Osoby wchodzące na koncert, do sklepu czy hotelu nie mogą być zmuszane do okazywania dowodów zaszczepienia – uważa prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Trudno więc będzie wykroczyć poza limity pandemiczne, chyba że widzowie czy klienci sami, z własnej woli, będą chcieli udowodnić, że są zaszczepieni.
Osoby zaszczepione nie wliczają się do limitów osób, gdyż rząd uznał, że nie stwarzają one zagrożenia. Teoretycznie można by więc zrobić koncert nawet na 10 tys. osób, a nie na 250, bo taki limit obowiązuje od soboty. W praktyce jednak może to być trudne. Nie wolno bowiem żądać od klientów paszportu covidowego.
„Ponieważ informacje o zaszczepieniu są danymi dotyczącymi zdrowia, to stanowią szczególną kategorię danych osobowych, o której mowa w art. 9 ust. 1 RODO. Ich przetwarzanie jest objęte ściślejszą ochroną i dopuszczalne oraz legalne po spełnieniu przynajmniej jednej z przesłanek określonych w ustępie 2 powołanego przepisu” – czytamy w ubiegłotygodniowym komunikacje UODO.
Pozostało
74%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama