Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro skierował do Sądu Najwyższego kasacje, w których wniósł o uniewinnienie czterech Świadków Jehowy skazanych wyrokami komunistycznych sądów w latach 50. i 60. ubiegłego wieku za rzekomą działalność antypaństwową.
Komunikat Działu Pasowego Prokuratury Krajowej:
Wspólnota bez celów politycznych
Sprawy dotyczą postępowań karnych przeciwko członkom zbiorowości wyznaniowej „Świadkowie Jehowy”, wytoczonych przez komunistyczne władze w latach 50. i 60. ubiegłego wieku. Od 1932 roku wspólnota ta funkcjonowała na mocy rozporządzenia prezydenta RP, jednak decyzją komunistycznego Urzędu do Spraw Wyznań z 2 lipca 1950 roku została ona zdelegalizowana. Nie było ku temu żadnych podstaw nawet na gruncie ówczesnego prawa, ponieważ członków wspólnoty łączyła wyłącznie więź religijna. Świadkowie Jehowy nie mieli żadnych celów dotyczących władzy politycznej.
Pomimo tego ówczesne organy ścigania aresztowały, a następnie oskarżały członków wspólnoty Świadkowie Jehowy, zarzucając im działalność wywrotową przeciwko państwu. Osoby te były następnie skazywane na kary bezwzględnego pozbawienia wolności.
Represyjne wyroki
Jedno z takich postępowań dotyczyło mężczyzny, który skazany został wyrokiem Sądu Wojewódzkiego we Wrocławiu z 30 maja 1951 roku na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności za organizowanie zebrań „Świadków Jehowy”. Sąd za podstawę skazania przyjął art. 36 dekretu z dnia 13 czerwca 1946 r. o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa (tzw. małego kodeksu karnego), zgodnie z którym każdy, kto brał „udział w związku, którego istnienie, ustrój albo cel ma pozostać tajemnicą wobec władzy państwowej, podlega karze więzienia”.
Kolejna sprawa dotyczyła kobiety, którą oskarżono z art. 36 m.k.k. o udzielenie w swym budynku pomieszczenia, które było wykorzystywane do drukowania broszur wspólnoty. Wyrokiem z 20 lutego 1964 roku Sąd Powiatowy w Zawierciu skazał kobietę na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności. 26 sierpnia 1964 roku postanowieniem Sądu Wojewódzkiego w Katowicach zastosowano wobec niej amnestię.
Trzecia ze spraw, w których wniesiono kasację dotyczyła dwóch mężczyzn oskarżonych o udostępnienie mieszkania do urządzenia drukarni wspólnoty oraz powielania w niej nielegalnych pism. Obaj mężczyźni zostali skazani na 3 lata pozbawienia wolności. Kary te zostały obniżone przez ówczesny Sąd Najwyższy do 2 lat oraz 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Zmieniono także kwalifikację czynu na art. 36 m.k.k.
Skazania sprzeczne z prawem
W skierowanych do Sądu Najwyższego kasacjach Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro wniósł o uniewinnienie Świadków Jehowy i uchylenie zapadłych w ich sprawach orzeczeń. Podkreślił, że pomimo, iż działalność wspólnoty prowadzona była nieoficjalnie, to było to konsekwencją represyjnej polityki władz państwowych, a nie dążenia członków Świadków Jehowy do otoczenia tajemnicą swojej religijnej działalności. Formy działalności Świadków Jehowy nie stanowiły realnie żadnej tajemnicy dla państwa, a polegały one na publicznym głoszeniu zasad wiary, między innymi za pomocą różnego rodzaju pism i druków.
Prokurator Generalny wskazał, że represjonowanie członków wspólnoty religijnej „Świadkowie Jehowy” pozostawało w sprzeczności z obowiązującą wówczas Konstytucją, a także przepisami dekretu w dnia 5 sierpnia 1949 roku o ochronie wolności sumienia i wyznania.
Swoim zachowaniem oskarżeni nie zrealizowali ustawowych znamion zarzucanych im czynów. Co więcej, działania przez nich podjęte nie realizowały znamion jakichkolwiek czynów zabronionych określonych w ówczesnych przepisach.
Skierowane kasacje to kolejne środki zaskarżenia zastosowane przez Prokuratora Generalnego na korzyść represjonowanych członków wspólnoty religijnej „Świadkowie Jehowy”. Dotychczas Sąd Najwyższy uwzględnił cztery kasacje Prokuratora Generalnego kierowane w tych sprawach.