Wpływ na wygląd nagrobka mają zarządca cmentarza i bliscy zmarłego. W przypadku, gdy jest to grobowiec, również bliscy innych osób w nim pochowanych.
- Prawo do grobu dzieli się na dwa aspekty: materialny, np. możliwość zapłacenia za grób, jego wygląd oraz niematerialny, czyli np. wyprawienie pogrzebu, możliwość sprawowania kultu – tłumaczy mec. Polanowska. I dodaje, że w momencie pochowania zmarłego pojawia się aspekt niematerialny, a kult pamięci osoby zmarłej może sprawować rodzina, ale również bliscy, którzy są niespokrewnieni. Orzecznictwo uznaje np. konkubinę.
- Problem pojawia się, jeżeli komuś z rodziny nie spodoba się napis na grobie albo jego forma. Ważne więc jest zwracanie uwagi, czy nagrobek znajduje akceptację całej rodziny – podkreśla nasza rozmówczyni.
Spory rodzinne o wygląd nagrobka – kto decyduje o pomniku?
Jedna ze spraw, która skończyła się w sądzie, dotyczyła sporu między konkubiną a rodziną zmarłego. Kobieta postawiła swojemu zmarłemu partnerowi nagrobek składający się z płyty pionowej w kształcie serca z wyrytymi na niej rękawicami i napisami oraz figurami maskotki misia i leżącego psa. To nie spodobało się synowi zmarłego.
Sąd Okręgowy w Poznaniu uznał, że pomnik nie licuje z powagą miejsca i nakazał usunięcie z niego misia, psa i rękawic. Syn wnioskował o rozebranie pomnika i postawienie nowego w bardziej klasycznej formie.
Sąd podkreślił, że wygląd nagrobka wywołuje u syna zmarłego silne negatywne emocje, wstydzi się tego miejsca, nie jest w stanie właściwie czcić tam pamięci swojego ojca.
W ocenie sądu nagrobek w sposób skrajny odbiega od przyjętych zwyczajów. W naszym kręgu kulturowym nie przyjęło się, by nagrobki zawierały elementy takie jak wykute w kamieniu misie czy rzeźby psów.
Mając to na uwadze, sąd uznał, że doszło do bezprawnego naruszenia dobra osobistego powoda. Nie uznał jednak, że należy grób całkiem rozebrać, a jedynie usunąć z niego sporne elementy. Od tego rozstrzygnięcia apelację wniosły obie strony.
Sąd apelacyjny, do którego trafiło odwołanie, zgodził się z argumentacją sądu I instancji, jednak zezwolił na całkowite rozebranie pomnika.
Poza tym SA uznał, że pozwana, mając świadomość, że zmarły pozostawił potomka, nie zadbała o uzyskanie jego świadomej, podjętej z rozmysłem i po konsultacji z najbliższymi, zgody na nietypowe upamiętnienie ojca. Skoro pozwana jest jedynie współuprawnioną do decydowania o kształcie nagrobka, to postawienie go bez zgody powoda było działaniem bezprawnym.
„Powód zaproponował w pozwie nagrobek w wersji klasycznej, bez ozdobników. Sąd Apelacyjny uznaje taką formę za rozwiązanie, które obu stronom pozwoli na kontemplację na grobie zmarłego” – można przeczytać w uzasadnieniu wyroku. SA dodał również, że brak misia, rękawic i psa z pewnością nie będzie dla pozwanej przeszkodą ku temu, aby pamiętać, jakim człowiekiem był zmarły, przywoływać w pamięci jego zamiłowanie do boksu, dzieci i zwierząt.
Warto również pamiętać, że nie można usuwać ani celowo zasłaniać informacji o spoczywających w grobie osobach. Taki wniosek płynie z lektury rozstrzygnięcia, jakie w innej sprawie wydał Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim. Jak bowiem orzekł, działanie polegające na trwałym przesunięciu tablicy granitowej upamiętniającej zmarłych dziadków powoda w miejsce, w którym jest przesłonięta granitowym wazonem i umieszczanymi w nim kwiatami, stanowi naruszenie dóbr osobistych powoda, albowiem uniemożliwia kultywowanie pamięci o osobach bliskich powodowi pochowanych w przedmiotowym grobie. Sprawę zainicjował mężczyzna, który w pozwie żądał od swojej krewnej, aby umieściła na płycie nagrobka znajdującego się na grobie na cmentarzu parafialnym napis zawierający daty urodzenia i śmierci jego dziadków w nim spoczywających oraz ich fotografię z zachowaniem kolejności dat pochówku wszystkich osób pochowanych w grobie.
Kobieta usunęła nagrobek grobu, w którym również spoczywał jej mąż i syn, i wykonała nowy, na którym nie umieściła żadnej informacji o spoczywających tam od 50 lat dziadkach pozywającego.
Mężczyzna prosił ją, aby umieściła na nowym nagrobku informację o jego dziadkach spoczywających w grobie. W końcu sam umieścił na nagrobku tabliczkę wykonaną z tego samego granitu co nagrobek, z danymi swoich dziadków.
Kobieta wystąpiła do sądu, aby ten nakazał usunięcie tabliczki z grobu. Sąd jednak oddalił jej wniosek. Ostatecznie sama przesunęła tablicę upamiętniającą dziadków mężczyzny na skraj nagrobka, w miejsce znajdujące się za granitowym wazonem na kwiaty, i przytwierdziła ją tam na stałe. Wazon oraz umieszczone w nim kwiaty przesłaniają tablicę.
Pozew sądowy dotyczący nagrobka – kiedy można go wnieść?
Mężczyzna zażądał w pozwie, aby umieściła tablicę w widocznej części nagrobka na płycie środkowej. Kobieta w odpowiedzi na pozew twierdziła, że poprzedni nagrobek nie zawierał zdjęć osób pochowanych, był zaniedbany, dlatego za zgodą powoda i innych członków rodziny wspólnie z mężem zaczęła się opiekować grobem, aby w przyszłości wykorzystać go jako miejsce własnego pochówku. Po śmierci męża postawiła nowy pomnik, a po pochówku syna uiściła opłatę za grób. Jej zdaniem mężczyzna umieścił na pomniku tabliczkę z danymi pozostałych spoczywających tam, która w sposób dostateczny ich upamiętnia.
Sąd nakazał jej, aby umieściła marmurową tablicę upamiętniającą zmarłych dziadków mężczyzny w miejscu jej pierwotnego usytuowania na istniejącym nagrobku, to jest w miejscu styku marmurowych płyt poziomych oraz marmurowego cokołu, na którym została umieszczona pionowa tablica pamiątkowa, i zakazał jej dokonywania jakichkolwiek zmian położenia wymienionej tablicy oraz jej przysłaniania jakimkolwiek elementami dekoracyjnymi nagrobka bądź upamiętniającymi osoby pochowane w grobie, w szczególności wazonami, kwiatami bądź zniczami.
W ocenie sądu działanie pozwanej polegające na trwałym przesunięciu tablicy granitowej upamiętniającej zmarłych dziadków powoda w miejsce, w którym jest przesłonięta granitowym wazonem i umieszczanymi w nim kwiatami, stanowi naruszenie dóbr osobistych powoda, albowiem uniemożliwia kultywowanie pamięci o osobach bliskich powodowi pochowanych w przedmiotowym grobie.
Sąd stwierdził natomiast, że nie jest konieczne zachowanie kolejności umieszczenia na pionowej płycie nagrobnej napisów i zdjęć upamiętniających jego zmarłych dziadków, i to z zachowaniem kolejności pochówku, nie jest konieczne do usunięcia skutków naruszenia jego dóbr osobistych, a zarazem mogłoby wkraczać w sferę uczuć pozwanej związanej z pamięcią o jej bliskich zmarłych pochowanych w grobie. Dodał, że dla kobiety dziadkowie ci są obcy, a spoczywający w grobie jej mąż oraz syn, który zmarł tragicznie, byli jej najbliższymi krewnymi.
Wpływ zarządcy cmentarza na kształt pomnika – zasady i ograniczenia
- O ile na cmentarzu komunalnym raczej nie spotkamy się ze szczegółowymi wymogami, to już na cmentarzu wyznaniowym mogą takie obowiązywać – wyjaśnia mec. Polanowska. Jak tłumaczy, zarządca cmentarza komunalnego może wymagać od nas typowych klauzul, np. że nagrobek nie może naruszać praw osób trzecich, np. praw autorskich, albo że powinien licować z powagą cmentarza. Z kolei w przypadku cmentarza wyznaniowego sprawa jest bardziej skomplikowana. Ponieważ nie każdy musi być pochowany na takim cmentarzu, to jego zarządca może wyrazić wolę, żeby na przykład na każdym nagrobku był krzyż, albo zabronić umieszczania pewnych elementów.
Przekonał się o tym mężczyzna, który chciał, aby nagrobek żony, spoczywającej na cmentarzu katolickim, składał się z płyty, z umieszczoną na nim rzeźbą przedstawiającą kobietę i mężczyznę w pozycji leżącej, splecionych w uścisku i częściowo przykrytych całunem. Rozpoczął nawet prace nad tym projektem.
Kierownictwo cmentarza, który był pod zarządem Archidiecezji, odmówiło zgody na postawienie nagrobku w takiej formie ze względu na dwuznaczny charakter rzeźby. Ich zdaniem ustawienie zaprojektowanej rzeźby na cmentarzu rzymskokatolickim może godzić w dobre obyczaje oraz naruszać prawo do ochrony dóbr osobistych innych osób, których bliscy zmarli spoczywają na tym cmentarzu, a w szczególności – może być uznane za obrazę uczuć religijnych.
Mężczyzna nie mógł kontynuować budowy nagrobka, a pomnik był już gotowy. Zdecydował się więc pozwać Archidiecezję. Sąd Okręgowy w Łodzi ocenił, że mężczyzna ten mimo, że był dysponentem grobu, nie ma nieograniczonego, skutecznego wobec pozwanego, prawa do decydowania o formie nagrobka, co stanowi niewątpliwie element prawnie chronionego dobra osobistego w postaci kultu pamięci osoby zmarłej.
Archidiecezja jako zarządca cmentarza, w ocenie sądu, mogła skutecznie odmówić zgody na wystawienie nagrobka w określonej formie, bowiem według jego autonomicznej, niepodlegającej ocenie sądu powszechnego opinii, nagrobek ten naruszałby wyznaniowy charakter nekropolii.
Sprawa trafiła aż do Sądu Najwyższego, który orzekł, że pochówek małżonki powoda był pogrzebem wyznaniowym, katolickim. Implikuje to wniosek, że również wzniesienie nagrobka powinno odpowiadać zasadom obowiązującym na cmentarzu wyznaniowym, które zostały ustanowione przez zarządcę nekropolii
Mec. Polanowska zwróciła uwagę, że w tym przypadku sąd uznał, że większe znaczenie ma interes zarządcy i jego prawa materialne, niż niematerialne prawa osób bliskich. Wynikało to przede wszystkim z tego, że osoba ta nie musiała być pochowana na tym cmentarzu wyznaniowym. Problem się pojawia wtedy, gdy nie ma innych cmentarzy. Tego jeszcze prawo nie rozwiązało.
Jak zabezpieczyć wolę zmarłego dotyczącą wyglądu grobu i rodzaju pochówku?
Mec. Polanowska uważa, że sądy przeważnie orzekają, iż wola zmarłego, wyrażona za życia, powinna być brana pod uwagę, ale w praktyce jej spełnienie jest rzadko egzekwowane.
„Wola zmarłego może być wyrażona ustnie, ale ta zapisana w testamencie będzie go trochę lepiej chronić. Możemy za pomocą polecenia testamentowego nałożyć na wykonawcę testamentu obowiązek realizacji tego polecenia” - wyjaśnia.
Adwokat mówi, że jeśli wykonawca testamentu nie wykona woli zmarłego, pozostali spadkobiercy mogą wezwać go do wykonania polecenia. Jednak nawet jeśli pójdą z tym żądaniem do sądu, to taki proces trwa parę lat, więc raczej nie da się rozwiązać sprawy przed pogrzebem.
„W sytuacji, kiedy pogrzeb nie jest zgodny z wolą zmarłego, pozostają nam roszczenia z zakresu dóbr osobistych, których mogą dochodzić bliscy, czyli na przykład zadośćuczynienie, przeprosiny. Więc nawet polecenie w testamencie nie pozwala w pełni zabezpieczyć naszej woli wyrażonej za życia, może tylko zwiększyć szanse na jej wykonanie” – mówi mec. Polanowska.
Orzecznictwo:
Wyrok Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim z 14 kwietnia 2015 r., sygn. akt IC 1650/14
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 31 października 2017 r., sygn. akt I ACa 1582/16
Wyrok Sądu Najwyższego z 6 lutego 2015 r., sygn. akt II CSK 317/14
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 31 października 2017 r., sygn. akt I ACa 1582/16