Zgodnie z danymi serwisu VGChartz, w czasie trwania targów E3 w Los Angeles, amerykańscy gracze złożyli 75 tysięcy przedpremierowych zamówień na PlayStation 4. W tym samym czasie sprzedano "zaledwie" 45 tysięcy pre-orderów na najnowszą konsolę Microsoftu.

Dotychczas wydawało się, że nawet jeśli Xbox One poniesie sromotną porażkę na europejskim i azjatyckim rynku, to o zainteresowanie ze strony rodzimych graczy, koncern z Redmond może być spokojny. Nic bardziej mylnego. Dane dotyczące przedpremierowych zamówień na konsole nowej generacji wskazują, że od Microsoftu odwracają się również sami Amerykanie. Do 15 czerwca br. Xbox One znalazł aż o 30 tysięcy mniej nabywców niż konkurencyjne PlayStation 4.

W zeszłym tygodniu Microsoft ogłosił, że wycofuje się z kontrowersyjnych zabezpieczeń DRM, które miały wymagać od użytkowników Xbox'a logowania się do sieci co najmniej raz na 24 godziny. Gigant z Redmond zliberalizował również swoje podejście do używanych gier - ich pożyczanie i odsprzedawanie nie będzie wiązać się z dodatkowymi opłatami. Być może bardziej przyjazna graczom polityka Microsoftu, przełoży się na większe zainteresowanie Xbox'em One w najbliższych tygodniach.