Sprawa dotyczyła zleconej przez burmistrza kontroli domku letniskowego. Przeprowadził ją powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, który orzekł, iż obiektem tym jest przyczepa. Postawiono ją jednak na betonowych blokach oraz otoczono drewnianą palisadą. Przyczepa nie posiadała żadnych instalacji ani nie była związana z trwale z gruntem. Uznano więc, że jest to obiekt tymczasowy, na budowę którego wymagane było zgłoszenie (którego nie dokonano).
Prowadząc sprawę stwierdzono, że obiekt został zlokalizowany na terenach, na których zgodnie z ustaleniami obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego zakazuje się miedzy innymi nowej zabudowy letniskowej oraz przekształcania tej istniejącej w zabudowę mieszkaniową lub zagrodową. Co więcej, obiekt położony został za blisko granicy z sąsiednią działką. Z tych powodów nakazano jego rozbiórkę.
Właściciele przyczepy od wydanej decyzji złożyli odwołanie do wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego, który uchylił ją dopatrując się błędów formalnych. Zdaniem organu, w niniejszej sprawie inwestor winien uzyskać pozwolenie na budowę. Samo zgłoszenie jest niewystarczające z tych względów, iż budowla letniskowa stała dłużej niż 120 dni w jednym miejscu. Obalono też twierdzenia właściciela, który przekonywał, że postawił przyczepę w 2002 r., czyli przed datą uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Przypomnijmy, iż zakazano w nim stawiania zabudowy letniskowej.
Kolejna decyzja powiatowego inspektora, wydana tym razem na podstawie prawidłowych przepisów również nakazywała dokonanie rozbiórki obiektu. Właściciel nie godząc się z zaistniałą sytuacją postanowił ją zaskarżyć. Sprawa trafiła na wokandę Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Wydano orzeczenie, w którym potwierdzono istnienie na działce dwóch przyczep, z których jedna rzeczywiście postawiona została przed wydaniem planu zagospodarowania przestrzennego. Sąd w uzasadnieniu stwierdził, iż pomimo tego, że pierwsza z przyczep została zdemontowana, a na jej miejsce postawiono kolejną nie oznacza, iż proces ten odbył się zgodnie z prawem lokalnym. Co więcej, sąd wydając orzeczenie pod uwagę brał drugą (postawioną później) przyczepę, co budziło oczywistą sprzeczność z przepisami.
Podsumowując orzeczenie stwierdzono, że obie przyczepy na działce stały bez pozwolenia przed okres dłuższy niż 120 dni. Sąd podkreślił również, iż w trakcie postępowania wyjaśniającego legalność postawienia budowli bierze się pod uwagę aktualny plan zagospodarowania przestrzennego, a nie ten obowiązujący w momencie, w którym powstała samowola budowlana. Skarga właścicieli przyczepy pełniącej funkcje domku letniskowego nie została zatem uwzględniona. Obiekt tymczasowy musi zostać poddany rozbiórce.
Podstawa prawna
Orzeczenie WSA w Warszawie, syng. akt VIII SA/Wa 99/14