MUX-8 ruszy w sierpniu, ale widzowie zobaczą tylko obraz kontrolny. Kiedy i czy ujrzą gwiazdy, nie wiadomo.
To ma być ostatni etap cyfryzacji telewizji w Polsce. Widzowie dostaną za darmo cztery zupełnie nowe kanały (WP1, Metro, Nova TV, Zoom TV) i trzy (lub dwa, z czego jeden w HD) kanały TVP. Na razie jednak o szczegółach oferty niewiele wiadomo.
Nadawca publiczny wciąż nie wie, jakie kanały ulokuje na multipleksie. W spółce powołano specjalną grupę roboczą, ale decyzji jak nie było, tak nie ma. – Zarząd przedłużył do końca sierpnia działanie zespołu, który analizuje MUX-8. Do tego czasu nie będziemy wskazywać żadnych kanałów – twierdzi rzeczniczka TVP Magdalena Łobodzińska.
EmiTel, który jest technicznym operatorem multipleksu, ma obowiązek ruszyć z nadawaniem sygnału na terenie siedmiu polskich miast już w pierwszym tygodniu sierpnia. Ale na razie nie ma co pokazać. Dotarliśmy do pisma, w którym firma domaga się rozpoczęcia negocjacji. – Ruch jest nie po naszej stronie. To TVP musi w trybie prawa o zamówieniach publicznych wezwać nas do tego, abyśmy podpisali umowę. Teoretycznie sprawa może się zamknąć w ciągu 2–3 miesięcy. To oczywiście optymistyczny scenariusz – przyznaje Piotr Siemieniec z EmiTelu. Do tej pory firma zainwestowała w budowę MUX-8 kilkadziesiąt milionów złotych. Zwłoka, wywołana ewentualnymi opóźnieniami w starcie multipleksu, oznacza dodatkowe koszty.
W sierpniu nie zamierza też startować żaden z pozostałych nadawców. – Dla nas to sprawa życia i śmierci. Nikt nie chce nadawać do garstki widzów, zależy nam, żeby jak najszybciej inwestycje w nowe kanały zaczęły się zwracać – mówi nam jeden z dyrektorów powstającej telewizji. Zarzucają EmiTelowi opóźnienia w budowaniu zasięgu. Emitel twierdzi zaś, że prace idą pełną parą. – Na koniec czerwca 63 proc. populacji Polski było objęte sygnałem. Do końca roku, zgodnie z planem, zasięg będzie wynosił już około 90 proc. Wiosną, jeśli nie zatrzyma nas sroga zima, zapewnimy pokrycie dla dodatkowych, wymaganych w decyzji rezerwacyjnej 5 proc. populacji – mówi Siemieniec. Dla nadawców to za mało. Naciskają, by docelowy zasięg osiągnąć jak najszybciej. I czekają na ruch TVP. Nie chcą startować bez promocji nowych kanałów i całego multipleksu na masową skalę, a to jest w stanie zapewnić tylko nadawca publiczny.
Poza tym – jak wynika z rozmów z przedstawicielami nowych kanałów – prace są jeszcze na początkowym etapie. Nikt nie chwali się konkretami. – W związku ze zróżnicowaną ofertą kanału planujemy zarówno zakup licencji na poszczególne programy i pozycje z ramówki, jak i produkcje własne. Negocjujemy kontrakty z dystrybutorami polskimi i zagranicznymi. Chcemy też realizować wspólne formaty z zespołami wideoserwisów internetowych Agory – tłumaczy Agnieszka Sadowska, dyrektor projektów telewizyjnych w Grupie Agora. W podobnym tonie wypowiadają się szefowie pozostałych trzech kanałów.
W większości przypadków dopiero trwa budowanie zespołów. Z naszych informacji wynika, że kadry nowych kanałów zasilą m.in. dziennikarze zmuszeni w ostatnich miesiącach rozstać się z TVP. Do kanału tworzonego przez WP, jak wynika z informacji DGP, kierownictwo ściąga m.in. Małgorzatę Serafin, Igora Sokołowskiego i Kamilę Biedrzycką-Osicę. WP buduje też studio, które będzie służyć zarówno nowej telewizji, jak i produkcji na potrzeby online. Informacjami oraz publicystyką w tworzonym przez Grupę ZPR Media (m.in. wydawca „Super Expressu” i właściciel Fokus TV) kanale Nowa TV zajmuje się zaś Tomasz Sygut, były dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Z nieoficjalnych informacji wynika, że prowadzi on rozmowy m.in. z Jarosławem Kulczyckim. – W planach mamy stworzenie pasma informacyjno-publicystycznego, ale jeszcze nie podjęliśmy ostatecznej decyzji o jego ewentualnym kształcie – przyznaje Ewa Lampart, prezes spółki TV Spektrum (Grupa ZPR Media), nadawcy Nowej TV. Lampart zdradza, że zespół pracuje nad ok. 100 godzinami produkcji własnych, które już są w toku.
Dyrektorem programowym Zoom TV jest Barbara Bilińska-Kępa, wieloletnia dyrektor programowa TVP2 oraz Discovery Networks. – Ramówka będzie skonstruowana tak, aby odzwierciedlać dobowy rytm dnia widzów. Zaplanowaliśmy poszczególne pasma dla różnych kategorii odbiorców. W ofercie programowej Zoom TV znajdą się m.in. dobre polskie i zagraniczne kino, seriale, świetna publicystyka, rozrywka oraz dokumenty. Chcemy widza bawić, ale w inteligentny sposób – mówi Ewa Michalska, prezes Cable Television Networks & Partners, właściciela Zoom TV. Udziałowcami spółki są zrzeszająca operatorów kablowych Polska Fundacja Wspierania Rozwoju Komunikacji Elektronicznej „Piksel” oraz Kino Polska TV.
Zgodnie z zapisami koncesji program będzie prezentował wydarzenia z różnych stron Polski, zawierał audycje pokazujące funkcjonowanie lokalnych społeczności i ich małych ojczyzn. Do tej pory chęć współpracy zgłosiło ponad 60 telewizji lokalnych. – Od początku nadawania będziemy pokazywali audycje poradnikowe i z zakresu infotainment, przygotowywane przez telewizje z różnych części Polski – wylicza Michalska.
Partnerem strategicznym Zoom TV jest Onet, który w ostatnim czasie ściągnął do siebie wielu znanych dziennikarzy – m.in. Tomasza Lisa, Bartosza Węglarczyka czy Jarosława Kuźniara. Ale szefowie kanału nie zdradzają, czy ich programy zadebiutują na antenie.
– Trwają rozmowy dotyczące wyboru konkretnych pozycji. Rozważamy wszelkie typy audycji – zarówno publicystyczne, jak i lifestylowe – mówi Michalska. Zespół stacji w tym momencie liczy około kilkunastu osób.
Dokładnej daty startu kanału nikt nie podaje. Wszyscy mówią o IV kwartale, ale bez konkretów. W grę wchodzi najpewniej grudzień.
95 proc. zasięg, jaki będzie miał docelowo MUX-8
30 mln zł tyle średnio wynoszą inwestycje w nowy kanał, planowane przez nadawców