Dziś pojawi się projekt długo oczekiwanych przez branżę telekomunikacyjną przepisów, które ułatwią zwiększanie zasięgu sieci.

DGP dotarł do projektu rozporządzenia Rady Ministrów, który zostanie dziś przekazany do konsultacji. Nowe przepisy rozwiązują problem, z jakim przedsiębiorcy chcący rozwijać mobilne sieci telekomunikacyjne borykają się od kilku lat.
Chodzi o nowelizację tzw. rozporządzenia kwalifikacyjnego, która usuwa z wykazu urządzeń mogących „znacząco oddziaływać na środowisko” instalacje radiokomunikacyjne pracujące w zakresie 0,03 MHz – 300 000 MHz. Ich obecność na tej liście stanowi poważne utrudnienie dla inwestycji w infrastrukturę telekomunikacyjną, bo oznacza obowiązek uprzedniego uzyskania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych dla każdej nowej lub przebudowywanej instalacji. Małgorzata Zakrzewska, dyrektor departamentu komunikacji korporacyjnej w Play, w październiku 2021 r. na łamach DGP nazwała rozporządzenie kwalifikacyjne „jedną z kluczowych barier administracyjno-prawnych”, podkreślając, że branża od lat postuluje zmianę tych przepisów, żeby ułatwić „rozwój infrastruktury, a co za tym idzie dostęp do wysokiej jakości usług dla klientów”.
Także kancelaria premiera, gdzie po rekonstrukcji rządu trafiły kompetencje Ministerstwa Cyfryzacji, uważa, że konieczne jest – jak stwierdzono w uzasadnieniu projektowanych przepisów – usprawnienie „procesu inwestycyjnego poprzez usunięcie zbędnych nadregulacji prawnych, przy jednoczesnym zagwarantowaniu bezpieczeństwa i kontroli nad instalacjami radiokomunikacyjnymi”.
Celem nowelizacji rozporządzenia kwalifikacyjnego jest poprawa dostępu do internetu i innych usług telekomunikacyjnych. KPRM stwierdza bowiem, że sieci, w szczególności mobilne, „gwarantują możliwość świadczenia obywatelom pracy zdalnej oraz edukacji zdalnej”, a także korzystanie z wielu usług publicznych. Zwłaszcza podczas pandemii „infrastruktura telekomunikacyjna, bardziej niż kiedykolwiek, okazała się być kluczową dla prawidłowego funkcjonowania państwa”.
Resort cyfryzacji przyznaje jednak, że mimo „podejmowanych na szeroką skalę działań” są jeszcze w Polsce „obszary, gdzie nie ma odpowiedniej infrastruktury” telekomunikacyjnej, „a tym samym dostępu do kluczowych usług”. Stąd konieczność usprawnienia procesów inwestycyjnych w tej dziedzinie.
Nowelizowane przepisy eliminują „nadregulację”, bo dyrektywa unijna (2011/92/UE) nie uznaje instalacji radiokomunikacyjnych za przedsięwzięcia „mogące znacząco oddziaływać na środowisko”, a w konsekwencji wymagające objęcia nadzorem prawnym.
KPRM podkreśla, że postępowania administracyjne prowadzone dotychczas przez organy ochrony środowiska „dowodzą, że w przypadku przedsięwzięć telekomunikacyjnych znacząco negatywny wpływ na środowisko nie występuje”. Kancelaria premiera przywołuje tu instalacje poddane ocenie w ciągu ostatnich pięciu lat i stwierdza, że „w żadnym z przypadków nie wystąpiło znaczące (w tym także potencjalnie znaczące) negatywne oddziaływanie”.
Wystąpiło natomiast znaczące spowolnienie rozbudowy sieci komórkowych. Resort cyfryzacji, powołując się na informacje od uczestników procesów inwestycyjnych, podaje bowiem, że czas uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach wynosi od dwóch miesięcy do nawet kilku lat, „przy czym z reguły operatorzy wskazują na okres dłuższy niż krótszy”. Rekordem w procesie realizacji stacji bazowych było 2276 dni oczekiwania (około sześć lat i trzy miesiące).
Liberalizacja przepisów nie zniesie obowiązku zgłaszania nowej lub w istotny sposób zmodernizowanej instalacji wytwarzającej pole elektromagnetyczne (PEM) do właściwego organu ochrony środowiska. KPRM zwraca też uwagę, że w odpowiedzi na nasilenie się „obaw społecznych związanych z polem elektromagnetycznym pochodzącym z instalacji telekomunikacyjnych” uruchomiono internetowy serwis obliczający i prezentujący dane na ten temat – System Informacyjny o Instalacjach wytwarzających Promieniowanie Elektromagnetyczne (SI2PEM). Działa on od lipca 2021 r. i zapewnia stały dostęp do informacji o stacjach bazowych telefonii komórkowej oraz wynikach pomiarów PEM w ich otoczeniu.
Nowelizacja rozporządzenia kwalifikacyjnego jest elementem reform przewidzianych w Krajowym Planie (KPO). Przepisy wejdą w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia. Będą miały szczególne znaczenie dla budowy sieci komórkowych piątej generacji – procesu, który powinien nabrać tempa po rozdysponowaniu między telekomy częstotliwości z pasma C, czego można się spodziewać w tym roku, po zaakceptowaniu przez rząd ostatecznego kształtu nowelizacji ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa (KSC). Według naszych informacji projektem KSC w tym tygodniu powinien się zająć Komitet RM ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych, kierowany przez Jarosława Kaczyńskiego.
Jednak nawet przed auk cją 5G, dzięki skróceniu czasu potrzebnego na uzyskanie niezbędnych zezwoleń, liberalizacja przepisów środowiskowych ułatwi modernizowanie sieci komórkowych wcześniejszych generacji i zwiększanie ich zasięgu. Resort cyfryzacji spodziewa się, że będzie to miało pozytywny wpływ na funkcjonowanie przedsiębiorstw i podkreśla, że „szybsze pokrycie kraju zasięgiem sieci mobilnych umożliwi większe wykorzystanie pracy zdalnej w sytuacjach kryzysowych”.
Nowelizacja wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia