r. w połączonych sprawach C-562/21 i C-563/21 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia