Lokalne władze na dobre zaczynają przygotowania do sporządzenia spisów nieruchomości Skarbu Państwa, którymi gospodarują na swoim terenie. Spośród nich wybrane mają być tereny, które zasilą Krajowy Zasób Nieruchomości (KZN) i zostaną wykorzystane m.in. do budowy tanich mieszkań na wynajem w ramach programu „Mieszkanie plus”. Obowiązek przygotowania spisów dotyczy 380 starostów oraz prezydentów miast na prawach powiatów.
Ustawa o KZN zacznie obowiązywać w przyszłym tygodniu, ale wielu samorządowców już ostrzega, że mają za mało czasu i wyrobienie się w wyznaczonym terminie będzie oznaczało nieplanowane wcześniej wydatki. Część najważniejszych informacji, czyli tych dotyczących działek na terenach miejskich, ma być gotowa do 10 listopada (na wykazy z terenów wiejskich jest czas do 12 marca). Spisy będą potem co roku aktualizowane. Kara za opóźnienie: 500 zł za dzień. Związek Miast Polskich podaje tymczasem, że na ostatnim posiedzeniu jego zarządu Krzysztof Żuk, prezydent Lublina, zapowiedział, iż w tym mieście zadanie wymaga zatrudnienia dodatkowych czterech osób. Konieczności zwiększenia zatrudnienia nie wykluczają też Kielce oraz Warszawa, która podaje, że na terenie miasta jest w przybliżeniu 17,5 tys. działek należących do Skarbu Państwa. Kraków zmian strukturalnych czy kadrowych przy pierwszym spisie nie planuje, ale zapowiada, że w dalszej perspektywie są niezbędne.
– Zakres i problematyka zadań związanych z KZN są bardzo duże – tłumaczy Jan Machowski z urzędu miasta w Krakowie.
Wykazy mają zawierać podstawowe dane o numerach ksiąg wieczystych, powierzchniach, zawartych umowach, ale też np. o roszczeniach, postępowaniach administracyjnych i sądowych czy budynkach znajdujących się na działkach SP.
Marek Wójcik, pełnomocnik zarządu ZMP ds. legislacyjnych, informuje, że samorządy dysponują większością wymaganych informacji. Problem w tym, że są one rozproszone.
W Lublinie np. w tworzenie wykazu poza wydziałem gospodarowania nieruchomościami zaangażowane będą wydziały m.in: architektury i budownictwa, geodezji, planowania i ochrony środowiska. W przypadku powiatów część danych trzeba będzie pozyskiwać od gmin.
– Chodzi np. o informacje o ewentualnych planach gmin dotyczących wykorzystania gruntów na cele publiczne czy też te dotyczące nieruchomości zawarte w studiach zagospodarowania przestrzennego lub w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego – wylicza Marek Wójcik.
Stolica, aby uzyskać niezbędne informacje, skierowała pisma m.in. do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa, Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, Samorządowego Kolegium Odwoławczego oraz Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.
Samorządowcy wskazują, że rząd dołożył im obowiązków, ale nie zapewnił środków na pokrycie kosztów nowych etatów czy dostosowania sprzętu i oprogramowania. – O pokrycie tych kosztów z pewnością zwrócimy się do Skarbu Państwa – zapowiada jeden z rozmówców DGP.
Inaczej sprawę widzi Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. Według niego podmioty zobowiązane do przygotowania spisów powinny dysponować wymaganymi informacjami nawet bez ustawy o KZN.
– Trudno przyjąć argumentację, że sporządzenie wykazów będzie wymagało dodatkowych kosztów, bo to oznaczałoby, że do tej pory nie były one sporządzane, a pomimo posiadanych kompetencji nikt tego nie monitoruje ani sprawnie nimi nie zarządza. Samorządy wykorzystują i wykorzystywały w poprzednich latach środki krajowe, europejskie, z poziomu centralnego i regionalnego na budowę baz danych i informatyzację swoich zasobów – mówi Szymon Huptyś, rzecznik MIB.
MIB zaznacza, że starostowie dostają z budżetu pieniądze na zadanie zlecone polegające na gospodarowaniu nieruchomościami Skarbu Państwa. Powinny one służyć do gromadzenia i przetwarzania m.in. informacji, które przekażą teraz do KZN. Prócz tego samorządy pobierają 25 proc. dochodów z nieruchomości SP (np. ze sprzedaży, użytkowania wieczystego czy najmu).