Rząd sprawdza, czy pobierając bon na dekoder lub nowy telewizor, w związku ze zmianą standardu nadawania naziemnej telewizji cyfrowej, nie doszło do nadużyć. Już 700 osób zostało poproszonych o wyjaśnienia w tej sprawie.

Dopłaty do dekoderów i telewizorów bardzo popularne

Program wsparcia zakupu dekoderów oraz telewizorów dla gospodarstw domowych w związku ze zmianą standardu nadawania naziemnej telewizji cyfrowej jest dużym ułatwieniem dla wielu rodzin. Przed wprowadzeniem dopłat szacowano, że po zmianie standardu nawet 2 miliony Polaków pozostanie bez dostępu do naziemnej telewizji cyfrowej. Dopłata w postaci 100 złotych do dekodera i 250 złotych do telewizora była i jest sensownym wsparciem, w szczególności dla osób mniej majętnych.

Program cieszy się dużym zainteresowaniem. Do tej pory zostało złożonych już blisko 410 tysięcy wniosków, z czego zrealizowano przeszło 332 tysiące. Jak informuje rząd, zdecydowana większość wniosków dotyczy dofinansowania zakupu dekoderów – 286 708, natomiast do zakupu telewizora zostało złożonych 46 140 wniosków.

Brać dopłatę, czy nie?

Niestety w ustawie o wsparciu gospodarstw domowych w ponoszeniu kosztów związanych ze zmianą standardu nadawania naziemnej telewizji cyfrowej nie podano żadnych konkretnych wytycznych, nie mówiąc już o progach finansowych, jakich nie może przekroczyć wnioskujący, aby skorzystać z dopłaty w postaci bonu. Powoduje to sytuację uznaniową, zarówno po stronie wnioskującego o dopłatę jak i organu kontrolującego wnioski.

Trudno bowiem jednoznacznie stwierdzić czy tysiąc złotych na osobę w gospodarstwie domowym pozwala skorzystać z takiej pomocy, czy raczej już nie. W ustawie mamy za to informację, że każda osoba, składając wniosek, oświadcza, m.in. że gospodarstwo domowe posiada trudną sytuację materialną, a w związku z tym, nie może samodzielnie ponieść kosztów zakupu odbiornika cyfrowego. Ta sama adnotacja widnieje na wniosku. Inną kwestią są jednak posiadane przychody, a inną sytuacja finansowa, która ze względu na wysoką inflację czy wyższe raty kredytów może być trudna.

W sytuacji, kiedy nie wiemy czy nasza sytuacja materialna jest trudna czy nie, a chcemy skorzystać z dopłaty, warto mieć odpowiednie poświadczenia wszystkich kosztów i wydatków na życie. W przeciwnym wypadku możemy mieć trudności z udowodnieniem, że taka pomoc nam się należała. Warto tez korzystać z ogólnych zasad zdrowego rozsądku i współżycia społecznego.

Brak zasad oznacza chaos

Brak jasnych i klarownych zasad co do możliwości korzystania z dopłat może prowadzić przede wszystkim do pewnego chaosu. Część osób składa wnioski, uważając, że jest w trudnej sytuacji i koniec. Z kolei pozostali, widząc na wniosku oświadczenia o odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego oświadczenia, zapewne dwa razy się zastanowią, zanim skorzystają z tej oferty.

Po drugie niejasności mogą prowadzić do nadużyć. Wskazane są one bezpośrednio w ustawie. Osoba, która uzyskała nienależnie świadczenie na zakup odbiornika cyfrowego, jest obowiązania do zwrotu tego świadczenia. Za nienależnie uzyskane świadczenie na zakup odbiornika cyfrowego uważa się jego uzyskanie:

- mimo uprzedniego uzyskania świadczenia na zakup odbiornika cyfrowego dla tego samego gospodarstwa domowego;

- na podstawie złożenia fałszywego oświadczenia, okazania fałszywego dokumentu potwierdzającego tożsamość albo w przypadku posłużenia się cudzym dokumentem potwierdzającym tożsamość. Dodatkowo karani mogą być przedsiębiorcy sprzedający urządzenia, wobec których stwierdzone zostaną nieprawidłowości.

Ministerstwo potwierdza podejrzane sytuacje

Ministerstwo Cyfryzacji potwierdza, że w podejrzanych sprawach bada czy środki przekazane na zakup zostały wykorzystane przez osoby uprawnione, oraz czy w trakcie zakupu nie doszło do skrajnych nieprawidłowości.

- Spotykamy się z sytuacjami nadużyć, co powoduje, że prowadzone są postępowania administracyjne w celu ustalenia, czy osoba, która pobrała świadczenie, była uprawniona do skorzystania z niego. Podstawa wszczęcia postępowań administracyjnych w sprawach dotyczących ustalenia nienależnie uzyskanego świadczenia na zakup odbiornika cyfrowego i jego kwoty, wynika z art. 19 ust. 3 ustawy z dnia 24 lutego 2022 r. o wsparciu gospodarstw domowych w ponoszeniu kosztów związanych ze zmianą standardu nadawania naziemnej telewizji cyfrowej (Dz. U. z 2022 r. poz. 501, 689), jak również przepisów kodeksu postępowania administracyjnego (art. 50 i 61 kpa) – zaznacza Monika Dębkowska z Ministerstwa Cyfryzacji.

Nie otrzymaliśmy informacji, czy do tej pory jakakolwiek osoba została ukarana lub zażądano od niej zwrotu pozyskanej dopłaty,.

Kupujesz zbyt drogi telewizor? Nie możesz skorzystać z pomocy

Co zdaniem ministerstwa może być podejrzaną sytuacją? Na przykład zakup zbyt drogiego odbiornika. Tym razem ministerstwo definiuje jednak wprost, jaka to kwota.

- Za nadużycie w świetle przepisów prawa mogą być uznane zakupy drogich odbiorników cyfrowych za kwotę 16-krotnie przekraczającą wartość dofinansowania bez wyraźnego uzasadnienia dla takiego zakupu wynikającego ze szczególnych potrzeb np. zdrowotnych – zauważa Monika Dębkowska z Ministerstwa Cyfryzacji.

W efekcie wszyscy, którzy kupią telewizor za ponad 4 tysiące złotych i skorzystają z dopłaty do zakupu urządzenia, mogą być wezwani do wyjaśnienia tej sytuacji, a nawet zwrotu pozyskanych w postaci bonu pieniędzy.

Ministerstwo wzywa do wyjaśnień

W takich przypadkach możliwe jest wezwanie osoby korzystającej ze świadczenia do złożenia wyjaśnień dotyczących sytuacji materialnej jej gospodarstwa domowego, a w przypadku stwierdzonych w ramach postępowania nieprawidłowości zwrot nienależnie pobranego dofinansowania.

- Po wyjaśnienia zwróciliśmy się aktualnie do 700 osób. Należy zaznaczyć, że środki przeznaczone na program dofinansowania zakupu odbiornika cyfrowego pochodzą ze środków publicznych, które muszą być wydatkowane zgodnie z celem przeznaczenia, oraz zgodnie z zasadą racjonalnego wydatkowania środków publicznych – dodaje Monika Dębkowska.

Nowy standard naziemnej telewizji

W poniedziałek 27 czerwca nastąpił czwarty, ostatni etap zmian nadawania bezpłatnej naziemnej telewizji cyfrowej w Polsce DVB-T2/HEVC. Zmiana dotyczy województw: warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, mazowieckiego i lubelskiego. Oznacza to, że cała Polska w tej chwili znajduje się w zasięgu nadawania telewizji w nowym standardzie.

W ramach przełączenia sygnału na DVB-T2/HEVC zmienia się częstotliwości nadawania multipleksów: MUX-1, MUX-2 i MUX-4, które zostaną przełączone do standardu DVB-T2/HEVC. W praktyce oznacza to lepszą jakość dźwięku i obrazu — wszystkie kanały będą nadawane w jakości Full HD. Multipleks MUX-3 tymczasowo nie zmienia standardu nadawania, decyzją UKE wskazującą na sytuacją polityczną za naszą wschodnią granicą.

Kanały TVP nadal dostępne dla wszystkich

W związku z tą decyzją nadawcy prywatni postanowili zaprotestować. W specjalnym oświadczeniu właściciele TVN, Polsatu, Kino Polska i innych nadawców stwierdzili, że w wyniku decyzji Urzędu Komunikacji Elektronicznej na wniosek Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji inaczej potraktowano telewizje prywatne, a inaczej telewizję publiczną, która w przeciwieństwie do nadawców komercyjnych nie musi przechodzić na nowy standard nadawania DVB-T2.

- Protestujemy przeciw niesprawiedliwym działaniom, które pozbawiają dużą część widzów telewizji naziemnej dostępu do ulubionych kanałów oraz traktują w sposób dyskryminujący nadawców komercyjnych. Będziemy bronić praw widzów, a także nas, jako największych nadawców w Polsce, przed skutkami tych działań oraz domagać się adekwatnej rekompensaty i jak najszybszego przełączenia kanałów TVP na standard nadawania obowiązujący pozostałych nadawców – można było przeczytać w oświadczeniu.

Zgodnie z decyzją UKE kanały TVP będą nadawane w starym standardzie nawet do 31 grudnia 2023 roku.

Na Poczcie brakuje dekoderów

Jakby tego było mało, problemy ze zmianą standardu nadawania naziemnej telewizji cyfrowej dotknęły także dostępności urządzeń. Dostajemy sygnały, szczególnie z Mazowsza, że zarówno w sklepach, ale przede wszystkim w Urzędach Pocztowych brakuje już dekoderów. Potwierdził to Rzecznik Poczty Polskiej.

- Sytuacja podyktowana jest opóźnieniem w dostawie dekoderów przez jednego z kontrahentów. Opóźnienia te, jak wyjaśnił dostawca, spowodowane są sytuacją na Ukrainie. Po otrzymaniu tej informacji podjęliśmy działania w celu pilnego zaopatrzenia placówek przez drugiego kontrahenta, z którym Poczta współpracuje, co niebawem nastąpi. Obecnie oczekujemy na realizację dostawy, która planowana jest już w tym tygodniu – poinformował Daniel Witowski.