Walka z pijanymi kierowcami i nielegalnymi rajdami

Na ostatnim posiedzeniu Sejm pracował nad przepisami, które mają pomóc w walce m.in. z nielegalnymi wyścigami samochodowymi czy rajdami. Jak zauważają autorzy projektu, tego typu wydarzenia stają się coraz bardziej odczuwalne i mają coraz większy wpływ na spadek poczucia bezpieczeństwa wśród użytkowników dróg. Aby z nimi walczyć, zaproponowano wprowadzenie przepisu do kodeksu wykroczeń, zgodnie z którym ten, kto będzie organizował zgromadzenie użytkowników pojazdów, będzie musiał wcześniej zawiadomić o tym organ gminy. Obowiązek ten będzie się materializował, gdy zgromadzenie będzie się odbywać na otwartej, ogólnodostępnej przestrzeni, pojazdów będzie więcej niż 10, a jego celem będzie „w szczególności prezentacja pojazdów, w tym wprowadzonych w nich modyfikacji”. Ten, kto nie dokona zgłoszenia, będzie musiał liczyć się z karą ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 2 tys. zł.

Nowe przepisy mają również pomóc w skuteczniejszej walce z przestępstwami polegającymi na prowadzeniu pojazdu pod wpływem alkoholu. W tym celu rozszerzeniu ulegnie stosowanie dożywotniego zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Po wejściu w życie nowelizacji sąd będzie mógł nałożyć taki środek karny w przypadku skazania za niestosowanie się do uprzednio orzeczonego zakazu okresowego.

Nawiązka w górę

Zmianie mają też ulec przepisy mówiące o nawiązce, jaką sąd nakłada, w przypadku gdy nie jest możliwe orzeczenie przepadku pojazdu. Zgodnie z nimi sąd będzie to robił obligatoryjnie, gdy orzeczenie przepadku nie będzie możliwe z tego powodu, że w momencie popełnienia przestępstwa pojazd nie stanowił wyłącznej własności sprawcy. Gdy zaś dojdzie do wniosku, że orzeczenie przepadku auta nie jest możliwe lub celowe, w szczególności z uwagi na jego zbycie albo utratę przez sprawcę, zniszczenie lub znaczne uszkodzenie, sąd będzie mógł, ale nie będzie musiał, orzec nawiązkę. Początkowo projekt przewidywał, że jej wysokość wyniesie co najmniej 5 tys. zł. Jednak na posiedzeniu komisji, które odbyło się tuż przed uchwaleniem ustawy przez Sejm, posłanka KO Karolina Pawliczak zgłosiła poprawkę, zgodnie z którą nawiązka wynosić będzie od 5 tys. do nawet 500 tys. zł.

– Ogólna zasada limitująca obecnie wysokość tej nawiązki do 100 tys. zł wyrażona w art. 48 kodeksie karnym nie jest naszym zdaniem w pełni adekwatna. W obecnych warunkach gospodarczych pojazd mechaniczny może przecież mieć wartość, nawet się spotykamy dość często z tym, powyżej 100 tys. zł. Konieczne jest zatem podwyższenie maksymalnej wysokości możliwej do orzeczenia nawiązki, tak aby umożliwić sądowi adekwatne dostosowanie jej wysokości do okoliczności sprawy – tłumaczyła posłanka KO.

Sejm uchwalił ustawę wraz z poprawkami zgłoszonymi w trakcie posiedzenia komisji. ©℗