W wywiadzie dla tygodnika Bloomberg Businessweek, Gates skomentował plany Google’a, które zakładają dostarczenie szerokopasmowego internetu do najbiedniejszych regionów świata, za pomocą przekaźników zainstalowanych w specjalnych balonach. W założeniu, projekt twórców najpopularniejszej wyszukiwarki na świecie ma pomóc w walce z ubóstwem.
„Gdy umierasz na malarię, widok balonu z internetem na niebie raczej ci nie pomoże. Gdy w Afryce dzieci cierpią na ostra biegunkę, nie znajdą strony internetowej, która je uleczy” – powiedział Gates. Amerykański biznesmen zaznaczył również, że akcja Google’a chybiła celu i nie skupia się na priorytetach. W jego opinii takie projekty jak „balony z internetem”, będą miały sens dopiero wtedy, gdy uda się wyeliminować choroby nękające najbiedniejsze regiony świata.
Twórca najpopularniejszego systemu operacyjnego na świecie w ostatnich latach skupia się przede wszystkim na działalności filantropijnej. Na walkę z ubóstwem przeznaczył już ponad 30 miliardów dolarów. Obecnie najważniejszym celem, który postawił przed sobą Gates, jest całkowite wyeliminowanie polio i malarii – chorób, które stanowią gigantyczny problem dla państw Afryki. Na ten cel Fundacja Billa i Melindy Gatesów przeznaczyła już ponad 1,8 mld dolarów.