Interfejs Google+ przystosowany zostanie do obsługi na ekranach dotykowych. Świadczą o tym duże przyciski i szerokie odstępy między poszczególnymi elementami. Dodatkowo, modyfikacji uległa również kolumna z kontaktami. Przede wszystkim znalazła się ona po prawej stronie interfejsu i, co istotne, pojawiły się na niej awatary przy nazwiskach. A tuż nad nimi ulokowano duży przycisk służący do rozpoczynania wideorozmów, które z całą pewnością Google będzie wciąż mocno promował.
Po lewej stronie interfejsu pojawiło się menu z poszczególnymi modułami. Ma być ono w pełni interaktywne, więc poszczególne pozycje można przesuwać i zamieniać miejscami tak, by mieć do nich najłatwiejszy dostęp. Natomiast po najechaniu kursorem na każdą zobaczymy balonik z opcjami.
Interesująco prezentują się także materiały multimedialne w strumieniu z aktywnością. Przykładowo po wrzuceniu zdjęcia do wybranego albumu i udostępnieniu go w profilu, pozostałe pozycje z tego samego albumu wyświetlą się w formie wysuwanej, półprzezroczystej ramki.
Warto też zwrócić uwagę na pojawiający się w pewnym momencie widok na YouTube. Widać tam, że przycisk aktywujący menu z opcjami dostępnymi dla zalogowanego użytkownika zostanie zastąpiony przez awatar i pole udostępniania z Google+. Ulepszenia dotyczyć będą również profili. Będą one w dużej mierze przypominać te znane z Facebooka.
Na razie zmiany zaprezentowano w pojawiających się na Google+ klipach promocyjnych, do których dostęp mają tylko wybrani użytkownicy. Niewykluczone jednak, że firma szykuje się do ich oficjalnej prezentacji.
Zapowiada się zatem duża rewolucja na Google+. Nie wiadomo jednak, czy będzie ona wystarczająca, by zawalczyć o użytkowników Facebooka.