Zastosowanie listu żelaznego czy udostępnienie mediom akt umorzonego śledztwa będzie zależało od woli prokuratora. Nowe rozwiązania czekają już tylko na podpis prezydenta.

Sejm odrzucił w miniony czwartek wszystkie poprawki Senatu i uchwalił zmiany w kodeksie karnym i kodeksie postępowania karnego. O ile te dotyczące prawa materialnego w większości nie budzą kontrowersji (chodzi o dostosowanie k.k. do dyrektywy 2017/541 w sprawie zwalczania terroryzmu), o tyle nowelizacja procedury karnej już tak.
Pogoda dla bogaczy
Chodzi np. o zmiany dotyczące możliwości przeprowadzania zbiórek na poręczenie majątkowe, które zdaniem ekspertów mogą skutkować częstszym i dłuższym stosowaniem aresztów tymczasowych. Wszystko dlatego, że zgodnie z wprowadzanym właśnie art. 266 par. 1a przedmiot poręczenia majątkowego nie może pochodzić z przysporzenia na rzecz oskarżonego albo innej osoby składającej poręczenie, natomiast sąd albo prokurator może uzależnić przyjęcie kaucji od wykazania źródła pochodzenia pieniędzy.
Do tego zmiana art. 57 kodeksu wykroczeń penalizuje wszelkie zbiórki na ten cel i przewiduje, że zebrane w ten sposób pieniądze ulegną przepadkowi. – Poręczenia majątkowe, które są najczęstszą alternatywą dla tymczasowego aresztowania, stosowane są w coraz większej wysokości. Dlatego oskarżeni zwracają się o pomoc w uzbieraniu potrzebnej kwoty do rodziny czy znajomych. Natomiast nie słyszałem, by ktoś w tym celu organizował zbiórkę publiczną. Po wejściu tych przepisów oskarżeni będą mieli ogromne trudności ze zgromadzeniem kwot poręczeń majątkowych – mówi Radosław Baszuk, adwokat.
Wydawać by się mogło, że w efekcie na luksus odpowiadania z wolnej stopy będą mogli sobie pozwolić tylko najbogatsi, ale nawet i w tym przypadku nie jest to takie pewne. – Nawet jeśli oskarżonego stać będzie na uiszczenie wyznaczonej przez sąd kwoty, to zawsze prokurator może się nie zgodzić, wskazując na potrzebę wcześniejszego zbadania legalności pochodzenia pieniędzy. A do tego czasu człowiek będzie przebywał w areszcie. Kompletnie niepotrzebne przepisy. Istna „Rzeczpospolita Prokuratorska” – dodaje mec. Baszuk, komentując w ten sposób również inne, dokonywaną tą nowelizacją zmiany, m.in. w art. 281 k.p.k. czy 156 k.p.k.
Pierwsza z nich dotyczy listu żelaznego gwarantującego osobie przebywającej za granicą, że po powrocie będzie mogła, do czasu wydania orzeczenia, odpowiadać z wolnej stopy. Sąd będzie mógł wydać list żelazny tylko przy braku sprzeciwu prokuratora, przy czym udział tego ostatniego w posiedzeniu w przedmiocie zastosowania tej instytucji jest obowiązkowy. – Przy takim ukształtowaniu przepisów sąd jest sprowadzony do jakiegoś ozdobnika. Równie dobrze ustawodawca mógłby w ogóle zostawić wydanie listu żelaznego w gestii prokuratora i wyszłoby na to samo – dodaje mec. Baszuk.
– To nos ma być dla tabakiery, czy tabakiera dla nosa? To kolejne marginalizowanie sądów, które są sprowadzane do jakiegoś ciała przyklepującego decyzje prokuratury, będącej z kolei na łańcuszku polityków. Ręce opadają – dodaje sędzia Rafał Lisak z Sądu Okręgowego w Krakowie.
Druga ze wskazanych zmian dotyczy zasad udostępniania materiałów z zakończonego postępowania przygotowawczego innym osobom, czyli np. mediom, organizacjom pozarządowym czy politykom. Do tej pory w przypadku umorzenia postępowania lub odmowy wszczęcia w sprawach budzących kontrowersje czy żywe zainteresowanie opinii publicznej, informacje te można było uzyskiwać w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej. Teraz o zgodę trzeba będzie wystąpić do prokuratury w trybie k.p.k., a od decyzji odmownej nie będzie przysługiwał praktycznie żaden środek zaskarżenia do sądu.
Przymusowe planowanie
Wreszcie nowelizacja wprowadza również obowiązek wyznaczania posiedzeń wstępnych (na których sąd wspólnie ze stronami będzie ustalał przebieg czynności podejmowanych na poszczególnych rozprawach), za każdym razem gdy „zakres postępowania dowodowego uzasadnia przypuszczenie, że przewód sądowy nie zostanie zamknięty na pierwszym terminie”. Obecnie art. 349 k.p.k. przewiduje, że takie posiedzenie wstępne organizuje się wtedy, gdy dla rozpoznania sprawy konieczne jest wyznaczenie przynajmniej pięciu terminów. Po nowelizacji, w przypadku wystąpienia okoliczności tłumaczących rezygnację z posiedzenia wstępnego, przewodniczący składu musi wydać zarządzenie w tym przedmiocie i je umotywować. Mimo że co do zasady zarządzenia, które nie są zaskarżalne, nie wymagają sporządzania uzasadnień. Wszystko w imię usprawnienia postępowań sądowych.
– Obecnie mając przesłuchać 10 świadków, mogę to zrobić na dwóch terminach. Po wejściu w życie nowelizacji będę musiał wyznaczyć dodatkowy, trzeci termin. Oczekiwanie, że te zmiany cokolwiek przyspieszą, jest, mówiąc delikatnie, mocno naciągane – ocenia sędzia Lisak.

OPINIE

Spodziewajmy się dalszego wzrostu liczby tymczasowo aresztowanych
Marcin Wolny, Helsińska Fundacja Praw Człowieka
Nowelizacja art. 156 k.p.k. znacznie osłabi zdolność obywateli do sprawowania kontroli nad pracą organów ścigania. Wyłączy bowiem spod zakresu oddziaływania ustawy o dostępie do informacji publicznej treść akt prawomocnie zakończonego postępowania przygotowawczego. Media i organizacje społeczne będą miały więc ograniczoną możliwość, aby poznać podstawy postanowienia prokuratora o umorzeniu postępowania przygotowawczego. O tym, czy uzyskają taki dostęp, zdecyduje sam prokurator. Jego decyzja nie będzie zaś podlegać kontroli sądowej.
Krytycznie należy ocenić również zmiany w zakresie poręczenia majątkowego. Wyłączenie możliwości dokonania poręczenia majątkowego za pomocą przedmiotu pochodzącego z „przysporzenia na rzecz oskarżonego” dokonanego w celu złożenia poręczenia mocno ograniczy szansę podejrzanych na skorzystanie z tego środka zapobiegawczego. Bo z kręgu potencjalnych źródeł poręczenia usunie środki specjalnie uzyskane na ten cel z kredytów, pożyczek czy darowizn. Nowelizacja nie tworzy przy tym żadnych alternatywnych form zabezpieczenia biegu postępowania. W nadchodzących latach możemy się więc spodziewać dalszego wzrostu liczby osób tymczasowo aresztowanych.
Również zmiany przyjęte w zakresie listu żelaznego budzą wątpliwości. Stanowią kolejny przykład rozbudowywania imperium prokuratury kosztem uprawnień sądu. To prokurator na etapie postępowania przygotowawczego uzyska decydujący głos w przedmiocie wydania listu żelaznego. Jego sprzeciw uniemożliwi sądowi skorzystanie z tej instytucji, co faktycznie wypaczy jej ratio legis.
Kilka potrzebnych zmian
Tomasz Szafrański, prokuratura Krajowa
Nowelizacja usuwa istotne luki i będzie służyć usprawnieniu procesu. Ważnym elementem jest uregulowanie dostępu do akt zakończonych postępowań przygotowawczych, zapobiegające ryzyku uzyskania do nich dostępu przez niewykrytego sprawcę przestępstwa lub osobę działającą na jego zlecenie.
Zagrożeniom związanym z wykorzystaniem internetu do działalności przestępczej wychodzi naprzeciw zmiana art. 218a k.p.k., wprowadzająca możliwość czasowego lub trwałego blokowania dostępu do stron wyświetlających treści związane z działalnością terrorystyczną, prezentacją pornografii pedofilskiej i handlem narkotykami.
Określono sposób doręczenia decyzji o zastosowaniu aresztu osobie, która z powodu swojej odmowy lub z innych leżących po jej stronie powodów nie odbiera postanowienia. Wbrew twierdzeniom niektórych krytyków pozostaje to w pełnej zgodności z konstytucją. Zachowany został obowiązek doręczenia orzeczenia, doprecyzowano jedynie tryb jego dokonywania.
Reforma nieco historycznej instytucji, jaką jest list żelazny, tchnie w nią nowego ducha, pozwalając na jej efektywne stosowanie na etapie postępowania przygotowawczego ‒ z poszanowaniem stanowiska prokuratora, będącego dysponentem tej fazy postępowania. Zmiana usunie występujące obecnie ryzyko sprzeczności między orzeczeniami różnych sądów, z których jeden zastosował list żelazny, a drugi – tymczasowe aresztowanie.
Gruntowna modyfikacja posiedzenia wstępnego przed rozprawą główną pozwoli sędziom na racjonalne planowanie jej przebiegu. Istotnym novum jest możliwość doręczenia odpisów aktów oskarżenia za pośrednictwem e-maila, co w obszernych sprawach pozwoli na znaczne usprawnienie i obniżenie kosztów tej czynności.
Etap legislacyjny
Ustawa czeka na podpis prezydenta