Mniej formalizmu w procedurach przeprowadzanych przez wojewódzkich konserwatorów zabytków przy jednoczesnym utrzymaniu wszystkich wymogów merytorycznych, które umożliwiają pełną ochronę zabytków. To jedna z najistotniejszych zmian, jakie przewiduje projekt nowelizacji ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami oraz niektórych innych ustaw. Pracuje nad nim Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.

Nowelizacja przewiduje, że szersze zastosowanie w sprawach zabytków będzie miało milczące załatwienie sprawy, unormowane w kodeksie postępowania administracyjnego. Obecnie większość spraw, które rozstrzygają wojewódzcy konserwatorzy zabytków, jest prowadzona w formie „zwykłego” postępowania administracyjnego, kończą się więc one wydaniem decyzji administracyjnej. Niezadowolona z rozstrzygnięcia strona może się następnie od rozstrzygnięcia odwołać. Po nowelizacji większość spraw będzie można załatwić w drodze tzw. procedury zgłoszenia. Przewiduje ona, że jeśli wojewódzki konserwator zabytków nie wniesie w ciągu 30 dni sprzeciwu od złożonego wniosku, będzie to równoznaczne z uznaniem, że wyraża zgodę na podjęcie przez stronę odpowiednich działań. Konserwator będzie miał także możliwość wystawienia zaświadczenia o braku przeszkód merytorycznych przed upływem miesiąca – wówczas procedura przebiegnie jeszcze sprawniej. Wydane w ten sposób zezwolenie będzie ważne przez dwa lata. Po upływie tego terminu sprawdzenie, czy dana osoba spełniła wszystkie wymogi, będzie trzeba powtórzyć.
W jakich sytuacjach będzie można zgłosić chęć podjęcia działań w uproszczonej procedurze? Na przykład wówczas, gdy wokół zabytku będzie trzeba przeprowadzić roboty budowlane, dokonać jego podziału lub umieścić billboard reklamowy. Konserwator będzie miał prawo sprzeciwić się działaniom, jeśli zaistnieje ryzyko uszkodzenia, zniszczenia lub niewłaściwego korzystania z zabytku lub jeśli wykonywanie konkretnych robót jest niezgodne z innymi przepisami. Zdaniem ustawodawcy, uproszczenie procedur nie stwarza jednak ryzyka, że będziemy mieli do czynienia z samowolką, bo wymogi merytoryczne pozostają w niezmienionym kształcie. Sprawy załatwiane w drodze zgłoszeń są też w dużym stopniu odwracalne, a liczba odmów w tym zakresie oscyluje rocznie wokół zaledwie kilku procent. Rzadko zdarza się więc, że strona nie spełni wymogów, a zmiany wpłyną na szybsze załatwianie spraw.
Nowelizacja przewiduje także zmiany w sposobie oznakowania zabytków. Na nieruchomościach obowiązkowo trzeba będzie umieścić znak informujący, że obiekt znajduje się pod ochroną. Zajmie się tym właściciel lub zarządca budynku najpóźniej w ciągu czterech miesięcy od wydania decyzji o wpisaniu nieruchomości do rejestru zabytków. Dość dotkliwa będzie kara administracyjna, którą za niedopełnienie obowiązku nałoży wojewódzki konserwator zabytków. Wyniesie ona co najmniej 500 zł, a maksymalnie 2 tys. zł.
Nowością będzie przyznanie organom ochrony zabytków szerszych uprawnień do wglądu w księgi wieczyste. Minister sprawiedliwości będzie mógł udzielić im nieograniczonego w czasie zezwolenia w celu ustalenia, do kogo należy dana nieruchomość i jak wygląda kwestia przysługujących danym osobom uprawnień.
Inna istotna zmiana dotyczy poszukiwaczy porzuconych i ukrytych zabytków ruchomych. Zgodnie z nowymi przepisami, swoboda ich działań zostanie znacznie ograniczona. Nie będą mogli prowadzić poszukiwań (przy użyciu specjalistycznego sprzętu) na terenach wodnych, cmentarzy (obecnych i dawnych), mogił wojennych, pomników zagłady czy w miejscach wpisanych do wojewódzkiej ewidencji zabytków. Jak wskazano w uzasadnieniu projektu, „celem wprowadzonego zakazu jest ochrona czci zmarłych oraz dziedzictwa archeologicznego, dla których to wartości działalność poszukiwaczy zabytków stanowi szczególne zagrożenie”. Za niedostosowanie się do przepisów będzie można nałożyć wysokie kary administracyjne – od 500 do nawet 50 tys. zł.
Etap legislacyjny
Projekt w trakcie konsultacji publicznych