O opublikowaniu raportu na stronach resortu sprawiedliwości poinformował na Twitterze wiceminister i przewodniczący komisji reprywatyzacyjnej Sebastian Kaleta. "Raport obszernie i szczegółowo opisuje główne zaniedbania przy warszawskiej reprywatyzacji" - napisał Kaleta informując o publikacji.
Dokument ma 880 storn, z razem z dołączonymi do niego przedrukami publikacji medialnych o aferze reprywatyzacyjnej w Warszawie - 915 stron.
W podsumowaniu komisja informuje, że w toku swoich prac prowadzonych pomiędzy 11 maja 2017 r. do 10 września 2019 r. odzyskała 56 nieruchomości - z czego 34 zostały potwierdzone wpisami w księgach wieczystych, a 22 nie wymagały takich wpisów.
Jednoczenie komisja poinformowała, że nałożyła obowiązek zwrotu nienależnych świadczeń na kwotę 99 286 854,50 zł.
Raport zawiera kilkadziesiąt wniosków cząstkowych, które - jak podkreślono w raporcie - pozwalają na postawienie wniosku głównego. "W toku procesu reprywatyzacji warszawskiej w latach 2007-2016 doszło do licznych zaniedbań przez Prezydent m.st. Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz, jej zastępców oraz kierownictwa BGN (Biuro Gospodarki Nieruchomościami - PAP) natury jednostkowej oraz systemowej w zakresie nadzoru nad procesem reprywatyzacji oraz ochrony majątku SP (Skarbu Państwa)" - brzmi główna teza raportu.
"Zaniedbania skutkowały stworzeniem systemowej niewydolności w procesie reprywatyzacji warszawskiej, która doprowadziła do wystąpienia systemu trwałej korupcji wśród niektórych urzędników, prowadzących postępowania reprywatyzacyjne, którzy wydawali decyzje z rażącym naruszeniem prawa, co naraziło m.st. Warszawa na szkodę w wysokości ponad 1 miliarda złotych" - oszacowano.
"Ujawnione przez Komisję nieprawidłowości w działalności warszawskiego ratusza mają charakter wadliwego prowadzenia postępowań administracyjnych, dotyczących reprywatyzacji, ale również przejawiały się w nadawaniu niewłaściwego kierunku procesowi reprywatyzacji w Warszawie przez Prezydenta m.st. Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz. Przez nadawanie niewłaściwych kierunków procesowi reprywatyzacji, należy zaś rozumieć realizowanie przez Prezydenta m.st. Warszawy określonych założeń, które przejawiały się w polityce jak najszybszego wyzbywania się przez m.st. Warszawa kluczowych dla wspólnoty samorządowej nieruchomości, w tym zamieszkiwanych przez lokatorów komunalnych oraz wykorzystywanych na cele publiczne, wbrew interesowi społecznemu" - napisano w raporcie.
Raport członkowie komisji weryfikacyjnej przegłosowali we wrześniu. Za przyjęciem raportu byli członkowie komisji delegowani przez PiS: Sebastian Kaleta, Paweł Lisiecki, Łukasz Kondratko, Jan Mosiński i Wiktor Klimiuk. Przeciw opowiedział się poseł PO-KO Robert Kropiwnicki oraz Sławomir Potapowicz (Nowoczesna), a od głosu wstrzymał się Bartłomiej Opaliński (PSL) i Adam Zieliński (w komisji z rekomendacji Kukiz'15).
Kropiwnicki, który nie poparł raportu mówił wtedy, że bardzo dużo w nim jest o Gronkiewicz-Waltz, a "zapomina się" o decyzjach wcześniejszych prezydentów m.in. Lecha Kaczyńskiego czy zeznaniach Roberta N., obciążających ludzi związanych z PiS.