Na razie w systemie działają trzy bezzałogowe maszyny latające. Ich liczba wydaje się jednak nieograniczona. Młodzi naukowcy i studenci z Politechniki Warszawskiej opracowali system zarządzania wieloma pojazdami bezpilotowymi.

Współtwórca systemu Antoni Kopyt wyjaśnia, że w przyszłości można sobie wyobrazić, że oddziałem takich maszyn będzie sterować jedna osoba sprzed ekranu swojego laptopa.
Badania nad tym systemem sfinansowała firma Lockheed Martin, kojarzona przede wszystkim ze sprzętem kosmicznym i wojskowym. Antoni Kopyt widzi jednak również cywilne zastosowanie tego systemu. Przede wszystkim do poszukiwania ofiar kataklizmów, lawin czy nawet jeżeli ktoś się zgubi w górach.


Projekt "Optymalizacji bezzałogowego systemu systemów OpUUS" zakończył się po dwóch latach opracowywania go. Przedstawiciele Lockheed Martin zapowiedzieli wstępnie, że chcieliby go dalej rozwijać, zwłaszcza w kontekście powiększenia liczby bezzałogowych pojazdów sterowanych z jednego komputera.