Jak wynika z raportu „Polski e-commerce za granicą” przygotowanego przez firmę Fulfilio, 46 proc. polskich e-sklepów prowadzi już sprzedaż za granicą. Ponadto co piąty właściciel planuje rozpocząć ekspansję w ciągu najbliższego roku. Najczęściej wybieranymi kierunkami są Niemcy i Czechy (po 56 procent wskazań), a także Słowacja (42 proc.), Wielka Brytania (35 proc.) i Francja (31 proc.).

Jak widać, w planach ekspansji dominują rynki sąsiednie. Rafał Kuczmarski, dyrektor sprzedaży Fulfilio, wskazuje jednak, że wybór kierunków ekspansji zagranicznej nie jest już wyłącznie pochodną bliskości geograficznej.

- Polskie e-sklepy coraz bardziej profesjonalnie podchodzą do analizy rynków. Szukają miejsc, w których łatwiej zorganizować logistykę, wdrożyć lokalne wersje językowe sklepu i zintegrować systemy sprzedażowe z marketplace’ami czy kurierami – przekonuje ekspert.

Wzrost zainteresowania dalekimi kierunkami, głównie USA i Chinami

Raport wskazuje, że choć w planach ekspansji wśród e-sklepów dominują rynki europejskie, to polscy przedsiębiorcy zwracają uwagę także na Stany Zjednoczone i Chiny.

– Coraz intensywniejsza wymiana handlowa z Chinami również skłania coraz większą grupę przedsiębiorców do wejścia do Państwa Środka. Tym bardziej, że to ogromny rynek oraz hub dla innych rynków Azji Wschodniej – wyjaśnia Kuczmarski.

- W tym momencie nie przeraża już tak bardzo odległość, gdyż online można przeprowadzić większość procesów sprzedażowo-biznesowych, ani nieznajomość rynków, gdyż polskie firmy korzystają ze wsparcia lokalnych firm lub polskich z doświadczeniem na tych rynkach - dodaje.

Zdaniem ekspertów, wybierając kierunek ekspansji firmy z branży e-commerce, szukają rynków nie tyle bliskich, co przede wszystkim perspektywicznych i dopasowanych do ich modeli sprzedażowych.

Zainteresowanie polskich firm z branży e-commerce Chinami jest odwzajemnione. Wśród polskich klientów coraz większym zainteresowaniem cieszą się platformy sprzedażowe z Azji – Shein, Temu oraz AliExpress.

Ta ostatnia firma podała, że za jej pośrednictwem znacząco wzrosła sprzedaż prowadzona przez polskie podmioty. Mniej niż rok po uruchomieniu działalności lokalnej w Polsce, tj. od października 2024 r., liczba polskich firm aktywnie działających na AliExpress wzrosła trzykrotnie.

Jednocześnie liczba ofert od lokalnych sprzedawców zwiększyła się dziesięciokrotnie i obecnie stanowi ok. 30 proc. wszystkich ofert dostępnych na AliExpress.

Rząd chce walczyć z towarami niskiej jakości

Rosnący udział polskich sprzedawców na globalnych platformach e-commerce jest zauważony przez regulatorów. W niedawnej rozmowie z DGP wiceminister rozwoju i technologii Michał Jaros powiedział, że rząd prowadzi prace dotyczące zwiększenia kontroli nad towarami z Azji sprzedawanymi przez Internet.

- Skuteczne egzekwowanie przepisów wobec nieuczciwych sprzedawców i platform jest kluczowe w zapewnieniu polskim konsumentom dostępu do bezpiecznych i zgodnych z normami produktów - mówił nam Jaros.

Zaznaczył jednak, że działania powinny być wymierzone nie tyle w same platformy – jak np. Alibaba, Shein czy Temu – ile w konkretne produkty, które nie spełniają norm jakościowych.

– Komisja Europejska i Polska opowiadają się za równym traktowaniem wszystkich podmiotów, niezależnie od kraju ich pochodzenia. Nie chodzi o budowanie barier, ale przestrzeganie równych zasad gry: każdy, kto działa na unijnym rynku, musi przestrzegać prawa – wskazał wiceminister.

Chodzi o to, że część towarów, co do których jakości są zastrzeżenia, sprzedawanych jest również na Allegro czy eBay.

W jakich sektorach polski e-commerce podbija świat?

Jak wynika z danych Fulfilio, polskie e-sklepy motoryzacyjne skupiają się na Czechach, sprzedawcy książek i zabawek na Słowacji, a odzieży i kosmetyków na Niemczech.

Choć dominują rynki europejskie, polscy przedsiębiorcy zwracają uwagę także na Stany Zjednoczone i Chiny, które zostały uznane za jeden z pięciu najbardziej przyjaznych krajów dla prowadzenia e-biznesu.

– Coraz intensywniejsza wymiana handlowa z Chinami również skłania coraz większą grupę przedsiębiorców do wejścia do Państwa Środka. Tym bardziej, że to ogromny rynek oraz hub dla innych rynków Azji Wschodniej – tłumaczy Kuczmarski.