Urządzenie powstałe przy współpracy Motorola i Google nie było tajemnicą już od kilku tygodni. Konferencja z 2 sierpnia 2013 tylko potwierdziła wszelkie domysły. Telefon ma 4,5 calowy wyświetlacz Amoled i dwurdzeniowy procesor Qualcomm S4 Pro 1,7GHz. Ponadto dwie kamery, w tym główna 10 Mpix. Działa na Androidzie, ale Motorola ze swojej strony proponuje mnóstwo własnych rozwiązań, dzięki którym telefon ma mocno odróżniać się od pozostałych urządzeń androidowych. Gdyby jednak te nowinki przeszkadzały użytkownikom standardowego Androida, jest opcja zakupu telefonu w Google Play, "wyczyszczonego" z pomysłów Motoroli.
Głównym narzędziem dla telefonu Motoroli, które ma odróżniać go od pozostałych smartfonów, jest opcja Google Now. To nic innego jak stały, pełny nasłuch użytkownika. Komendy zostaną spełnione w każdym momencie, niezależnie od sytuacji w której się znajdujemy, co wywołuje spore kontrowersje w USA.
Dzięki komendom głosowym stworzymy notatkę, sprawdzimy pogodę, dodamy numer do kontaktów, zainicjujemy połączenie bez ruszenia palcem. Dosłownie. Ponadto telefon zorientuje się kiedy spojrzymy na ekran, aby go podświetlić. Jest to opcja podobna do tej w produktach Samsunga, ale jak informuje Motorola oparta na innej technologii. Dodatkowo Moto X ma uczyć się naszego głosu, aby nikt inny nie mógł skorzystać z opcji wydawania komend.
Ciekawy pomysł Motoroli to opcja korzystania z aparatu. Wystarczą dwa ruchy nadgarstkiem, a ten staje się aktywny. Po kliknięciu w dowolny punkt ekranu zrobimy zdjęcie. Bateria według producenta ma przetrwać 24 godziny. To dosyć długo jak na dzisiejsze standardy.
Telefon jest dedykowany na rynek amerykański, choć pojawi się też w sprzedaży w Kanadzie i Ameryce Łacińskiej. Sprzedaż zacznie się na przełomie sierpnia i września b.r. Cena w USA to ok. 199 dolarów. Dostępny będzie w 18 kolorach. Tym samym Google po części spełnił zapowiedzi kiedy przejmował Motorolę. Telefony tej marki miały być w pełni spersonalizowane, z możliwością dostosowania do swoich potrzeb samego Androida (nowinki Motoroli) i właśnie wyglądu zewnętrznego. Niestety nadal klienci nie będą mogli dowolnie wybierać specyfikacji technicznej smartfona.