W związku z wejściem w życie ustawy o Krajowym Zasobie Nieruchomości (KZN) mamy dla państwa dwie wiadomości – dobrą i zdecydowanie gorszą. Ta gorsza to zmiana wprowadzona do ustawy o własności lokali, uniemożliwiająca podział domu jednorodzinnego na więcej niż dwa mieszkania.
Zdecydowano się na nią w ramach walki z patologią, którą stało się w ostatnich latach budowanie takich blokodomków, a więc nawet kilkunastolokalowych domów jednorodzinnych. Gorzej, że zrobiono to praktycznie bez okresu przejściowego – a przecież kolejne takie inwestycje są w toku – pieniądze wyłożyli i deweloperzy, i przyszli właściciele. Jeszcze większy problem to, że poza firmami, które budowały w ten sposób mocno naginając przepisy, są i takie, które robiły to legalnie – bo stare, ale wciąż obowiązujące plany miejscowe na to pozwalają.
Niestety, postępujący zgodnie z prawem przedsiębiorcy też stracą na zmianach. W tej sytuacji – kto jest w stanie zebrać potrzebne do wydzielenia dokumenty, powinien złożyć je do 10 września u notariusza lub w sądzie, bo w stosunku do wszczętych formalności jest przepis przejściowy. Ale i to może nie uratować przed kłopotami. Bo zdarza się, że organy nadzoru budowlanego nawet po sprzedaży lokali nakazują przywrócenie poprzedniego sposobu użytkowania, tj. z budynku wielorodzinnego na dom jednorodzinny.
Drugą wiadomość należy ocenić raczej pozytywnie. Krajowy Zasób Nieruchomości jest szansą na znalezienie dobrych lokalizacji pod Mieszkania plus” na gruntach Skarbu Państwa. Wprawdzie powiaty narzekają, że dwa miesiące to za mało czasu, by przygotować wymagane nową ustawą wykazy, które trzeba przesłać do KZN, jednak sam program mieszkaniowy oceniają raczej dobrze. A, jak chwali się resort infrastruktury i budownictwa, zainteresowanie wśród Polaków Mieszkaniami plus” przerasta wielokrotnie przynajmniej dotychczasowy popyt (bo pilotaże już trwają). Również gminy uważają, że to dobry kierunek, i wiele z nich deklaruje udział w programie.