Posłowie KO chcieli dać gminom więcej czasu na przyjęcie planów ogólnych. Złożyli 28 listopada w Sejmie projekt ustawy o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw. To w nim pojawiła się zmiana ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z 7 lipca 2023 r. (Dz.U. z 2023 r. poz. 1688), wydłużająca o dwa lata, do 1 stycznia 2028 r., termin dla gmin na uchwalenie planów ogólnych i przedłużająca o ten czas obowiązywanie studiów uwarunkowań.

Proponowana zmiana gminy ucieszyła. Samorządowcy od dawna przekonują, że dotrzymanie terminu 1 stycznia 2026 r. jest mało realne. Poprawka wywołała natomiast duży strach u deweloperów. Popierają oni wydłużenie czasu na przygotowanie planów, ale jednocześnie zaalarmowali, że zmiana tylko jednego przepisu doprowadzi do zapaści w inwestycjach. Trzeba ją skorelować z innymi poprawkami.

– Zbyt krótki czas na dostosowanie się gminy do nowych regulacji spowodowałby istotne ograniczenie w dostępie do gruntów pod budownictwo. Według naszych ekspertów mogłoby to prowadzić do nawet dwukrotnej podwyżki ich cen. Niezbędne jest jednak dostosowanie do nowego terminu także innych przepisów. Posłowie w pierwotnym brzmieniu projektu zmienili tylko daty związane z obowiązkiem uchwalenia planu ogólnego, a pozostawili dotychczasowe daty związane z wydawaniem decyzji o warunkach zabudowy – mówi Przemysław Dziąg, radca prawny Polskiego Związku Firm Deweloperskich. W efekcie czego, jak tłumaczy ekspert, w okresie przejściowym dodatkowych dwóch lat na uchwalanie planów ogólnych niemożliwe byłoby wydawanie decyzji WZ, co doprowadziłoby do paraliżu na rynku. Dziś na podstawie decyzji o warunkach zabudowy powstaje niemal połowa inwestycji.

To nie koniec uwag. Zdaniem dr Joanny Barzykowskiej, radczyni prawnej z kancelarii Graś i Wspólnicy, przyjęcie projektu w pierwotnym kształcie oznaczałoby, że decyzje o warunkach zabudowy, które nie uprawomocnią się do 31 grudnia 2025 r., będą ważne tylko przez pięć lat. Posłowie nie założyli też wydłużenia obowiązywania specustawy mieszkaniowej z 22 sierpnia 2018 r. (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz.1538), tzw. lex deweloper, której moc reforma planistyczna skróciła do 1 stycznia 2026 r. po to, by ład przestrzenny kształtowały od tej daty plany ogólne.

Deweloperzy apelują o modyfikację projektu ustawy i wydłużenie o dwa lata terminu obowiązywania specustawy mieszkaniowej, tzw. lex deweloper. Ostatecznie posłowie zgłosili autopoprawkę (druk nr 72-A), która usunęła z projektu wszystko, co nie jest związane z cenami energii. Donald Tusk zapowiedział zaś, że pozostałe przepisy trafią do projektu rządowego, który przejdzie zwykłą ścieżkę legislacyjną. ©℗