- Konsekwencją orzeczenia może być ostateczne potwierdzenie, że jakość powietrza jest kwestią fundamentalną dla ochrony zdrowia i życia i jako taka należy do sfery praw podmiotowych - mówią Agnieszka Warso-Buchanan i Irmina Kotiuk z ClientEarth Prawnicy dla Ziemi

Jak doszło do tego, że SN będzie w piątek rozstrzygał, czy prawo do zdrowego i czystego powietrza jest dobrem osobistym?

Sprawa III CZP 27/20 zawisła przed Sądem Najwyższym jako pytanie prawne Sądu Okręgowego w Gliwicach w sprawie zanieczyszczenia powietrza, którą rozpoczął mieszkaniec Rybnika. Dodatkowe światło na problem jakości powietrza w Rybniku rzuciły niedawne badania naukowców z Francji i Belgii, które wykazały, że dzieci mieszkające w Rybniku są średnio ponad 425 proc. bardziej narażone na działanie substancji rakotwórczych z zanieczyszczonego powietrza niż ich rówieśnicy ze Strasburga.
Trujące powietrze nie jest problemem tylko Rybnika…
Szkodliwy wpływ zanieczyszczenia powietrza nie jest dziś przedmiotem dyskusji. Szacuje się, że ponad 4 mln przedwczesnych zgonów w skali globalnej, ponad 400 tys. w samej Unii Europejskiej i około 48 tys. w Polsce ma związek z zanieczyszczeniem powietrza. Na zanieczyszczenie powietrza składa się wiele różnych substancji, jednak na szczególną uwagę zasługują dwa związki: pył zawieszony powstający ze spalania paliw stałych oraz dwutlenek azotu z transportu samochodowego. Oba mają bardzo szkodliwy wpływ na zdrowie ludzkie. Najnowszy raport Europejskiej Agencji Środowiska, z 2020 r., wskazuje, że Polska jest wśród krajów UE, które znacząco i regularnie przekraczają limity jakości powietrza.
Jak prawo do czystego i zdrowego powietrza funkcjonuje w orzecznictwie europejskim? Czy jest uznawane za dobro podstawowe?
Obserwujemy stopniową fuzję, a właściwie transformację przepisów z zakresu ochrony powietrza i praw podstawowych. Mówimy tutaj o szczególnym procesie przenikania się i wzajemnego oddziaływania pomiędzy zagadnieniami szkodliwości zanieczyszczenia powietrza a innymi gałęziami prawa. Doskonałym przykładem tego procesu jest sprawa dziewięcioletniej Elli, która zmarła w wyniku ataku astmy w Wielkiej Brytanii. W grudniu 2020 r. londyński koroner, prowadzący śledztwo w przedmiocie przyczyn zgonu dziewczynki, uznał zanieczyszczenie powietrza jako współprzyczynę zgonu. Okoliczność, iż Ella oddychała powietrzem, w którym stężenia pyłów zawieszonych i dwutlenku azotu przekraczały rekomendacje Światowej Organizacji Zdrowia, miała istotne znaczenie dla jej śmierci. W tym samym czasie we Francji sąd orzekający w przedmiocie wniosku o wydalenie imigranta do Bangladeszu wskazał, że takie wydalenie nie byłoby zgodne z prawem, albowiem naraziłoby tego człowieka na poważny uszczerbek na zdrowiu, a nawet śmierć. Sąd wziął pod uwagę zarówno stan zdrowia imigranta, który cierpi na astmę, jak i jakość powietrza w Bangladeszu, które jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych państw na świecie. Obie te sprawy pokazują, jak problem zagrożenia zdrowia i życia związany z zanieczyszczeniem powietrza wpływa na inne gałęzie prawa. Do podobnych wniosków doszedł Europejski Trybunał Praw Człowieka, orzekając, że zanieczyszczenie powietrza stanowi zagadnienie związane z prawem do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. W sprawie Fadeyeva przeciwko Rosji skarżąca oddychała zanieczyszczonym powietrzem przekraczającym wartości określone w prawie krajowym. Trybunał uznał, że doszło do naruszenia art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka niezależnie od tego, czy skarżąca zdołała wykazać jednoznaczne dowody na pogorszenie się jej stanu zdrowia, albowiem kiedy zanieczyszczenie przekracza limity określone w prawie, powietrze staje się potencjalnie niebezpieczne dla zdrowia. W sprawie Greenpeace i inni przeciwko Niemcom trybunał wprost stwierdził, że pył zawieszony i smog mogą mieć poważne negatywne konsekwencje dla zdrowia, szczególnie w gęsto zaludnionych miejscach z dużym natężeniem ruchu, a zatem zagadnienia z tym związane zawierają się w prawie do poszanowania życia rodzinnego i prywatnego. Problem jakości powietrza i jego negatywnego wpływu na prawa człowieka dostrzegają też instytucje Organizacji Narodów Zjednoczonych. W podobnym tonie wypowiedział się też Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-723/17 Craeynest.
Wszystkie wymienione okoliczności powinny mieć wpływ na orzeczenie SN?
Zależność pomiędzy zdrowiem człowieka a jakością powietrza i środowiska, a co za tym idzie postępująca integracja między prawem ochrony środowiska i prawami podstawowymi, nie może pozostać bez wpływu na polski system prawny. W tym kontekście nie tylko zasadne, ale niezwykle aktualne jest pytanie prawne: czy czyste i zdrowe powietrze jest dobrem osobistym? Na gruncie prawa polskiego mamy do czynienia z otwartym katalogiem dóbr osobistych i brak jest definicji tychże w kodeksie cywilnym. W doktrynie trafnie wskazuje się na koncepcję obiektywną dóbr osobistych. Są to wartości o charakterze niemajątkowym, powszechnie uznane w społeczeństwie, łączące się ściśle z jednostką.
Czyli znaczenie dla SN powinno mieć to, że kwestia oddychania nieskażonym powietrzem stała się w Polsce społecznie ważna? W badaniu z 2020 r. przeprowadzonym na zlecenie Ministerstwa Klimatu i Środowiska 59 proc. respondentów jako największy problem środowiska naturalnego w Polsce uznało zanieczyszczenie powietrza. Był to najwyższy wynik.
Tak, dla istnienia dobra osobistego i uznania, że doszło do jego naruszenia, znaczenie mają też oceny społeczne. Co istotne, katalog dóbr osobistych charakteryzuje się zmiennością. Oznacza to, że wraz ze zmianą stosunków społecznych mogą pojawiać się nowe dobra osobiste. Jesteśmy w punkcie, w którym zasadne jest uznanie, iż w zakresie otwartego katalogu dóbr osobistych mieści się prawo do czystego i zdrowego powietrza. W podobnym tonie zresztą wypowiadały się już sądy powszechne. Sąd Apelacyjny w Warszawie w czerwcu 2014 r. (VI ACa 1446/13) w sprawie dotyczącej życia w środowisku obciążonym hałasem lotniska wskazał, że jest dobrem osobistym prawo związane ze środowiskiem naturalnym. Takie odczytanie dóbr osobistych stanowi rozwinięcie myśli Sądu Najwyższego z lat 70., że ochrona biologicznego środowiska człowieka powinna być realizowana również przy pomocy środków cywilnoprawnych. W podobnym tonie w 2019 r. Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy uznał, że istnieje dobro osobiste do życia w środowisku i korzystania z powietrza odpowiadającego co najmniej normom i wartościom określonym w ustawodawstwie UE, które to normy zostały ustanowione w celu ochrony zdrowia ludzkiego.
Jakie będą konsekwencje orzeczenia SN, jeśli uzna, że prawo do zdrowego i czystego powietrza jest dobrem osobistym? Czy otworzy tym samym ścieżkę dla pozwów przeciwko państwu, które nieskutecznie dba o jakość powietrza, albo przeciwko gminom? Zobliguje do skuteczniejszych działań na rzecz poprawy jakości powietrza?
Mimo że orzeczenie Sądu Najwyższego będzie wiążące tylko w tej konkretnej sprawie, niewątpliwie możemy się spodziewać, że w dłuższej perspektywie może mieć pozytywny wpływ na ochronę przed zanieczyszczeniem powietrza. Uznanie przez SN, że prawo do czystego i zdrowego powietrza jest dobrem osobistym, oznaczałoby, że zostało ono uznane za przedmiot praw podmiotowych osobistych o charakterze bezwzględnym, czyli praw skutecznych erga omnes, objętych ochroną prawa cywilnego. W praktyce oznacza to, że wszystkie podmioty inne niż uprawniony zobowiązane są powstrzymać się od działań grożących naruszeniem dobra osobistego lub prowadzących do takiego naruszenia. W przypadku stwierdzenia takiego naruszenia uprawnionemu przysługiwać będzie żądanie odszkodowania oraz zadośćuczynienia. Z dużym prawdopodobieństwem możemy wskazać, iż konsekwencją takiego wyroku może być fala pozwów przeciwko Skarbowi Państwa za brak skutecznej polityki prowadzącej do poprawy jakości powietrza oraz brak implementacji efektywnych działań, których skutkiem jest łamanie przepisów prawa ochrony powietrza, określających maksymalne poziomy toksycznych substancji w powietrzu, którym oddychają Polki i Polacy.
Warto dodać, że już w 2018 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie KE vs Polska C-336/16 wskazał, że Polska nie dotrzymuje ciążących na niej obowiązków wynikających z przepisów dyrektywy o jakości powietrza oraz odpowiednich przepisów krajowych. Co ciekawe, w innej sprawie, C-752/18 Deutsche Umwelthilfe, TSUE podkreślił też dwie istotne kwestie związane z odpowiedzialnością państwa za szkody wyrządzone jednostkom w wyniku naruszenia prawa ochrony powietrza. Po pierwsze, że prawo do skutecznego środka prawnego jest kluczowe w obszarze jakości powietrza, bowiem brak poprawy jakości powietrza powoduje zagrożenie dla zdrowia ludzi. Po drugie, efektywność prawa wspólnotowego oraz skuteczną ochronę praw jednostki może zagwarantować również zasada odpowiedzialności państwa za szkody wyrządzone jednostkom w wyniku naruszenia prawa wspólnotowego. Warto dodać, że do TSUE wpłynęło też pytanie prawne pochodzące od sądu francuskiego, dotyczące możliwości zasądzenia zadośćuczynienia za uszczerbek na zdrowiu związany z zanieczyszczeniem powietrza (sprawa C-61/21).
Podsumowując, jeśli Sąd Najwyższy uzna prawo do czystego i zdrowego powietrza za prawo podmiotowe jednostki, to może to stanowić istotny argument m.in. na rzecz przyśpieszenia skutecznych działań na rzecz poprawy jakości powietrza, postulowanych od dawna przez przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego. ©℗