Globalne Centrum Usług Informatycznych i Europejskie Centrum Planowania i Logistyki. Skąd pomysł na powstanie takich zespołów właśnie w Polsce?
P&G jest w Polsce od 25 lat, zainwestowaliśmy tu ponad miliard dolarów. Jest to jeden z nielicznych krajów na mapie firmy, gdzie P&G posiada zarówno fabryki, biuro koordynujące działalność w innych krajach, jak również Europejskie Centrum Planowania i Logistyki oraz Global Business Services, czyli Globalne Centrum Usług Informatycznych. Z punktu widzenia P&G Polska jest ważnym rynkiem.
P&G ocenia działanie tych centrów, jako spory sukces. Co zatem za nim stoi?
Są dwa powody, dla których odnieśliśmy sukces w Polsce w obszarze rozwoju aplikacji i tworzenia innowacji. Przede wszystkim mamy w kraju bardzo zdolnych, młodych ludzi o wykształceniu ścisłym i technicznym, którym chce się pracować, i którzy z natury rzeczy są otwarci, bezpośredni i przedsiębiorczy. Nie bez znaczenia jest też kwestia idealnego położenia geograficznego.
Jesteście koncernem globalnym, jak rozumiem usługi tworzone są na cały świat?
Dokładnie. Innowacje projektowane w Polsce są tworzone dla całego koncernu P&G a nie tylko na rynek polski czy Europy Centralnej. Centrum planowania zajmuje się planowaniem łańcucha dostaw dla całej Europy, ale wdraża rozwiązania następnie funkcjonujące w P&G na całym świecie. GBS często tworzy też i rozwija konkretne aplikacje i rozwiązania na zamówienie, które później są wdrażane na danym rynku, np. w USA.
Jak zatem działają takie centra w Polsce? Zajmują się wszystkim czy tylko wydzielonym kawałkiem?
Nie można być oczywiście najlepszym we wszystkim. W globalnym koncernie w ramach poszczególnych podmiotów występuje daleko posunięta specjalizacja. W Polsce słyniemy z usług planistycznych oraz tworzenia aplikacji. Globalna skala działania firmy jest ważna, ponieważ umożliwia nam działanie w interdyscyplinarnych zespołach.
W jakimś miejscu na świecie ze względu na sytuację rynkową powstaje potrzeba biznesowa, a w naszym centrum powstaje odpowiedź na tą potrzebę, czyli konkretne rozwiązanie. Jeśli tworzymy aplikację mobilną dedykowaną sprzedaży, to największe zastosowanie znajdzie ona na rynkach azjatyckich, ponieważ tam jest wiele małych sklepów, dla których tego typu rozwiązanie jest kluczowe. Tam powstaje potrzeba takiej aplikacji i pomysł i dla tamtego regionu ją tworzymy, ale samo rozwiązanie powstaje w Warszawie.
Jak powstają innowacje w P&G w Polsce? Czy macie jeden schemat działania?
Wykorzystujemy różne modele działania w tworzeniu innowacji. Często bywa tak, że nasi pracownicy na miejscu inicjują rozwiązanie, które może znaleźć zastosowanie na świecie. Z innym modelem mamy do czynienia, kiedy zamówienie przychodzi z innego zakątka świata i jest tworzone przez naszych ekspertów z udziałem polskich startupów lub kadry naukowej wyższych uczelni. Z jeszcze inną sytuacją mamy do czynienia, kiedy innowacja powstaje i jest koordynowana w Polsce we współpracy ze startupami, firmami bądź ośrodkami akademickim z innych krajów.
Współpracujecie ze startupami. Jak Pan ocenia ten segment rynku?
Powiedzmy sobie szczerze, że na rynku sukces odnosi niewiele startupów Sednem ich działania są bardzo dobre pomysły i świeże spojrzenie. My ze swojej strony wnosimy międzynarodową skalę działania, znajomość rynku i konsumentów. Dlatego najcenniejsza w tej współpracy jest możliwość połączenia wszystkich powyższych elementów. Na koniec takiej współpracy startup zyskuje znajomość wiedzy biznesowej, dostęp do szerokich badań rynkowych, które mogą procentować w dalszej działalności i we współpracy z innymi dużymi partnerami biznesowym również na nowych rynkach. To ważne, że taka wiedza jest dostępna dla studentów i absolwentów tu w Polsce. Nie trzeba jej szukać za granicą. Dzisiejsze możliwości nie są ograniczone odległością. Warto to wykorzystywać.
Dobrze. Chętnie usłyszę, jakie przełomowe projekty udało się wdrożyć?
Jednym z z wdrożonych ostatnio innowacyjnych rozwiązań jest inteligentna szczoteczka do zębów Oral-B. Dostępna już od jakiegoś czasu na ryku w 50 krajach na świecie. Aplikacja związana z obsługą tej szczoteczki, która poprzez moduł bluetooth komunikuje się z innymi urządzeniami została do tej pory pobrana kilka milionów razy na całym świecie.
Szczoteczka pilnuje naszych zdrowych przyzwyczajeń związanych z myciem zębów. Całość ma formę zabawy, ale wykorzystuje też konkretną potrzebę konsumenta. I ten pomysł został właśnie wymyślony i zrealizowany w Warszawie przez jedną z naszych koleżanek.
A co ze wspomnianą współpracą ze startupami?
Projektem wykorzystującym współpracę ze startupem było stworzenie gry wokół marki Old Spice. Przy stworzeniu gry współpracowaliśmy z firmą Gamfi, wykorzystując do promocji naszej marki social media. Zauważyliśmy, że młodzi ludzie uwielbiają wymieniać się na serwisach społecznościowych wieloma informacjami, zdjęciami. Dzięki tej wiedzy powstała platforma gamifikacyjna w oparciu o markę Old Spice, gdzie użytkownicy mogą zbierać punkty, angażować się w gry, wymieniać pomysłami, ściągać filmy etc.
Ok. Mamy przykład produktowy i marketingowy. Czy w Polsce dla P&G powstało coś, co pomogło usprawnić sam biznes?
Oczywiście. Wszystko, co robimy musi też dostarczać wartość dla firmy. Tak było ze szczoteczką, tak było i z grą. Ale działalność P&G to też ogromne wyzwania logistyczne. I tak powstał produkt geowizualizacji, oparty na inteligentnej aplikacji IT, która uczy się dzięki zastosowaniu machine learning i zaawansowanego algorytmu. Rozwiązanie służy monitorowaniu, nadzorowaniu, raportowaniu i sygnalizowaniu wszelkiego rodzaju wydarzeń dotyczących transportu, których osoba zajmująca się planowaniem powinna być świadoma.. Dodajmy, że mowa o produkcie, który przemieszcza się transportem drogowym pomiędzy różnymi magazynami na całym świecie. Dzięki aplikacji osoby zajmujące się planowaniem łańcucha dostaw są w stanie dużo precyzyjniej przewidzieć czas dostawy produktu. To wszystko wydaje się proste, ale biorąc pod uwagę nieprzewidywalne elementy takie jak korki czy zmienne warunki pogodowe– aplikacja jest niezwykle pomocna. Geowizualizacja pozwala w realny sposób elastycznie zarządzać stanami magazynowymi, dzięki czemu magazyny nie są przepełnione, ani nie brakuje produktów w sprzedaży. To rozwiązanie również powstało w naszym centrum w Warszawie.