Spółdzielnie mogą żądać opłat od wszystkich członków spółdzielni, także tych nowych, na poczet działalności społecznej oraz kulturalno-oświatowej. Taką interpretację przedstawiło portalowi GazetaPrawna.pl Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Sprawa budzi duże emocje w środowisku spółdzielczym.

Od września 2017 r. spółdzielnie mieszkaniowe nie mają prawa pobierać wpisowego od nowych członków. Wynika to z dużej nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych właśnie sprzed niespełna sześciu lat.

Dziennik Gazeta Prawna informował jednak tuż po wejściu w życie ustawy, że kooperatywy znalazły nowy sposób pozyskiwania środków. Zamiast wpisowego zaczęły masowo pobierać opłaty na działalność kulturalno-oświatową: na klub emeryta, kółko plastyczne dla dzieci, spotkania amatorów wędkarstwa. Są to kwoty nawet rzędu tysiąca złotych.

Część mieszkańców się buntuje i nie płaci. Sprawy zaczęły trafiać do sądów, a czytelnicy pytają nas, czy spółdzielnie mają prawo pobierać opłaty na działalność kulturalno-oświatową od osób, które ani z niej nie korzystają, ani nie planują skorzystać.

Opłaty zgodne z prawem

O interpretację przepisów poprosiliśmy Ministerstwo Rozwoju i Technologii.

Urzędnicy w przesłanej nam odpowiedzi zaznaczyli, że zgodnie z art. 4 ust. 5 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych członkowie spółdzielni uczestniczą w kosztach związanych z działalnością społeczną, oświatową i kulturalną prowadzoną przez spółdzielnię, jeżeli uchwała walnego zgromadzenia tak stanowi

"Właściciele lokali niebędący członkami mogą odpłatnie korzystać z takiej działalności na podstawie umów zawieranych ze spółdzielnią. Postanowienia statutu spółdzielni stanowią wówczas podstawę do żądania przez spółdzielnię uiszczenia opłat na działalność społeczną i oświatowo-kulturalną od wszystkich członków spółdzielni (a więc także nowych)" - wyjaśnia Ministerstwo Rozwoju i Technologii.

Najistotniejsze jest więc to, czy w statucie danej spółdzielni mieszkaniowej znajduje się uprawnienie do pobierania opłat. Jeżeli takowe się znajduje w najważniejszym wewnętrznym dokumencie spółdzielczym, to dopuszczalne jest pobieranie opłat. I można je pobierać nie tylko w niewysokiej kwocie co miesiąc od wszystkich członków spółdzielni, lecz także można je pobrać w wyższej kwocie od osoby, która członkiem spółdzielni dopiero zostaje.

Nieuwaga ustawodawcy

Adam Rymski ze stowarzyszenia "Razem dla Targówka", które zajmuje się tematyką spółdzielczą, uważa, że ustawodawca w 2017 r. po prostu nie przewidział nowej praktyki części spółdzielni mieszkaniowych. Powinien był, zdaniem Rymskiego, wskazać, że zakazane jest pobieranie wpisowego oraz innych opłat związanych z uzyskaniem członkostwa.

- Nie wiem, jak to dokładnie wygląda w innych spółdzielniach, ale w tej, w której mieszkam, zaraz po wprowadzeniu regulacji o dodatkowych opłatach na fundusz kulturalno-oświatowy na walnym zgromadzeniu zdecydowano o przekazywaniu tych kwot na fundusz remontowy - zauważa spółdzielca.

Jego zdaniem pieniądze na fundusze kulturalno-oświatowe w ogóle nie powinny być pobierane. Mieszkańców, którzy chcą korzystać z oferty kulturalnej, powinny zaś obowiązywać rynkowe stawki.

- Dziś ludzie płacą pieniądze na działalność kulturalną, a w ogóle z niej nie korzystają. W wielu przypadkach zaś można odnieść wrażenie, że jest ona prowadzona wyłącznie na papierze - konkluduje Rymski.