Aby zapewnić szybkość i rzetelność postępowań w sprawach z zakresu tzw. konwencji haskiej, należy pilnie wyodrębnić grupę prawników, którzy wyróżniają się szczególnymi kwalifikacjami i profesjonalizmem. To jeden postulatów zawartych w najnowszym raporcie Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości.
Aby zapewnić szybkość i rzetelność postępowań w sprawach z zakresu tzw. konwencji haskiej, należy pilnie wyodrębnić grupę prawników, którzy wyróżniają się szczególnymi kwalifikacjami i profesjonalizmem. To jeden postulatów zawartych w najnowszym raporcie Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości.
Dlaczego jest to tak istotne? Jak zauważa autor opracowania dr Marcin Białecki postępowanie w sprawach wchodzących w zakres konwencji haskiej z 1980 r. (Dz.U. z 1995 r. nr 108 poz. 528) wymaga od pełnomocników i sędziów specjalistycznej wiedzy, a zwłaszcza znajomości rozwiązań zawartych w prawie międzynarodowym. Konwencja generalnie ma na celu zapewnienie niezwłocznego sprowadzenia do kraju dziecka, które zostało bezprawnie uprowadzone lub zatrzymane (służą temu specjalne procedury, które zakładają m.in. szybkie rozpatrywanie wniosków złożonych w ramach postępowania). Regulacje mają zapewnić również poszanowanie realizacji prawa do opieki w sytuacji, gdy rodzice małoletniego przebywają w różnych krajach.
W praktyce konwencja często jest stosowana w przypadkach tzw. transgranicznych uprowadzeń dzieci. Co istotne, aby postępowanie można było skutecznie wszcząć, państwa strony w sporze zawsze muszą być sygnatariuszami konwencji. Na gruncie polskiego prawa realizacja przepisów została zapewniona przede wszystkim w ramach stosunkowo nowej ustawy z 26 stycznia 2018 r. o wykonywaniu niektórych czynności organu centralnego w sprawach rodzinnych z zakresu obrotu prawnego na podstawie prawa Unii Europejskiej i umów międzynarodowych (Dz.U. z 2018 r. poz. 416). Doprecyzowano w niej zwłaszcza kwestie związane z właściwością sądów powszechnych, do których mają trafiać sprawy dotyczące konwencji, szczegółowo określono także zadania organu centralnego, którym w Polsce jest Ministerstwo Sprawiedliwości.
Doktor Marcin Białecki generalnie pozytywnie ocenia przyjęte w ustawie regulacje. Jego zdaniem dobrym rozwiązaniem było zwłaszcza ograniczenie liczby sądów okręgowych, które orzekają w sprawach haskich (do 11). Również jednoznaczne określenie, że rozstrzygać w tego typu postępowaniach mogą jedynie wyspecjalizowani sędziowie, było według Białeckiego całkowicie uzasadnione specyfiką spraw. Problemem jest jednak nadal niedotrzymywanie sześciotygodniowego terminu na rozstrzygnięcie sprawy.
Doktor Białecki zwraca uwagę przede wszystkim na konieczność nie tylko profesjonalnego wyszkolenia, lecz także odciążenia sędziów zajmujących się postępowaniami z zakresu konwencji haskiej ‒ tak by były one rzeczywiście traktowane priorytetowo i toczyły się sprawnie. Jego zdaniem dobrym pomysłem byłoby stworzenie osobnej bazy wyspecjalizowanych prawników, która znacząco ułatwiłaby sądom wyznaczanie pełnomocników z urzędu. Istotnym problemem pozostają też stawki oferowane za zastępstwo procesowe. Autor podkreśla, że „zasądzenie przez sąd kwoty 120 zł plus należny VAT w wysokości 23 proc. jest upokarzająco niskie, biorąc pod uwagę nakład pracy”.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama