Po wielu miesiącach oczekiwań gigant z Redmond odkrył karty. Następcą Steve'a Ballmera na stanowisku CEO Microsoftu będzie Satysa Nadella. To dopiero trzeci prezes w historii firmy, która stworzyła Windowsa.

Satya Nadella urodził się w 1967 roku w Hyderbad (Indie). Po przeprowadzce do Stanów Zjednoczonych uzyskał tytuł magistra-inżyniera w dziedzinie nauk komputerowych na uniwersytecie Wisconsin-Milwaukee, a następnie tytuł MBA w Chicago Booth School of Business. Po ukończeniu studiów rozpoczął pracę w dziale technologicznym Sun Microsystems.

Z Microsoftem związany jest od dwudziestu lat. W tym czasie pracował m.in. na stanowisko wiceprezesa w dziale badań i rozwoju, a także wiceprezesa w dziale biznesowym. Następnie został wybrany prezesem działu serwerów i zapoczątkował zwrócenie się firmy z Redmond w kierunku rozwiązań chmurowych oraz usług dla firm. Uważany jest za ojca jednego z najbardziej udanych przedsięwzięć Microsoftu - Windows Azure. Pod jego kierownictwem zyski z usług chmurowych firmy wzrosły z 15,5 miliardów dolarów w 2011 roku do 20,3 miliardów w roku 2013.

Na stanowisku CEO Microsoftu Nadella zastępuje żywą legendę firmy - Steve'a Ballmera, który o planach odejścia na zasłużoną emeryturę poinformował w sierpniu ubiegłego roku.

"Nie mam najmniejszych wątpliwości, że Microsoft znalazł się w dobrych rękach (...) Mamy wielu silnych liderów. Przyszłość Microsoftu rysuje się w bardzo jasnych barwach" - mówił Ballmer, w powitalnym filmie przygotowanym dla nowego prezesa. Nadella spotkał się z równie ciepłym przyjęciem ze strony drugiej legendy Microsoftu - Billa Gatesa, który zrezygnował dziś z funkcji przewodniczącego rady nadzorczej. "Jestem zachwycony, że Satya poprosił mnie o rezygnację, dzięki czemu będę mógł poświęcić więcej czasu na pracę dla firmy" - podkreślił Gates, który od dziś będzie pełnić funkcję technologicznego doradcy.

Na nowego prezesa czeka z pewnością szereg wyzwań związanych z rozpoczętym już procesem transformacji giganta z Redmond. Celem przyjętej kilka miesięcy temu strategii "One Microsoft" (Jeden Microsoft) ma być sprostanie wyzwaniom ze strony Apple'a i Google'a oraz innych rynkowych konkurentów.