„(…) możliwe jest dowolne dopasowanie raportów skróconych z losowania (zawierających wyłącznie informację o wylosowanym referacie) do innej dowolnej sprawy z tej samej kategorii” – to jeden z najważniejszych wniosków, jakie zostały zawarte w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. Kontrolerzy wzięli pod lupę projekty informatyczne, które miały na celu usprawnienie wymiaru sprawiedliwości.

Jednym z najważniejszych tego typu projektów jest System Losowego Przydziału Spraw sędziom (SLPS). Był on sztandarowym pomysłem obecnej ekipy rządzącej. Miał gwarantować, że już tylko ślepy los będzie decydował, który sędzia otrzyma do sądzenia jaką sprawę. Jak jednak wielokrotnie informowaliśmy na łamach DGP, system wcale nie był tak szczelny, jak starali się to przedstawiać przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości. Teraz teza ta znajduje potwierdzenie w raporcie NIK. „(…) na chwilę obecną w systemie brak jest mechanizmów zabezpieczających przed ewentualnymi działaniami ograniczającymi losowość przydziału spraw referentom” – czytamy w najnowszym raporcie izby.
Co więcej kontrola wykazała to, co wielokrotnie sygnalizowali sędziowie: system prowadzi do nierównomiernego obłożenia orzekających pracą. Stało się to z powodu wielu błędów zarówno systemowych, jak i takich, które były generowane przez osoby obsługujące aplikację. Dla przykładu: w okresie od 1 października do 20 listopada 2018 r. przydzielanie sprawy sędziemu zastępcy skutkowało zaliczeniem jej za kilkadziesiąt, a nawet ponad 100 spraw. „W konsekwencji taki sędzia był pomijany w losowaniach, aż inni sędziowie wylosowali równie dużą liczbę spraw” – podkreślono w raporcie.
NIK wziął pod lupę także inne projekty realizowane przez resort Zbigniewa Ziobry i mające na celu informatyzację wymiaru sprawiedliwości. Oprócz SLPS są to: elektroniczne postępowanie upominawcze, e-protokół oraz elektroniczne potwierdzenie odbioru. I tylko ten ostatni został oceniony przez NIK pozytywnie.
Kontrolerzy skrytykowali ministra sprawiedliwości, zarzucając mu, że nie ma spójnego planu informatyzacji. Jak zauważono w raporcie „Minister nie opracował strategii informatyzacji sądownictwa, a zbadane projekty nie zostały powiązane z obowiązującym w kontrolowanym okresie dokumentem, określającym kierunki rozwoju wymiaru sprawiedliwości”.