Zgodnie z obowiązującą procedurą asesorów sądowych, na wniosek KRS, powołuje prezydent na czas nieoznaczony. Rada, po otrzymaniu listy z nazwiskami aplikantów, którzy zdali egzamin sędziowski, może w ciągu dwóch miesięcy sprzeciwić się mianowaniu ich na stanowiska asesorskie. Wczoraj KRS nie skorzystała z tego uprawnienia wobec ani jednej z przedstawionych osób. A to oznacza, że już niedługo do sądów trafi mocne wsparcie kadrowe. O ile oczywiście prezydent wręczy im akty powołania.
Najwięcej asesorów, bo aż 27, trafić ma do sądów apelacji katowickiej. Niewiele mniej osób zacznie orzekać w apelacjach wrocławskiej i warszawskiej (odpowiednio – 22 i 20). Najmniej, bo zaledwie trzech nowych asesorów, pojawi się w sądach należących do apelacji rzeszowskiej.
Ponadto, jak poinformował na wczorajszym posiedzeniu KRS przewodniczący tego organu Paweł Styrna, rada w pierwszym półroczu tego roku przedstawiła prezydentowi już 395 wniosków o powołanie na urząd sędziego. To bardzo dużo, jeśli weźmie się pod uwagę, że w ciągu całego poprzedniego roku tego typu wniosków skierowano 489.
Pozostało
62%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama