Tym samym na podanej do wiadomości publicznej przez marszałek Sejmu liście chętnych do tego organu figuruje już pięć nazwisk.
Leszek Mazur jest sędzią Sądu Okręgowego w Częstochowie oraz członkiem obecnej KRS. W latach 2018–2021 był również przewodniczącym rady. Z funkcji tej został odwołany w atmosferze skandalu. Oficjalnym powodem tej decyzji większości KRS była utrata zaufania. Stało się to jednak po tym, jak sędzia Mazur ujawnił DGP, że niektórzy członkowie rady zwoływali w trybie zdalnym, i w nieznanej dotąd skali, posiedzenia różnych komisji. Odbywały się one poza dniami posiedzeń plenarnych KRS, dzięki czemu biorący w nich udział uzyskiwali dodatkowy dochód. Członkom KRS przysługują bowiem diety w wysokości ok. 1 tys. zł za każdy dzień pracy na rzecz rady.
Kandydaturę częstochowskiego sędziego zgłosił Maciej Mitera, który również zasiada w obecnej KRS i który razem z Mazurem został odwołany z funkcji rzecznika prasowego tego organu. W treści zgłoszenia czytamy, że przeciwko kandydatowi zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów prowadził postępowanie dyscyplinarne. Chodziło o opóźnienia w pisaniu uzasadnień. Jak jednak wynika z dokumentu, postępowanie zostało umorzone 25 października 2021 r. z powodu „znikomego stopnia społecznej karygodności”. Listę poparcia podpisało Mazurowi 38 osób (wymagane minimum to 25). Wśród nich spora część to sędziowie zasiadający w obecnej KRS (sześć nazwisk, w tym m.in. Macieja Mitery, Pawła Styrny, Marka Jaskulskiego czy Jędrzeja Kondka) oraz tzw. nowi sędziowie Sądu Najwyższego, w tym przede wszystkim osoby orzekające w kontestowanej Izbie Dyscyplinarnej (12 nazwisk, a wśród nich np. Małgorzata Bednarek, Adam Tomczyński czy prezes ID SN Tomasz Przesławski). Listę poparcia podpisał Mazurowi także jego brat – Witold Mazur orzekający w Sądzie Apelacyjnym w Katowicach.
Druga ujawniona niedawno kandydatka pełni funkcję prezesa SR w Nowym Targu. Stanowisko to zostało jej powierzone 1 lipca 2020 r. Zapewne z tego względu liczba spraw rozpoznanych przez Krystynę Morawę-Fryźlewicz w ostatnich trzech latach jest dość niska (sędziowie funkcyjni mają zmniejszone pensum orzecznicze). Jak wynika ze zgłoszenia, w 2019 r. były to 653 sprawy, w 2020 r. – 412, a rok później zaledwie 354. Tymczasem, jak zaznaczono w dokumencie, w tym samym okresie sprawozdawczym sędzia bezfunkcyjny załatwiał ponad 700 spraw.
Ze zgłoszenia wynika ponadto, że kandydatka w okresie pracy w SR w Nowym Targu nie wydawała żadnych orzeczeń, które można by uznać za precedensowe lub doniosłe społecznie. Pełnomocnik Morawy-Fryźlewicz zaznacza przy tym, że sama zainteresowana w rozmowie z nim wskazywała na rozstrzygnięcie dotyczące uzgodnienia treści wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym, które jej zdaniem miało charakter doniosły społecznie. „Jednakże, mając na uwadze ustawowe przesłanki, w oparciu o które następuje uzgodnienie treści księgi wieczystej, trudne jest do zakwalifikowania takiej sprawy jako doniosłej społecznie” – pisze Maciej Pragłowski.
Jeśli zaś chodzi o działalność społeczną, sędzia z Nowego Targu chwali się propagowaniem wiedzy o żołnierzach wyklętych. Jest nawet współautorką opracowania zatytułowanego „Podhalańskie Brygady Wywiadowcze «WiN»”. Listę poparcia sędzi Morawy-Fryźlewicz podpisali m.in. Dagmara Pawełczyk-Woicka, członek obecnej KRS, czy Jakub Iwaniec, sędzia z Warszawy, który został odwołany z delegacji w Ministerstwie Sprawiedliwości po tym, jak portal Onet.pl opisał tzw. aferę hejterską.
Pozostali kandydaci do KRS to: Grzegorz Furmankiewicz, Maciej Nawacki i Stanisław Zdun. ©℗