„Wprowadzone przez ustawodawcę zmiany pozbawiają społeczeństwo istotnych gwarancji proceduralnych, przede wszystkim w zakresie dotyczącym udziału obywateli w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości, uniemożliwiają ławnikom wykonywanie funkcji, do której zostali powołani, a przy tym nie można ich usprawiedliwić stanem zagrożenia epidemicznego panującym w kraju” – tak o rozwiązaniu eliminującym czasowo z sądów czynnik społeczny pisze w stanowisku do Trybunału Konstytucyjnego rzecznik praw obywatelskich.
Wprowadzone w połowie zeszłego roku nowelizacją kodeksu postępowania cywilnego (Dz.U. z 2021 r. poz. 1090) zasady, zgodnie z którymi w okresie pandemii oraz rok po jej ustaniu ławnicy nie biorą udziału w procesach cywilnych, zaskarżył do TK Sąd Rejonowy Katowice-Zachód, o czym pisaliśmy na łamach DGP jako pierwsi. Sąd uznał, że może to naruszać szereg zasad konstytucyjnych, w tym m.in. zasadę demokratycznego państwa prawnego. Co więcej, zauważył, że negatywnym przejawem zmian jest to, że ławnicy nie uczestniczą w sprawach „zwykłych ludzi”, np. z zakresu prawa rodzinnego.
Niekonstytucyjności w przyjętych rozwiązania dopatrzył się również prof. Marcin Wiącek. Jak bowiem przypomina RPO, to, że ustawodawca ma swobodę w kształtowaniu procedur sądowych, nie oznacza jeszcze, że może narzucać arbitralne rozwiązania, które ponad miarę ograniczają prawa procesowe stron.
Pozostało
64%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama