Dziś w Trybunale Konstytucyjnym rozpoczęła się rozprawa w sprawie wykonywania środków tymczasowych TSUE, które dotyczą funkcjonowania sądownictwa w państwach członkowskich UE. Przewodniczącą składu orzekającego Krystyna Pawłowicz ogłosiła przerwę. TK odroczył posiedzenie do 13 maja.
W środę 28 kwietnia o godz. 13 w Trybunale Konstytucyjnym ropoczęła się rozprawa o „obowiązku państwa członkowskiego UE polegającym na wykonywaniu środków tymczasowych odnoszących się do kształtu ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów władzy sądowniczej tego państwa”. Przewodniczącą składu orzekającego będzie Krystyna Pawłowicz, była posłanka PiS. Sprawozdawcą będzie sędzia Bartłomiej Sochański. Oprócz nich w składzie sędziowskim są jeszcze: Stanisław Piotrowicz, Zbigniew Jędrzejewski i Justyn Piskorski.
Po rozpoczęciu rozprawy Paweł Filipek, przedstawiciel Rzecznika Praw Obywatelskich, który jest uczestnikiem sprawy, złożył wniosek o odroczenie w celu umożliwienia wzięcia udziału w rozprawie drugiego pełnomocnika Rzecznika oraz zapoznania się z uzyskanym we wtorek obszernym stanowiskiem Sejmu w tej sprawie.
"Myślę, że w tym momencie nie musimy odraczać rozprawy. Być może nie przeszkodzi to w przedstawieniu przez uczestników postępowania ich stanowiska. Ten wniosek zostanie rozpatrzony później" - powiedziała w odpowiedzi na ten wniosek sędzia Pawłowicz. Jak dodała TK zajmie się nim w przerwie po przedstawieniu stanowisk przez strony.
TK odroczył posiedzenie do 13 maja
Jak uzasadniła sędzia przewodnicząca Krystyna Pawłowicz, rozprawa została odroczona w celu umożliwienia zapoznania się przedstawicielom Rzecznika Praw Obywatelskich, który jest uczestnikiem sprawy, z obszernym stanowiskiem Sejmu, które RPO otrzymał we wtorek, a także umożliwienia wzięcia udziału w rozprawie drugiemu przedstawicielowi Rzecznika.
Jeśli chodzi o wniosek złożony przez przedstawiciela RPO, to w celu umożliwienia przedstawicielom RPO zapoznania się z pismami, jak również umożliwienia drugiemu pełnomocnikowi udziału w rozprawie, TK ogłasza przerwę do 13 maja do godz. 12. Uznajemy uczestników postępowania za powiadomionych
- powiedziała przewodniczącą składu orzekającego będzie Krystyna Pawłowicz
"Dziękuję dr Pawłowi Filipkowi za reprezentowanie Biura RPO na dzisiejszej rozprawie przed TK (P 7/20). Wnioski RPO o odroczenie rozprawy zostały uwzględnione. Kolejny termin rozprawy to 13 maja br." - napisał Adam Bodnar na Twitterze.
Trybunał Konstytucyjny oddalił wnioski RPO
Udział w tej sprawie sędziów Piotrowicza i Pawłowicz był krytykowany przez niektórych polityków i część środowiska prawniczego. Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar, który w maju ub.r. przystąpił do tej sprawy, wniósł przed dwoma tygodniami o wyłączenie tych sędziów z jej rozpatrywania w związku z ich - jak ocenił - "licznymi i skrajnymi, jednostronnymi wypowiedziami".
TK oddalił te wnioski RPO i sędziowie ci nie zostali wyłączeni.
Wypowiedzi te były związane z publicznymi funkcjami, ktore S. Piotrowicz wówczas pełnił. Nie mogą być one utożsamiane ze stronniczością. Każdy prawnik wybrany do Trybunału ma swoją przeszłość i poglądy
- zaznaczył Trybunał, oddalając wniosek ws. pierwszego z tych sędziów.
W odniesieniu do sędzi Pawłowicz TK w uzasadnieniu oddalenia napisano zaś, że trudno, aby "osoby wyróżniające się wiedzą z zakresu prawa konstytucyjnego nie miały ugruntowanych i publicznie znanych poglądów co do tych zagadnień oraz aby powstrzymywały się przed ich ekspresją w ramach wcześniej sprawowanego mandatu parlamentarzysty".
TK oceni zgodność z konstytucją przepisów Traktatu o Unii Europejskiej
Jak informował przed rokiem rzecznik prasowy Izby Dyscyplinarnej Piotr Falkowski, przedmiotem pytania przedstawionego TK „jest ocena zgodności z Konstytucją RP przepisów Traktatu o Unii Europejskiej oraz Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej w zakresie zobowiązania państwa członkowskiego przez Trybunał Sprawiedliwości UE do wykonania środków tymczasowych w sprawach dotyczących ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów władzy sądowniczej".
Pytanie zostało skierowane po postanowieniu wydanym 8 kwietnia ub.r. przez TSUE. Trybunał unijny postanowił wtedy zobowiązać Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej w sprawach dyscyplinarnych sędziów. Wniosek o tymczasowe zawieszenie do czasu wydania ostatecznego wyroku złożyła Komisja Europejska. Polski rząd argumentował, że wniosek jest nieuzasadniony.
"Znaczenie wyroku TK będzie żadne, poza propagandowym"
- Jakikolwiek wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie zmieni faktu, że Trybunał Sprawiedliwości UE czuwa nad jednolitością wykładni prawa unijnego i również nad przestrzeganiem tych przepisów traktatowych, które obowiązują wszystkie państwa członkowskie – mówił dla gazetaprawna.pl prof. dr hab. Marek Chmaj, specjalista w zakresie prawa konstytucyjnego.
Zdaniem prof. Chmaja Trybunał i sędziowie mogą rozpatrywać wniosek premiera, ale jak zaznacza specjalista nie widzi on sensu w publikacji tego wyroku. Można, zdaniem prof. Chmaja, opublikować orzeczenie w Dzienniku Ustaw, ale to nie zmienia faktu, że po publikacji wyroku nie dojdzie do zmiany układu akcesyjnego, bo TK nie jest w stanie tego zrobić.
- TSUE, podobnie jak inne organy Unii Europejskiej, nie jest objęty kognicją ani Rzeczypospolitej Polskiej, ani Trybunału Konstytucyjnego. Uważam, że znaczenie wyroku TK w sprawie uznania wyższości prawa krajowego nad prawem unijnym będzie żadne, poza propagandowym. To jest czysta polityka – dodał specjalista w zakresie prawa konstytucyjnego.
Sprawa Izby Dyscyplinarnej SN
Pytanie zostało skierowane po postanowieniu wydanym 8 kwietnia ub.r. przez TSUE. Trybunał unijny postanowił wtedy zobowiązać Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej w sprawach dyscyplinarnych sędziów. Wniosek o tymczasowe zawieszenie do czasu wydania ostatecznego wyroku złożyła Komisja Europejska. Polski rząd argumentował, że wniosek jest nieuzasadniony.
Kolejnego dnia - 9 kwietnia - Izba Dyscyplinarna SN, rozpatrując sprawę immunitetową sędziego, skierowała zaś do Trybunału Konstytucyjnego pytanie prawne w sprawie stosowania przez TSUE środków tymczasowych dotyczących funkcjonowania sądownictwa.
Izba Dyscyplinarna w uzasadnieniu wniosku do TK wskazała, że Polska została zobowiązana przez TSUE do wykonania środków tymczasowych odnoszących się do kształtu ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów władzy sądowniczej "mimo tego, że sprawy te nie zostały przekazane do gestii Unii Europejskiej i jej organów na podstawie umowy międzynarodowej".
Zdaniem Izby Dyscyplinarnej narusza to konstytucyjne zasady przekazywania kompetencji organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu i powoduje, że państwo będzie działać z naruszeniem zasady demokratycznego państwa prawnego i zasady legalizmu.
Stanowisko MSZ i Prokuratora Generalnego kontra RPO
Ministerstwo Spraw Zagranicznych w stanowisku do TK wskazało, że nie ma podstaw prawnych do stwierdzenia niekonstytucyjności zaskarżonych przepisów w całości, ale zastosowane przez TSUE środki tymczasowe budzą zasadniczy sprzeciw resortu. "TSUE nie posiada kompetencji do zarządzania środków tymczasowych, które wykraczałyby poza kompetencje powierzone Unii przez państwa członkowskie. Żadna instytucja Unii nie może ingerować w strukturę organizacyjną i zasady działania SN" - głosiło stanowisko MSZ w tej sprawie skierowane do TK.
Prokurator Generalny w swym stanowisku do TK wniósł o uznanie niekonstytucyjności obowiązku państwa członkowskiego UE polegającego na wykonaniu środków tymczasowych odnoszących się do kształtu ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów władzy sądowniczej tego państwa.
Z kolei RPO zawnioskował o umorzenie sprawy przez TK "z uwagi na niedopuszczalność wydania orzeczenia". Według Rzecznika Trybunał Konstytucyjny "nie jest uprawniony do oceny orzeczeń TSUE".