Każdy powinien móc przewidzieć, jaka ilość narkotyków zostanie zakwalifikowana jako znaczna, co będzie się wiązało z surowszą karą – uznała rzecznik generalna Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Sprawa dotyczy pytań prejudycjalnych zadanych przez Sąd Rejonowy w Słupsku. Toczy się przed nim proces osoby oskarżonej o posiadanie znacznej ilości narkotyków. Znaleziono przy niej ok. 11 g amfetaminy i 16 g marihuany. Oskarżony przyznał się do winy, ale twierdzi, że narkotyki te posiadał na własny użytek. Problem w tym, że polskie prawo nie definiuje, co oznacza znaczna ilość. Polskie sądy próbują uzupełniać tę lukę poprzez kierowanie się kryteriami pomocniczymi, takimi jak waga, podział narkotyków na „miękkie” i „twarde” czy też ich przeznaczenie (na własny użytek lub handel). Mimo tego orzecznictwo dalekie jest od spójności i trudno przewidzieć, co dany sąd uzna za znaczną ilość. A od tego zależy podwyższenie maksymalnej kary z trzech do 10 lat.
Rzecznik generalna Eleanor V.E. Sharpston w przedstawionej w środę opinii uznała, że nie ma obowiązku, by prawo w sposób jednoznaczny określało, jaka ilość narkotyków zostanie uznana za znaczną. Odwołując się do orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, zauważyła, że normy prawne ze względu na swój ogólny charakter nie zawsze mogą być precyzyjne.
„W konsekwencji w każdym systemie prawnym, niezależnie od tego, jak jasno sformułowany jest przepis prawny, także przepis prawa karnego, istnieje nieunikniony element wykładni sądowej. Zawsze będzie istniała potrzeba wyjaśnienia kwestii budzących wątpliwości i dostosowania do zmieniających się okoliczności” – zauważyła w swej opinii.
Jednocześnie jednak podkreśliła, że każdy zainteresowany powinien móc przewidzieć skutki swego działania. Mówiąc wprost, ma prawo wiedzieć, za jaki czyn będzie mu grozić surowsza kara. Sąd krajowy powinien zdecydować, czy polscy obywatele są w stanie ustalić, za jakie działania grozi surowsza kara. Sama rzecznik wyraziła jednak wątpliwość, czy jest to możliwe. Zwróciła uwagę na rozbieżne w tym zakresie orzecznictwo.
„Sytuacja, w której istniejące orzecznictwo sądów niższej instancji nie pozwala jednostce na ustalenie, czy posiadanie ilości narkotyków wystarczającej do wywołania jednorazowego odurzenia u kilkudziesięciu osób może prowadzić do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej za przestępstwo kwalifikowane, czy też aby przestępstwo to zostało orzeczone, konieczne jest posiadanie ilości narkotyków wystarczającej do odurzenia kilkuset (lub nawet kilku tysięcy) osób, nie spełnia moim zdaniem kryterium przewidywalności” – podkreśliła rzecznik w swej opinii.
Zwróciła uwagę, że Sąd Najwyższy (jego rolę w wykładni prawa podkreślał polski rząd) również jest niechętny do dokładniejszego zdefiniowania „znacznej ilości”, uznając to za uzurpowanie roli ustawodawcy. To wszystko powoduje jednak stan niepewności wśród obywateli i jest niezgodne z zasadą ustawowej określoności czynów zabronionych i kar.
ORZECZNICTWO
Opinia rzecznik generalnej Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 22 stycznia 2020 r. w sprawie C-634/18.