Moto X to jeden z najbardziej wyczekiwanych smartfonów ubiegłego roku. Jego premiera miała być kolejną szansą na odrodzenie się Motoroli (w 2011 roku koncern trafił pod skrzydła Google'a). Ostatecznie urządzenie zebrało dość pochlebne opinie wśród recenzentów zza oceanu (chwalono m.in. jego wygląd, który można było w pełni spersonalizować na specjalnie przygotowanej stronie internetowej). Niestety z zainteresowaniem ze strony użytkowników było zdecydowanie gorzej. W trzecim kwartale 2013 roku Motorola sprzedała zaledwie 500 tysięcy egzemplarzy swojego flagowca. Dla porównania, w ciągu pierwszego miesiąca od premiery, Samsung sprzedał ponad 10 mln sztuk Galaxy S4.
Teraz Moto X wkracza na rynek europejski. Już w lutym telefon pojawi się w sprzedaży we Francji, Niemczech oraz Wielkiej Brytanii. Nie wiadomo jeszcze czy - i kiedy - smartfon Motoroli zadebiutuje w Polsce. Wiemy natomiast, że detaliczna cena urządzenia nie brzmi zbyt zachęcająco. Za 429 euro (ok. 1800 zł) możemy kupić choćby znakomitego HTC One, Nexusa 5 czy też wspomnianego już Galaxy S4 - smartfony, które przewyższają Moto X pod względem specyfikacji. Skoro dopisek "Made in USA" nie przekonał do Moto X Amerykanów, to tym bardziej nie trafi do serc mieszkańców Starego Kontynentu.