Jeżeli już dwucyfrowa inflacja wyrwie się spod kontroli, to ceny mieszkań znów bardzo szybko będą rosnąć. Będziemy tym bardziej szukać ochrony dla swych oszczędności właśnie na rynku nieruchomości - mówi Łukasz Cudek.
W przyszłym roku inflacja będzie również dwucyfrowa, stopy procentowe będą wysokie, popyt na mieszkania nadal pozostanie osłabiony. Jeżeli zobaczymy rosnące ceny to będą tylko ceny ofertowe. Ceny transakcyjne powinny pozostać bez zmian.
Po zeszłorocznym boomie na hipoteki nie ma już śladu, wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych w pierwszym półroczu 2022 r. zmalała aż o 25,1% (w porównaniu do I kw. ub.r. Niska sprzedaż na rynku kredytów hipotecznych wynika przede wszystkim z mniejszej liczby udzielonych kredytów, czyli bardzo dużego spadku popytu na ten rodzaj kredytu. Jedną z kluczowych przyczyn takiego stanu rzeczy jest sukcesywnie malejąca zdolność kredytowa klientów, na co m.in. miały wpływ podwyżki stóp procentowych.
- Wzmożony popyt zaobserwujemy dopiero pod koniec przyszłego roku, jeżeli potwierdzi się, że NBP wówczas zacznie wprowadzać obniżki stóp procentowych - mówi w rozmowie z MarketNews24 Łukasz Cudek, prezes zarządu Albero Invest sp. z o.o. – Jednak jeżeli inflacja wcześniej wyrwie się spod kontroli, to ceny mieszkań mogą bardzo wzrosnąć, bo jako obywatele będziemy tym bardziej szukać ochrony dla swych oszczędności właśnie na rynku nieruchomości.