Największe portale społecznościowe usuwają średnio niewiele ponad jedną czwartą wypowiedzi zgłoszonych przez ich użytkowników jako mowa nienawiści. Najbardziej pobłażliwy dla internetowych hejterów okazuje się Twitter, który w ciągu dwóch miesięcy skasował zaledwie 19 proc. treści, co do których dostał zawiadomienie.
Największe portale społecznościowe usuwają średnio niewiele ponad jedną czwartą wypowiedzi zgłoszonych przez ich użytkowników jako mowa nienawiści. Najbardziej pobłażliwy dla internetowych hejterów okazuje się Twitter, który w ciągu dwóch miesięcy skasował zaledwie 19 proc. treści, co do których dostał zawiadomienie.
To główne wnioski płynące z opublikowanego wczoraj przez Komisję Europejską pierwszego raportu na temat zwalczania nielegalnej mowy nienawiści na Facebooku, YouTube i Twitterze. Technologiczni giganci, do których należą te serwisy, pod presją Unii oraz organizacji pozarządowych pod koniec maja tego roku postanowili wziąć większą odpowiedzialność za rasistowskie i ksenofobiczne komentarze swoich użytkowników, podpisując w tej sprawie specjalny kodeks.
Jak wynika z analizy Komisji, Facebook, który otrzymuje najwięcej zawiadomień dotyczących nielegalnych treści, usuwa niewiele ponad 28 proc. wypowiedzi zgłoszonych przez swoich użytkowników. Znacznie ostrzejszą politykę walki z mową nienawiści prowadzi YouTube. W czasie trwającego dwa miesiące badania wykasował on blisko połowę komentarzy uznanych przez niektórych internautów za nienawistne.
Wbrew pozorom to nie imigranci z krajów muzułmańskich są najczęstszym obiektem nagonki na portalach społecznościowych. Choć Facebook i Twitter znalazły się ostatnio pod ostrzałem mediów oraz polityków w całej Europie właśnie dlatego, że niewiele robią z obraźliwymi (często nawołującymi do przemocy) wpisami na temat uchodźców z Bliskiego Wschodu, to antysemityzm pozostaje największą plagą w tych serwisach. Unijny raport pokazuje, że blisko jedna czwarta zawiadomień dotyczy nienawiści do Żydów. Jedna piąta zgłoszeń odnosi się z kolei do komentarzy wyrażających wrogość lub agresję wobec muzułmanów.
W kodeksie zwalczania mowy nienawiści technologiczni giganci zobowiązali się w ciągu 24 godzin weryfikować zawiadomienia dotyczące obraźliwych treści oraz usuwać te uznane za naruszające prawo. Z raportu Komisji wynika jednak, że do osiągnięcia tego celu wciąż jest daleko. Na razie zaledwie 40 proc. notyfikacji udaje się przeanalizować w mniej niż dobę. Zwykle trwa to około dwóch dni. Najszybszy w reagowaniu na zgłoszenia okazuje się YouTube, najwolniejszy zaś Twitter.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama