Przyjmowanie gwarancji BGK jako zabezpieczenia kredytów nie zwalnia banków z konieczności ocenienia zdolności finansowej przedsiębiorcy - twierdzi Grzegorz Jurczyk, wiceprezes Banku BPH, nadzorujący pion bankowości korporacyjnej, małych i średnich przedsiębiorstw.

Tylko kilka procent małych i średnich przedsiębiorstw korzysta z kredytów. Finansują rozwój głównie kapitałem własnym. Co może być przyczyną?

Nazwałbym to rozsądkiem. Firmy najwyraźniej oceniają, że są w stanie finansować bieżący rozwój z kapitałów własnych, a dodatkowy, zewnętrzny zastrzyk kapitału nie zapewni im satysfakcjonującego wzrostu, wyższych przychodów gwarantujących nie tylko zwrot pożyczonych środków, ale i większe korzyści. Jednym z problemów małych przedsiębiorstw jest także brak odpowiednich zabezpieczeń kredytów – nieruchomości, maszyn, ziemi, zapasów.

Czy faktoring może być alternatywnym rozwiązaniem?

Faktoring jest narzędziem finansowania krótkoterminowego, zarządzania należnościami oraz metodą ochrony przed niewypłacalnością kontrahentów. Zabezpieczeniem są tu należności od odbiorcy. Jeśli firma ma silnych kontrahentów, to będzie jej łatwiej uzyskać właśnie faktoring. Jednak może być on droższy od kredytu, bo przez faktora przechodzą wszystkie umowy przedsiębiorcy, a nie tylko pewna ich część, która pozwoliłaby mu w wystarczającym stopniu na zwiększenie płynności. Z drugiej strony korzyścią jest to, że to nie przedsiębiorca zarządza należnościami od kontrahentów.

Wydaje się, że mali przedsiębiorcy ciągle oceniają, że faktoring jest narzędziem dla dużych firm. Czy słusznie?

Z faktoringu korzystają wszystkie firmy – od małych, poprzez średnie do dużych. Rzeczywiście największą część wolumenu transakcji faktoringowych generują przedsiębiorstwa średnie i duże, ale to mniejsi przedsiębiorcy są najliczniej reprezentowanymi klientami instytucji faktoringowych. Nie jest więc prawdą, że faktoring jest przeznaczony tylko dla dużych podmiotów. Pamiętajmy jednak, że aby osiągnąć pełne korzyści z faktoringu, tzn. nie tylko finansowanie, ale też obsługę należności, należy już operować na pewnym poziomie rozwoju biznesu.

A jeśli klient nie ma wystarczających zabezpieczeń, to są jakieś mechanizmy, które pomogą mu w uzyskaniu finansowania?

Jest to np. portfelowa linia poręczeniowa oferowana przez BGK – jeden z uniwersalnych programów wsparcia dla przedsiębiorstw. Co więcej, linię tę można teraz stosunkowo łatwo otrzymać, ponieważ składając wniosek kredytowy, klient jednocześnie może ubiegać się o gwarancję.

Pomimo tych gwarancji nadal problem z dostępem do finansowania mają start-upy.

W regulaminie gwarancji jest zapisane, że banki nie mogą inaczej – czyli np. na bardziej liberalnych zasadach niż dotychczas – oceniać firm. Muszą one mieć zdolność kredytową. Na tej samej zasadzie dokładnie analizujemy przyczyny, dla których przedsiębiorca chce zamienić dotychczasowe zabezpieczenie – np. na nieruchomości na gwarancję. Sprawdzamy, czy firma znajduje się w stabilnej sytuacji i nie zamierza nieruchomości sprzedać lub czy nie chce jej wykorzystać do zabezpieczenia kredytu w innym banku.

Czy przedsiębiorca może liczyć w banku na doradztwo, jaką formę finansowania wybrać?

Zdecydowana większość firm, które mają rachunki, współpracuje w bankach z doradcami, nawet jeśli do tej pory nie zaciągały one kredytów. Po to są doradcy, by korzystać z ich wiedzy.

W jaki sposób przedsiębiorca może przekonać doradcę, że warto mu udzielić kredytu?

Wiarygodność kredytowa zależy od wyników przedsiębiorstwa, jego planów i formy sprawozdawczości. Prowadzenie odpowiedniej i przejrzystej księgowości jest istotne. Pomiędzy pieniędzmi firmy a pieniędzmi właściciela powinien być jasny podział. Warto, aby przedsiębiorca miał biznesplan – zarys pokazujący, z czego w przyszłości zamierza osiągać przychody.