Występując o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, strona nie będzie musiała wcześniej korzystać z instytucji skargi nadzwyczajnej. Spory w orzecznictwie przerwie ustawa.

Instytucja skargi nadzwyczajnej, wprowadzona nową ustawą o Sądzie Najwyższym (t.j. Dz.U. z 2021 poz. 154 ze zm.), pozwala na wzruszenie prawomocnego orzeczenia sądu powszechnego lub wojskowego. Zgodnie z art. 89 par. 1 ustawy o SN jest to możliwe m.in., gdy orzeczenie narusza konstytucyjne zasady lub wolności, w sposób rażący narusza prawo przez błędną wykładnię lub też zachodzi oczywista sprzeczność istotnych ustaleń sądów z materiałem dowodowym. Ale przepis zawiera też ważne zastrzeżenie: skarga może być wniesiona, jeśli orzeczenie nie może być uchylone lub zmienione w trybie innych nadzwyczajnych środków zaskarżenia.
Jednym z nich, obok np. kasacji czy skargi kasacyjnej, jest skarga o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia. Uzyskanie takiego prejudykatu otwiera drogę do dochodzenia roszczeń odszkodowawczych, powstałych w wyniku niezgodnego z prawem działania władzy publicznej.

Rozbieżności w SN

Jednak żądanie stwierdzenia niezgodności z prawem orzeczenia, zgodnie z art. 4241 par. 1 k.p.c., jest możliwe, gdy „zmiana lub uchylenie tego wyroku w drodze przysługujących stronie środków prawnych nie było i nie jest możliwe”. Zdaniem części sędziów takim środkiem jest też skarga nadzwyczajna. Znalazło to odbicie w kilku orzeczeniach Sądu Najwyższego. Przykładowo w postanowieniu z 30 sierpnia 2018 r. (sygn. akt III CNP 9/18) uznał on, że skoro uwzględnienie skargi nadzwyczajnej prowadzi do uchylenia zaskarżonego orzeczenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania albo do orzeczenia na nowo co do istoty sprawy, to „oczywiste, iż spełniając wymagania art. 4245 par. 1 pkt 5 k.p.c., wnoszący skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia musi wykazać, że wzruszenie zaskarżonego wyroku nie jest możliwe także w wyniku wniesienia skargi nadzwyczajnej”.
Okazało się więc, że wprowadzenie skargi nadzwyczajnej, która miała poszerzyć wachlarz dostępnych obywatelowi nadzwyczajnych środków zaskarżenia, w rzeczywistości go zawęziło, utrudniając kwestionowanie wyroku sądu cywilnego w drodze skargi o stwierdzenie nieważności z prawem prawomocnego orzeczenia. Zwłaszcza że ktoś, kto chce skorzystać z tej ścieżki, nie może sam wcześniej wnieść skargi nadzwyczajnej. Musi to zrobić za pośrednictwem np. rzecznika praw obywatelskich, prokuratora generalnego czy rzecznika finansowego. Przy czym choć wystąpienie obywatela nie obliguje żadnego z tych podmiotów do wniesienia skargi nadzwyczajnej, to dopiero ich odmowa otwiera zainteresowanemu drogę do żądania stwierdzenia niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia.
Dlatego RPO w wystąpieniu do ministra sprawiedliwości zwracał uwagę, że taka sytuacja zagraża konstytucyjnemu prawu obywatela do wynagrodzenia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie organu władzy.
Jednak w odróżnieniu od linii orzeczniczej, która się przyjęła w Izbie Cywilnej Sądu Najwyższego, odmienne zapatrywanie na ten problem wyrażali sędziowie Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. W siódemkowej uchwale z 15 października ub.r. (sygn. akt III PZP 4/20) SN uznał, że strona wnosząca skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego wyroku nie ma obowiązku wykazania, że jego wzruszenie nie było i nie jest możliwe, tym samym skarga nie podlega odrzuceniu. Ponadto SN ustalił, że przyjęta w uchwale wykładnia obowiązuje od dnia jej podjęcia i postanowił nadać jej moc zasady prawnej.

Tylko kodeksowe środki

Ale nie rozwiązało to wszystkich problemów, ponieważ uchwała, jak tłumaczy Ministerstwo Sprawiedliwości, wiąże tylko izbę pracy i składy rozstrzygające sprawy należące do jej właściwości. Dlatego resort zdecydował, że konieczne jest doprecyzowanie art. 4241 par. 1 k.p.c. w ten sposób, że przed wniesieniem skargi strona musi wykorzystać środki prawne, ale przysługujące jej na podstawie kodeksu postępowania cywilnego.
- Pozwoli to uniknąć ewentualnych wątpliwości interpretacyjnych w przypadku pojawienia się w porządku prawnym kolejnego, pozakodeksowego środka prawnego, którym będzie można wzruszyć prawomocne orzeczenie - czytamy w uzasadnieniu projektu nowelizacji k.p.c.

OPINIA

Prof. UW dr hab. Tadeusz Zembrzuski
System nadzwyczajnych środków prawnych jest zbyt rozbudowany
Projektodawca zmierzył się z zagadnieniem relacji skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia do skargi nadzwyczajnej wprowadzonej ustawą o Sądzie Najwyższym. Umiejscowienie tych środków prawnych w systemie środków zaskarżenia było źródłem daleko idących rozbieżności w judykaturze. W orzecznictwie Izby Cywilnej SN utrwaliło się przekonanie, że strona wnosząca skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia, wypełniając obowiązek przewidziany w art. 4245 par. 1 pkt 5 k.p.c., musiała m.in. wykazać, że nie było i nie jest możliwe wniesienie skargi nadzwyczajnej. W praktyce wpłynęło to w sposób radykalny na zmniejszenie liczby skarg, które nie podlegałyby odrzuceniu.
Mając na względzie odmienne zapatrywanie Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN wyrażone w uchwale 7 sędziów, podjęto kroki legislacyjne na rzecz realizacji koncepcji, że inicjowanie działań służących złożeniu skargi nadzwyczajnej (polegających na wystąpieniu ze stosownym wnioskiem do uprawnionego organu) nie powinno kolidować z uprawnieniem strony do wniesienia skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem. Cel ten ma być osiągnięty przez ograniczenie hipotezy art. 4241 par. 1 k.p.c. do środków prawnych przysługujących stronie na podstawie kodeksu postępowania cywilnego, podczas gdy skarga nadzwyczajna jest uregulowana w odrębnej ustawie, przy czym wydaje się, że stosowne zmiany ustawowe powinny dotyczyć także treści art. 4248 k.p.c. regulującego przesłanki odrzucenia skargi.
Legislator neguje w ten sposób założenie, że istnienie choćby potencjalnej możliwości skutecznego zaskarżenia i obalenia prawomocnego orzeczenia powinno wyłączać dopuszczalność inicjowania postępowania mającego ma celu uzyskanie od Skarbu Państwa odszkodowania za niezgodne z prawem działania związane z wydaniem wadliwego orzeczenia. W efekcie postępowanie o odszkodowanie z tytułu wystąpienia szkody judykacyjnej będzie mogło zostać zaburzone następczo złożoną - nawet z urzędu - skargą nadzwyczajną, która ma znacznie szerszy zakres przedmiotowy i temporalny. Kontrowersyjna będzie także potencjalna możliwość równoległego prowadzenia przed Sądem Najwyższym dwóch postępowań skargowych ukierunkowanych na odmienne cele i skutki procesowe.
Niezależnie od koncepcji, która ostatecznie spotka się z uznaniem ustawodawcy, zachowuje aktualność twierdzenie, że system nadzwyczajnych środków prawnych w postępowaniu cywilnym jest nieproporcjonalnie rozbudowany względem zwykłych środków odwoławczych, a tworzące go instytucje procesowe nie koegzystują, lecz niekiedy kolidują ze sobą, wywołując w praktyce wątpliwości zmuszające do podejmowania działań legislacyjnych o charakterze naprawczym.
Etap legislacyjny
Projekt w konsultacjach