Posłowie nie mieli zastrzeżeń do proponowanych zmian, jednak podczas dyskusji nad projektem w drugim czytaniu przedstawiciele klubów opozycyjnych apelowali o podjęcie debaty nad sytuacją w mediach i szybsze procedowanie ustawy medialnej.

Za nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji głosowało 423 posłów, nikt nie był przeciw, a wstrzymał się jeden poseł.

Na potrzebę zmian w polskich regulacjach dotyczących kwot ekranowych wskazała Komisja Europejska. Jej uwagi odnosiły się do implementacji do polskiego prawa postanowień dyrektywy 2010/13/UE o audiowizualnych usługach medialnych, a w szczególności do sposobu ustalania dopuszczalnego mniejszego udziału audycji europejskich w programach wyspecjalizowanych, które są dostępne wyłącznie w internecie.

Komisja Europejska chciała, by udziały - do tej pory regulowane w rozporządzeniu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, które mają charakter generalny - były dokonywane na drodze indywidualnych decyzji Krajowej Rady.

Ustawa przewiduje określanie niższego udziału audycji europejskich w programie telewizyjnym, które będzie dokonywane w drodze decyzji administracyjnej, wydawanej przez przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na wniosek nadawcy programu rozpowszechnianego wyłącznie w systemach teleinformatycznych. Przy rozpatrywaniu takiego wniosku przewodniczący KRRiT powinien uwzględnić liczbę potencjalnych odbiorców i zasięg programu oraz możliwość realizacji obowiązków nałożonych na nadawcę.

Zgodnie z obowiązującą ustawą o radiofonii i telewizji nadawcy programów telewizyjnych są zobowiązani do przeznaczenia ponad 50 proc. kwartalnego czasu nadawania programu na audycje europejskie, z wyłączeniem serwisów informacyjnych, reklam, transmisji sportowych, przekazów tekstowych i teleturniejów.

Jak mówił posłom przewodniczący KRRiT Jan Dworak podczas prac nad ustawą w komisji, od tej zasady obowiązują pewne wyjątki, m.in. ustawa pozwala w rozporządzeniu zwolnić z określonych obowiązków nadawców, którzy nadają pierwszy rok, albo emitują programy wyspecjalizowane, np. wyłącznie seriale południowoamerykańskie, czy nadają programy dla mniejszości narodowych i etnicznych. Do tej kategorii - mówił - zaliczają się także programy nadawane w systemie teleinformatycznym.

Barbara Turowska z KRRiT wyjaśniła posłom, iż Komisji Europejskiej chodzi o przestrzeganie tzw. neutralności technologicznej.

"Jeżeli chodzi o programy, które są nadawane wyłącznie przez internet, Komisja Europejska powiedziała, że technologia nie może być wyznacznikiem. Wyznacznikami obniżenia, o których mówił przed chwilą pan przewodniczący Dworak, mają być przesłanki rynkowe wynikające z rzeczywistości, w jakiej dany nadawca pracuje, natomiast nie powinna stać się wyznacznikiem technologia, jako taka. Ta sytuacja została wytknięta naszemu ustawodawcy i dlatego rozporządzenie KRRiT jest także do poprawy" - zauważyła.