W miniony czwartek wieczorem Senat przegłosował poprawki do ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego oraz Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym. Duża część tych zmian wychodzi naprzeciw postulatom deweloperów.

Senatorowie chcą m.in. zmniejszenia składek na DFG – do 1 proc. wartości wpłat w przypadku rachunków powierniczych otwartych oraz 0,1 proc. w odniesieniu do rachunków zamkniętych. W wersji sejmowej było to – odpowiednio – 2 proc. i 0,2 proc.
Inna poprawka zakłada, że w przypadku nieusunięcia przez dewelopera wady nabywca, zamiast usuwać ją na koszt dewelopera (jak zdecydował Sejm), będzie mógł odstąpić od umowy.
Izba chce też wykreślenia przepisu dotyczącego kontrolowania przez banki, czy deweloperzy nie zalegają z podatkami i składkami oraz czy regulują wymagalne i bezsporne zobowiązania wobec podwykonawców.
Kolejna poprawka Senatu ma charakter prokonsumencki i ma chronić klientów tzw. patodeweloperki. Zgodnie z tą zmianą, jeżeli deweloper albo inny przedsiębiorca zawiera z nabywcą umowę dotyczącą lokalu innego niż mieszkalny, jest zobowiązany do poinformowania klienta o charakterze zbywanej nieruchomości oraz o tym, że do tej transakcji nie mają zastosowania przepisy ustawy o DFG.
Podobną poprawkę, na etapie prac sejmowych, składała posłanka Hanna Gill-Piątek (Polska 2050). Argumentowała wtedy, że na rynku oferowana jest sprzedaż lokali, które nie spełniają minimalnych standardów metrażu, jako lokali użytkowych. Dlatego konieczne jest zapewnienie przynajmniej minimum informacyjnego dla osób, które dokonują takiego zakupu. Klient powinien mieć świadomość, że w takim pomieszczeniu nie można legalnie zamieszkać; czynsz i podatki pobierane są jak za lokal użytkowy, a pieniędzy wpłaconych na taką transakcję nie obejmuje ochrona DFG.
Ustawa wraz z poprawkami Senatu wraca teraz do Sejmu, który zdecyduje o ich losie prawdopodobnie już w tym tygodniu.
Etap legislacyjny
Ustawa po poprawkach Senatu