Dostęp obywateli do informacji na temat działań prokuratury i polityki zagranicznej zostanie znacznie ograniczony – alarmują we wspólnym oświadczeniu Fundacja ePaństwo oraz Sieć Obywatelska Watchdog Polska i apelują do parlamentarzystów o wycofanie się lub odrzucenie zmian, nad którymi obecnie trwają prace.
Dostęp obywateli do informacji na temat działań prokuratury i polityki zagranicznej zostanie znacznie ograniczony – alarmują we wspólnym oświadczeniu Fundacja ePaństwo oraz Sieć Obywatelska Watchdog Polska i apelują do parlamentarzystów o wycofanie się lub odrzucenie zmian, nad którymi obecnie trwają prace.
O co konkretnie chodzi? O zmiany w kodeksie postępowania karnego oraz ustawie o służbie zagranicznej (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1854). W przypadku pierwszego projektu organizacje alarmują, że opinia publiczna na skutek noweli nie będzie miała dostępu do akt zakończonych postępowań przygotowawczych, a tym samym zostanie pozbawiona wiedzy na temat działań prokuratury i prokuratorów. Wszystko dlatego, że projektodawcy chcą wyeliminować możliwość powoływania się, w celu uzyskania dostępu do takich akt, na przepisy ustawy o dostępie do informacji publicznej (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 2176). Tymczasem powołując się właśnie na te przepisy, media zdobywają informacje ważne z punktu widzenia obywateli. Organizacje pozarządowe podkreślają, że jawność to podstawowa zasada demokracji oraz instrument naprawy państwa i jego instytucji. „Oprócz ryzyka ograniczenia wolności do informacji i wolności mediów, w realizacji projektu ustawy widzimy również zagrożenie dla gwarancji praworządności oraz sprawności funkcjonowania organów ścigania” – czytamy w apelu skierowanym do parlamentarzystów.
Na budzące wątpliwości zmiany w kodeksie postępowania karnego DGP zwrócił uwagę jako pierwszy. Jak tłumaczył wówczas na naszych łamach prok. Tomasz Szafrański z Prokuratury Krajowej, celem zmian nie ma być ograniczenie mediom dostępu do informacji publicznej, a wyeliminowanie przypadków stosowania tego dostępu w „zły sposób”.
– Dochodzi do tego, że w oparciu o informację publiczną sam sprawca lub osoba działająca na jego zlecenie uzyskuje dostęp do akt, dzięki czemu wie, jakie wiadomości ma prokuratura, ale też co zeznawali świadkowie. A postępowanie umorzone np. z powodu niewykrycia sprawców może być na nowo podjęte – podawał przykład prok. Szafrański w rozmowie z naszą gazetą („Prokuratura poza kontrolą mediów”, 18 stycznia 2021 r.).
Organizacje pozarządowe uważają jednak to tłumaczenie za zaskakujące. „Można odnieść wrażenie, że zdaniem autorów projektu, problemy prokuratury w realizacji działań w zakresie wykrywania osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa będą rozwiązane przez zdjęcie «ciężaru» jakiejkolwiek kontroli społecznej” – napisano w apelu.
Kolejne zagrożenie dla jawności życia publicznego ePaństwo i Watchdog dostrzegają w proponowanej definicji tajemnicy dyplomatycznej. Jak zauważają, na skutek jej przyjęcia urzędnicy będą mieli tak naprawdę wolną rękę w ograniczaniu dostępu do informacji o działalności Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz powiązanych z nimi instytucji (pisaliśmy o tym w tekście „Tajemnica dyplomatyczna ma chronić wizerunek Polski”, 21 stycznia 2021 r.).
Projekt zmian w ustawie o służbie zagranicznej został skrytykowany także przez Senat. Izba wyższa przypominała, że prawo dostępu do informacji publicznej to jedno z podstawowych narzędzi umożliwiających obywatelom czynne uczestniczenie w życiu publicznym oraz kształtowanie ocen na temat działalności organów publicznych, co z kolei skutkuje późniejszymi wyborami przy urnach. „Polityka zagraniczna jest jednym z kluczowych aspektów funkcjonowania państwa, który często ma bezpośrednie przełożenie na sytuację życiową obywateli” – zaznaczono w opinii.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama