Zainteresowani nimi są m.in. leśnicy. Drony coraz częściej pomagają im w patrolowaniu lasów, a nawet łapaniu kłusowników. Także służby ratownicze liczą, że te bezzałogowe samoloty i im ułatwią pracę - zwłaszcza podczas akcji ratunkowych związanych z naturalnymi katastrofami.
To, co mogą zrobić drony ogranicza tylko ludzka wyobraźnia. - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej Konrad Kowalski z Ciechanowa, który właśnie buduje swój czwarty tego typu samolot. - Ostatnio bardzo modne stało się np. dostarczanie paczek za pomocą dronów. To nie jest wprawdzie praktyczne, ale na pewno zabawne. Można np. zrobić mężowi kawał i wysłać mu do pracy drona z torbą na zakupy i kartką " jak będziesz wracał - kup bułki" - dodał.
Budowa dronów to jednak drogie hobby. Na części trzeba wydać nawet kilka tysięcy złotych. Warto pamiętać też, że w niektórych przypadkach wymagana jest licencja pilota bezzałogowych statków powietrznych. Bez niej nie można np. latać dronem w celach zarobkowych.