Efektywne zarządzanie cenami jest normalnym i pożądanym zachowaniem rynkowym. W orzecznictwie antymonopolowym zachowania równoległe (paralelne), a więc działania przedsiębiorców polegające na dostosowywaniu się przez nich do zmian warunków rynkowych, m.in. do zmian cen pobieranych przez konkurentów, nie są zakazane, o ile u ich podstaw nie leżą wcześniejsze uzgodnienia.
/>
Zagadnienie równoległych zachowań rynkowych [ramka 1] związane jest z publiczną wymianą informacji pomiędzy konkurentami. Taka wymiana przy uwzględnieniu wagi i rodzaju informacji stanowiących przedmiot jednostronnych ogłoszeń ułatwia koordynację działań rynkowych.
Dozwolona uważna obserwacja konkurentów
Zasadą jest, iż samodzielne podmioty gospodarcze powinny podejmować decyzje biznesowe w sposób niezależny, w oparciu o parametry rynkowe oraz baczne obserwacje konkurentów. Wszelkie działania przedsiębiorców o charakterze skoordynowanym, których celem jest ograniczenie, naruszenie lub wyeliminowanie konkurencji na rynku właściwym, stanowią bowiem porozumienia uznawane za nielegalne na gruncie prawa ochrony konkurencji.
Z katalogu takich niedozwolonych porozumień wyłączone jest naśladownictwo cenowe, rozumiane jako dostosowywanie własnych cen do cen konkurentów w wyniku analizy ich zachowań rynkowych.
Dozwolone naśladownictwo, a więc zachowania podejmowane równolegle przez graczy rynkowych, niejako w odpowiedzi na uprzedni ruch konkurenta, należy odróżnić od działania wskutek ustaleń poczynionych pomiędzy konkurentami – bezpośrednio czy też pośrednio.
Przykładowo: jeśli w reakcji na obniżkę cen dokonaną przez konkurenta przedsiębiorca obniży ceny własnych produktów, można mówić wręcz o korzystnym skutku dla konsumentów. Jeśli jednak obniżka nastąpi wskutek analogicznych zachowań, podejmowanych z uwzględnieniem pewnej chronologii, wielokrotnie i w zbliżonym czasie, uzgodnionych między przedsiębiorcami co najmniej w formie dorozumianej, a ich skutkiem będzie ograniczenie konkurencji i zamknięcie dostępu do rynku przedsiębiorcom pozostającym poza tym porozumieniem – możemy mówić o świadomym współdziałaniu podmiotów, czyli zmowie. Wszak w normalnych warunkach powinny ze sobą konkurować.
Nie będzie zatem niedozwolonym porozumieniem obserwowanie przez podmiot cen konkurentów i dostosowywanie do nich swojej oferty sprzedażowej, o ile nie będzie w tych działaniach elementów jakiegokolwiek uzgodnienia. Co więcej, tego rodzaju działaniom przypisuje się niekiedy cechy pożądane. Za pożądane uważa się przykładowo umożliwienie konkurentom naśladowania zachowań czempionów, którzy odnoszą sukcesy rynkowe, za których przykładem na zasadzie obserwacji mogą podążać konkurenci (a więc swego rodzaju efekt benchmarkingu).
Przejrzystość cenowa rodzi zarówno negatywne, jak i pozytywne skutki. Niewątpliwie jednak zachowania paralelne ujawniają liczne dysfunkcje rynkowe, choć ich stosowanie (z uwzględnieniem powyższych zastrzeżeń) jest całkowicie legalne.
Ceny ujednolicone, lecz nieuzgodnione
W codziennym życiu zjawisko paralelizmu cenowego najłatwiej jest zaobserwować na przykładzie zbliżonych bądź identycznych cen paliw napędowych oferowanych przez sąsiadujące ze sobą stacje benzynowe.
Cena paliw na stacjach benzynowych to wypadkowa różnych czynników, takich jak m.in.: koszt produktu, czyli ceny ropy naftowej na giełdach światowych, wahań kursu złotego wobec walut, w jakich wyceniane są produkty w rafineriach, kosztów transportu, logistyki oraz wysokości podatków i opłat (stanowiących de facto więcej niż połowę kosztów). To jednak również konsekwencja czynników ujmowanych w skali mikro, a więc bezpośredniego otoczenia rynkowego, położenia stacji (przykładowo na wylocie uczęszczanych węzłów komunikacyjnych), przywiązania klientów do marki czy wahań cen pomiędzy datą zakupu hurtowego a sprzedażą detaliczną dla klientów stacji.
Tak długo, jak długo zmiany cen paliw są wynikiem inteligentnej obserwacji czy też obiektywnej zmiany warunków ekonomicznych, a decyzja o podwyżce lub obniżce podejmowana jest w wyniku niezależnej oceny danego podmiotu – zachowanie to nie powinno przykuwać uwagi organów antymonopolowych. Jednakże z chwilą zawarcia przez te podmioty choćby nieformalnego porozumienia co do stosowanej polityki cenowej działanie to nabiera cech niedozwolonej praktyki rynkowej i może się stać źródłem problemów.
Rynek paliw: przykład polski
Rynek paliwowy z uwagi na cechującą go płynność oraz kluczowe znaczenie dla gospodarki od dawna znajdował się w centrum uwagi organów antymonopolowych.
Tematyka zbieżności cenowej na stacjach paliw w dotychczasowej praktyce organów ochrony konkurencji budziła sporo emocji. Na gruncie krajowym przykładem jest choćby sprawa Orlen S.A. oraz BP Express sp. z o.o. (decyzja prezesa UOKiK nr RGD 18/2002). W sprawie tej prezes nie stwierdził stosowania praktyki ograniczającej konkurencję poprzez zawarcie porozumienia polegającego na bezpos´rednim lub pos´rednim ustalaniu cen sprzedaży paliwa. Prezes UOKiK uznał argumentację, że wzajemna zależność cenowa jest charakterystyczna dla konkurencji oligopolistycznej. W decyzji tej organ antymonopolowy przyznał, iż samo podążanie przez przedsiębiorcę za cenami konkurenta nie stanowi jeszcze wystarczającego dowodu na istnienie porozumienia i jest dopuszczalne. Stwierdzono, iż rynek paliw ze swej natury cechuje niemal doskonała transparentność. Wobec braku dowodów bezpośrednich oraz wystarczających dowodów pośrednich na zawarcie porozumienia zakazanego na mocy art. 5 ust. 1 pkt 1 ustawy antymonopolowej uznano, iż kwestionowane działania były raczej wynikiem podejmowanych przez skarżonych działań dostosowawczych i naśladownictwem decyzji cenowych podjętych przez lidera rynkowego, aniżeli ustalonym w ramach ustanowionego kartelu, skoordynowanym sposobem regulacji rynku.
Doświadczenia niemieckie: trudna walka
U naszych zachodnich sąsiadów zagadnienie wymiany informacji oraz związanej z nim transparentności na rynku paliw nabrało nowego znaczenia wobec powołania do życia funkcjonującej przy niemieckim Bundeskartellamt (organie ochrony konkurencji, dalej: BKartA) jednostki ds. kontroli transparentności cen paliw (Markttransparenzstelle für Kraftstoffe). Ta wyspecjalizowana agenda ma za zadanie obserwacje poziomu cen rynku paliwowego. Od 2013 r. konsumenci mogą bez wychodzenia z domu porównać wysokość cen najpopularniejszych gatunków paliwa za pomocą na bieżąco uaktualnianych stron internetowych bądź aplikacji na telefon. Rozwiązanie to jest tym ciekawsze, iż stanowi odwrót od badania porozumień potencjalnie ograniczających konkurencję post factum oraz powrót do kontroli uprzedniej, a więc badania samego zamiaru niedozwolonej koordynacji. Rozwiązanie to ma ułatwiać monitoring rynku pod kątem prób wdrażania w życie praktyk uzgodnionych przy wykorzystaniu wymiany informacji cenowych. Publiczne stacje benzynowe mają obowiązek w realnym czasie zgłaszania zmian cen najpopularniejszych gatunków paliw, co przy uwzględnieniu ewentualnej zmowy, częstotliwości zmian cen paliw oraz zwiększonej przejrzystości rynku może służyć monitorowaniu przestrzegania ewentualnej koordynacji nie tylko przez organ antymonopolowy, lecz także przez konkurentów.
Warto odnotować, iż już w raporcie BKartA, obrazującym tendencje cenowe wśród niemieckich oligopolistów rynków paliw, poprzedzającym moment uruchomienia jednostki ds. kontroli transparentności, wskazywano, iż ceny paliw w Niemczech (na przykładzie Berlina, Kolonii, Hamburga, Lipska oraz Monachium) są relatywnie niskie w niedzielne wieczory, a zastanawiająco wysokie w piątki. Pomimo powołania jednostki ds. transparentności w 2013 r. na rynku paliw odnotowano znikomy efekt jej wpływu na wysokie ceny najpopularniejszych paliw. W konsekwencji funkcjonujące obecnie rozwiązanie spotyka się z powszechną krytyką. Jego przeciwnicy zarzucają, że z jednej strony nałożono na przedsiębiorców szerokie obowiązki informacyjne, a z drugiej – brak jest wymiernych efektów dla konsumenta. Obserwacje nadal wykazują występowanie zaobserwowanych uprzednio zależności, które wręcz systematycznie są uzupełniane o kolejne korespondujące ze sobą działania graczy rynkowych. Największe stacje benzynowe w Niemczech m.in. dążą do podwyżki cen paliw pomiędzy godziną 18 a 24.
Doświadczenia europejskie: dowody pośrednie
Okoliczność, iż czasami brak jest dowodów na komunikację o charakterze cichej zmowy, nie oznacza, że takiej komunikacji nie było. Na takim stanowisku często stają w swoich decyzjach i urzędy antymonopolowe i sądy. Dlatego sięgają po dowody pośrednie. W dotychczasowej praktyce orzeczniczej również dowody pośrednie uznawane były niejednokrotnie za dowodzące wdrożenia polityki maksymalizacji zysku kosztem dobrobytu konsumentów.
Przy trudnościach w udowodnieniu zamiaru fundamentalne znaczenie ma wówczas to, w jakich okolicznościach dochodzi do publicznego udostępniania informacji pozwalających na dostosowywanie się do strategii rywali. Przykładowo: w zakończonym niedawno, 28 czerwca 2016 r., postępowaniu przed Komisją Europejską w sprawie domniemanej zmowy w sektorze statków żeglugi śródlądowej (sprawa nr AT.39850 – Cosco Container, China Shipping Containers Lines, Hapag Lloyd i inni; Dz. Urz. UE z 2016 r. C327 s.3), dokonywanej za sprawą regularnej wymiany informacji o planowanych podwyżkach cen, Komisja wyraziła obawę, iż praktyka ta może umożliwiać stronom testowanie, czy – bez ryzyka utraty klientów – mogą w uzasadniony sposób wprowadzić podwyżkę cen, a tym samym może ona zmniejszać strategiczną niepewność dla stron i motywację do konkurowania. [ramka 2]
Istotny jest wiek ujawnianych danych
Jest mało prawdopodobne, by ujawnianie danych historycznych doprowadziło do zmowy, a ujawnianie danych na przyszłość, np. odnośnie do polityki cenowej, jest znacznie bardziej ryzykowne, przy czym nie ma ścisłej granicy oddzielającej dane aktualne od danych historycznych. Pomocniczo przy ocenie stosować można Wytyczne w sprawie stosowania art. 101 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej do horyzontalnych porozumień kooperacyjnych wskazujące, iż historyczny charakter danych zależy do określonych cech rynku właściwego, a w szczególności częstotliwości renegocjowania cen w danej branży. Dane mogą być uważane za historyczne, jeżeli są kilka razy starsze niż średnia długość trwania umowy w danej branży, jeśli umowy takie wskazują na renegocjowanie cen. Ponadto próg, po przekroczeniu którego dane stają się historyczne, zależy również od rodzaju, stopnia zagregowania, częstotliwości wymiany danych i cech rynku właściwego (np. jego stabilności i przejrzystości).
Sprawa cementowa: uwaga na spotkania branżowe
Porównawczo wskazać można na europejską praktykę orzeczniczą w podobnych sprawach. Niemiecki organ ochrony konkurencji w latach 2009/2010 nałożył karę w wysokości 53 mln euro na spółki produkujące zaprawy murarskie (m.in. Deutschland GmbH, Knauf Gips KG, Schwenk Putztechnik GmbH & Co.) oraz zrzeszenia przedsiębiorców aktywnych w tym sektorze (Hagebau & Eurobau, BDB). Była to kara za wymianę informacji cenowych oraz ustalenia w przedmiocie dodatkowych opłat za silosy, ujętych dotychczas w kosztach zapraw murarskich. Mimo że przedsiębiorcy mieli świadomość ryzyka postawienia zarzutu o wejściu w antykonkurencyjne porozumienie, to podczas spotkania branżowego odrębnie ogłaszali planowaną zmianę polityki cenowej, która polegać miała na wprowadzeniu poboru dodatkowej opłaty. A na dodatek ta podwyżka została wdrożona niemal w tym samym czasie. Dodatkowo planowane zmiany w zakresie cen zyskały poparcie stowarzyszenia branżowego, a w zamian za kooperacje producentów uzyskali oni obietnicę otrzymywania specjalnej, zunifikowanej marży jako ich udziału w podwyższonej już cenie produktu. Te wszystkie okoliczności uznano za przemawiające na niekorzyść przedsiębiorców.
Wskazówki z Wielkiej Brytanii
Obszarem niezwykle podatnym na naruszenia prawa konkurencji jest sektor cementowy. Znalazło to odzwierciedlenie w zaangażowaniu brytyjskiego organu ochrony konkurencji w śledzenie ogłoszeń konkurentów aktywnych w tym sektorze. W zarządzeniu wydanym 22 stycznia 2016 r. wobec nadużyć w zakresie wymiany informacji cenowych, angielski Competition and Markets Authority (CMA) zakazał producentom cementu wysyłania do swoich klientów listów zawierających ogólnikowe informacje cenowe. Zarządzenie jest pokłosiem ponad dwuletniego postępowania w sprawie producentów cementu (Lafarge Tarmac, Cemex, Hanson), w ramach którego ustalono, iż nie tylko struktura rynku cementowego, lecz także zachowania tych przedsiębiorców w zakresie przepływu informacji z wykorzystaniem ogłoszeń skutkowały ograniczeniem konkurencji na tym rynku.
Wydając zarządzenie, CMA przesądził, iż informacje cenowe adresowane do nabywców cementu mają każdorazowo odzwierciedlać konkretną sytuację klienta, z wyszczególnieniem: dotychczasowej ceny produktu, ostatecznej ceny za jednostkę produktu po podwyżce oraz wszelkich dodatkowych opłat mających zastosowanie do sytuacji danego klienta. Zasadniczo więc listy powinny być uszczegółowione pod kątem klienta, a nie „w odniesieniu do konkurenta” – umożliwiając mu wgląd w politykę cenową ogłaszającego (działanie takie określa się mianem hub and spoke, co oznacza działanie antykonkurencyjne z wykorzystaniem klastrów satelitarnych, w których konkurenci przekazują sobie strategiczne informacje za pośrednictwem wspólnego dostawcy bądź odbiorcy).
Stanowisko angielskiego organu antymonopolowego wskazuje wyraźnie, iż nawet informacje udostępniane bezpośrednio do klienta końcowego mogą się stać żyznym gruntem dla skutecznej wymiany informacji cenowych – a takie postępowanie nie umyka uwadze organów konkurencji.
Brytyjski rynek energetyczny
Rynkiem wykazującym podobne cechy do rynku cementowego czy paliwowego, a więc silnie skoncentrowanym, o wysokiej transparentności, zbliżonych kosztach, stałym popycie oraz wysokich barierach dostępu oraz ekspansji, jest rynek energetyczny. W raporcie przygotowanym przez brytyjskiego regulatora rynku energii Ofgem (opublikowanym 27 marca 2014 r.) nie odnotowano co prawda stosowania praktyk uzgodnionych pomiędzy konkurentami, wskazano jednak na wyraźną zbieżność w aspekcie czasowym, terytorialnym oraz co do intensywności podwyżek wdrażanych przez tzw. wielką szóstkę działającą na brytyjskim rynku energetycznym.
Organ zauważył systematyczność oraz równoległość ogłoszeń o zmianach cenowych, ale nie znalazł dowodów na istnienie cichej zmowy pomiędzy konkurentami. Ogłoszenia przyszłych polityk cenowych uzasadniali oni bowiem wymogami regulacyjnymi, działaniami typowymi dla zarządzania relacjami z lokalnymi klientami oraz wymaganymi z uwagi dbałości o reputację. Interesujące jest zwłaszcza to, że CMA uznała jako argument na korzyść przedsiębiorców okoliczność, że odnotowano stosunkowo niewielkie okienko czasowe, średnio 11-dniowe, pomiędzy ogłoszeniem podwyżek a ich wdrażaniem. Właśnie ten stosunkowo krótki czas między ogłoszeniem podwyżki a jej wejściem w życie uznano za okoliczność łagodzącą, przemawiającą za podjęciem decyzji o braku zmowy.
Z ustaleń dokonanych przez Komisję Europejską w sprawie żeglugi kontenerowej, analogicznie jak w przypadku rozstrzygnięć poczynionych w sprawie cementowej, płynie wniosek wskazujący na konieczność ograniczania dowolności dokonywanych ogłoszeń w zakresie informacji o cenach. Ogłaszane informacje powinny być wiążące, o charakterze cen maksymalnych, ogłaszane w jak najkrótszym czasie przed ich wprowadzeniem w życie.
Jak więc uniknąć zarzutu skoordynowania decyzji cenowych? Warto przemyśleć politykę swojej firmy w tym zakresie, sprawdzić, czy nie są popełniane błędy, i w razie potrzeby – skorygować działania. Wynotowaliśmy, jakie wnioski płyną dla przedsiębiorców z wydanych w ostatnich miesiącach i latach decyzji i orzeczeń organów antymonopolowych – zarówno na poziomie unjnym, jak i poszczególnych państw członkowskich. [schemat]
Warto w tym miejscu również dodać, że – w ramach budowania wewnętrznego systemu compliance – dobrze jest zadbać z wyprzedzeniem o dokumentację obrazującą logikę zmian polityki cenowej, przykładowo w oparciu o zmiany struktury kosztów. Analizy branżowe czy też oparte o dane ekonomiczne prognozy kosztów będą pomocne w wykazaniu zasadności zmian w cenie produktu dla odbiorcy detalicznego.
!Przy dostosowaniu poziomu cen do poziomu cen konkurencji trzeba zachować ostrożność, poprzestając na obserwacji rynku. Podejmowanie ustaleń z konkurencją, umów czy porozumień zwiększa ryzyko posądzenia o niedozwoloną praktykę rynkową.
WAŻNE
Jeśli w reakcji na obniżkę cen dokonaną przez konkurenta przedsiębiorca obniży ceny własnych produktów, będzie to działanie dozwolone, o wręcz korzystnym skutku dla konsumentów.
!Jeśli obniżka nastąpi wskutek zachowań uzgodnionych między przedsiębiorcami co najmniej w formie dorozumianej, a skutkiem będzie ograniczenie konkurencji i zamknięcie dostępu do rynku przedsiębiorcom pozostającym poza porozumieniem – może być to uznane za działanie ograniczające konkurencję.
53 mln euro taką karę nałożył na producentów zapraw murarskich niemiecki urząd antymonopolowy
RAMKA 1
O czym mowa
Działania paralelne (zachowania równoległe) to według definicji UOKiK – działania podejmowane przez konkurentów równocześnie, lecz niezależnie od siebie, mające na celu dostosowanie zasad działalności do zmienionych warunków rynkowych (zewnętrznych). Cechuje je adekwatność do nowej sytuacji (np. dostosowanie ceny do zmienionych kosztów nabycia surowców, energii).
Działania te mogą polegać na naśladowaniu lidera danej branży. Także w orzecznictwie uznaje się, że zachowania równoległe są praktykami stanowiącymi naturalny element uczestnictwa w grze rynkowej.
Najczęściej polegają na dostosowywaniu cen do poziomu cen konkurencji. Dotyczyć mogą jednak także zmian innych warunków sprzedaży towarów lub świadczenia usług.
Jeśli zachowania równoległe firm tylko pozornie są naśladownictwem, natomiast w rzeczywistości są wynikiem wspólnych uzgodnień, praktyka może zostać uznana przez prezesa UOKiK za niedozwolone porozumienie.
RAMKA 2
Postępowanie przed KE w sprawie statków żeglugi kontenerowej
W listopadzie 2013 r. Komisja wszczęła postępowanie przeciwko 15 przedsiębiorstwom oferującym usługi w zakresie żeglugi kontenerowej, z uwagi na regularnie ogłaszane przez nich zamierzone podwyżki cen usług na trasach z Dalekiego Wschodu do Europy Północnej i basenu Morza Śródziemnego na swoich stronach internetowych, w prasie lub za pomocą innych środków komunikacji (sprawa nr AT.39850 – Cosco Container). W ogłoszeniach podmioty te przedstawiały wysokość podwyżki wyrażoną w dolarach amerykańskich w odniesieniu do przewożonej jednostki kontenera. Ogłoszenia dotyczące podwyżek stawek dokonywane były zazwyczaj na 3 do 5 tygodni przed planowaną datą wdrożenia. W tym czasie niektóre lub wszystkie strony ogłaszały podobne, planowane podwyżki stawek na tych samych lub podobnych trasach i z takim samym lub podobnym terminem wdrożenia. Niejednokrotnie strony dokonywały modyfikacji ogłoszonych podwyżek stawek. Wyjściowo Komisja zgłosiła zastrzeżenia względem braku korzyści dla konsumentów w postaci podwyżek ogłaszanych w jednostkach kontenera. W konsekwencji klienci nie byli informowani o pełnej cenie, jaką będą musieli zapłacić w przyszłości. Nadto, ogłaszane podwyżki w żaden sposób nie wiązały stron je dokonujących, w związku z czym klienci nie mogli polegać na nich, podejmując decyzję o zakupie.
Pomimo iż strony nie przyznały się do brania udziału w zarzucanych im praktykach, w trybie art. 9 Rozporządzenia Rady (WE) nr 1/2003 z 16 grudnia 2002 r. (Dz. Urz. UE L1 s.1) zaproponowały zobowiązania, które są skłonne podjąć w celu uwzględnienia zastrzeżeń Komisji. Przede wszystkim zaoferowano gotowość zaprzestania publikacji ogłoszeń dotyczących podwyżek stawek, tj. zmian cen podawanych wyłącznie jako kwota pieniężna lub procentowa zmiana. Nadto postanowiono, że strony nie będą zobowiązane do publikowania ani przekazywania swoich cen, ale w przypadku gdy się na to zdecydują, ogłoszenia takie muszą być zrozumiałe dla nabywców i wiążące dla stron. Zdecydowano, że ogłoszenia nie będą podawane wcześniej aniżeli 31 dni przed dniem wdrożenia nowych cen, a ogłaszane podwyżki cen każdorazowo będą miały charakter cen maksymalnych.
Po zbadaniu rynku Komisja zdecydowała się przyjąć zaproponowane rozwiązania, a tym samym zaprzestać dalszych działań w przedmiotowej sprawie. Zakończenie postępowania poprzez przyjęcie zobowiązań na podstawie art. 9 rozporządzenia 1/2003, a więc rozstrzygnięcie typu „soft”, bez formalnej decyzji oraz przyznania ze strony spółek do popełnienia naruszenia, pozostawia otwarte pytanie o to gdzie przebiega granica pomiędzy dozwolonymi a zakazanymi ustaleniami cenowymi.
Sprawa nr AT.39850 – Cosco Container, China Shipping Containers Lines, Hapag Lloyd i inni; Dz. Urz. UE z 2016 r., C327, s.3
Jak zmniejszyć ryzyko zarzutu zmowy przy dostosowywaniu cen do działań konkurencji?
1 Czas pomiędzy zapowiedzią podwyżki a jej wprowadzeniem powinien być odpowiednio krótki. Im krótszy termin od ogłoszenia informacji cenowej do jej wprowadzenia, tym mniejsze prawdopodobieństwo zarzutu koordynacji praktyk cenowych.
2 Ogłaszane zmiany cen powinny być wiążące. Należy unikać sytuacji, gdy cena zapowiedziana jest inna niż ta ostatecznie wdrożona. Organ może uznać to za próbę badania gruntu lub wysyłanie sygnałów do innych podmiotów.
3 Ograniczyć wymianę informacji. Im większa częstotliwość wymiany informacji, tym łatwiejsze udowodnienie zmowy.
4 Unikać ogłaszania informacji ogólnikowych – warto uszczegółowić je, wskazując na czynniki/taryfy/przeliczniki mające indywidualne zastosowanie do podmiotu, do którego są kierowane (ryzyko hub and spoke).
5 Każde ogłoszenie w odniesieniu do podwyżek/obniżek należy starać się opierać na komplecie dokumentów wewnętrznych, ukazujących motywy polityki cenowej na daną chwilę – najlepiej wraz z analizą rynku, by uniknąć zarzutu arbitralności podejmowanych decyzji.
6 Unikać podawania prognoz cenowych wybiegających w odległą przyszłość. Wiek ujawnianych danych jest istotny. Jest mało prawdopodobne, by ujawnianie danych historycznych doprowadziło do zmowy, a ujawnianie danych na przyszłość, np. odnośnie do przyszłej polityki cenowej, jest znacznie bardziej ryzykowne.
7 Ostrożnie podchodzić do udziału w spotkaniach branżowych – nawet sama akceptacja bądź obecność na spotkaniu, na którym ujawniane są dane strategiczne, może zostać uznana za udział w uzgodnionej praktyce.